Ja bym wywalił kanapę i fotel pasażera i usunął smołę pod siedzeniami służącą do wytłumienia.

jeżeli chcesz w to inwestować, to zamiast felg stalowych alusy, wymiana fotela itp. ale myślę że się nie opłaca.

ja bym wywaliła silnik :D

Jaka zmiana wyglądu? Musi być tylko waga zachowana no i światła, kierunki itd to co na kat B.

Jaka znowu modyfikacja?

Może komuś się przyda - ale ZAPOMNIJ o takich przeróbkach.

Liczy się to co homologacja tego auta przewiduje, czytaj - to co w dowodzie jest. I choćbyś miał tylko jeden fotel, kierę i napędzał auto jak Flinstonowie - nadal będzie to kat. B.

Kropka.

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

Jak go przerobisz to straci homologację i będzie mógł się starać o nową... jeśli będzie chciał jeździć.

Za te pieniądze co nowa homologacja wyjdzie, to można spoko zrobić pełne B a nie tylko B1. Więc po co przerabiać?

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

Skoro niektórzy nie chcą poczekać tych dwóch lat... bo kolega prawdopodobnie ma 16 wiosenek.

Ja to podsumuję krótko biorąc pod uwagę to co napisałeś - "kto bogatemu zabroni"

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

kupic malucha oddac do mechanika?

_________________
'-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.'