A ja słyszałam teorię że koniec kalendarza Majów nie oznacza końca świata, tylko koniec pewnej ery, etapu czy jak inaczej to nazwać ;) Ponoć po 2012 świat zacznie się pomału zmieniać. Na lepsze ;)
Ta teoria bardziej mi się podoba, więc ją przyjmuję za prawdziwą ;)

Bardzo nie lubię, kiedy ktoś mówi że w 2012roku nastąpi koniec świata.
Żadnego końca świata nie będzie, ziemia po prostu się przebiegunuje. Byc może dużo ludzi zginie, ale nie można tego traktowac jako zakończenie życia na ziemi...

taaa... o ile zdąży. Zimna wojna - reaktywacja, po ostatnim zestrzeleniu satelity MUROWANA, ciekawe tylko jakie będą jej efekty.

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

Do Australii chyba, na Antarktydę też strach bo dziura ozonowa

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

W Dubaju do 2009 będzie zbudowany podwodny hotel, to tam uciekajmy
Naukowcy przewidują, że Majowie (doskonali astronomowie) wnikliwie obserwując niebo doszli do wniosku, że w 2012 walnie w nas meteoryt. Wtedy tylko atomica w niego i po strachu. Przebiegunowanie Ziemi spowoduje eksplozję jądra co spowoduje eksplozję całej planety. Normalnie w 2012 i koniec świata i Euro w Polsce. Dwa w jednym

Boże przenajświętszy, gdzie Ty takie głupoty przeczytałeś?

Czyjego?

Sorry... Nie mogłem się powstrzymać



Nie strasz, za młody jtem żeby umierać...

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

Chociaż wierze w to że ziemia może sie przebiegunowac, moim zdaniem wygra ten, kto powie że wszyscy będą czekac, modlic się i żegnac się z życiem, a nic się nie stanie

Sorry mój błąd.

Nawet Majowie wiedzieli że mistrzostwa w Polsce to koniec świata....