jak to Jurek Owsiak mądrze mówi "Róbta co chceta" no to tak do paparazzi mozna powiedziec :D niech robia co chca :D to ich praca i tyle ;p

ja bym nie robiła takich wielkich ofiar z tych gwiazd bo oni czasem specjalnie się podkładają, jest bardzo dużo sposobów na reklamę tylko nie mówi się o tym głośno, bardzo wiele rzeczy jest ukartowanych a potem wygląda na przypadek lub czysty zbieg okoliczności. Chodzi o to żeby o gwieździe było głośno, zależy na tym i danej sławnej osobie i fotoreporterowi który akurat robi zdjęcie, nie ma się co litować bo dana osoba wchodząc do show biznesu powinna wiedzieć na co się porywa.

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

To jest coś a'la Paris Hilton
Nie no, ale nie wszystkie gwiazdy tak robią! Są tacy którzy nie lubią tej wielkiej sławy, ale nie mają innego wyjścia [ chociaż to może rzeczywiście takie głupie gadania dla zbudzenia.... hmmm... podziwu? Nie wiem ] Jednak ja dalej uważam iż paparazzi nie powinni wymyślać głupich plotek [ czy kto to tam wymyśla ] ale te śmieszne foty pokazujące nam jak gwiazda żyje [ blee nienawidzę słowa "gwiazda". Czuję się wtedy taka malutka :P ]... głupie sceny z życia również. Ogólnie paparazzi powinni pokazywać tylko prawdę... i tak w tych czasach teraz są niewiarygodni

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Ale trzeba pamiętać, że aktorzy/piosenkarze/itd to też ludzie. A ośmieszanie ich w stylu 'zrobię jej zdjęcie w bikini, napiszę artykuł, że jak weszła do Wisły to Żuławy zalało, ale będzie fajnie' Jak można tak ośmieszyć człowieka?! Dla czytelników jest niesamowitą zabawą zobaczyć , że aktorka dłubie w zębach, a dla niej to może być przykre i wstydliwe - bo to co każdy robi po kryjomu jej się wytyka publicznie na łamach gazety, którą czyta kilka-kilkaset tysięcy ludzi.
Każdy ma prawo do odrobiny prywatności.

no ok, ale nie uogólniajmy że wszystkie sławne osoby są pokrzywdzone, może jest kilka wrażliwych przypadków ale moim zdaniem większość tam robi to specjalnie.

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Tu się zgadzam z Natty.

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Co myślimy tzn. co myślę. Może to ze zbyt grubej rury powiedziane, ale ja bym się z takimi 'ludźmi' nie cackał tylko od razu strzelał. Żaden fan, a już tym bardziej taki cieć, jak paparazzi moim zdaniem nie ma prawa ingerować w czyjekolwiek życie prywatne nawet pomimo tego, że taka osoba jest gwiazdą, a więc teoretycznie przynajmniej osobą publiczną. I właśnie dlatego, że żaden ćwok z kamerą (mimo, że to jego/jej zawód) nie ma prawa wpylać się czyjekolwiek życie. dlatego każda osoba, w której prywatność taki kmiot próbuje ingerować moim zdaniem ma pełne prawo do atakowania fotoreporterów, a na daniu takiemu / takiej bladzi 'w mazak' . Najogólniej rzecz ujmując odnoszę się z najwyższą pogardą do ludzi reprezentujących tę profesję.

Ja myślę, że powinno się oddzielać życie zawodowe od prywatnego. Można śledzić czyjeś losy zawodowe, ale kiedy człowiek "idzie do domu" to powinno zostać za drzwiami.Nie rozumiem takich opinii, które mówią, że skoro jest to osoba publiczna to powinna się z tym liczyć. To brzmi jak jakaś kara. Np.osoba, która wybrała aktorstwo, teraz do końca życia ZA KARĘ będzie musiała się użerać z obcymi ludźmi włażącymi z butami w ich prywatne życie...no bo w końcu to jest znana osoba, musi się z tym liczyć...bez sensu.

Nie wiem, czy teraz sam sobie nie zaprzeczę, ale muszę Ci przyznać bezsporną rację.
Każda osoba - czy to aktor, czy reżyser, czy ktokolwiek będący reprezentantem 'życia publicznego' jest również, a może przede wszystkim osobą cywilną i jakotaka powina być traktowana. Dopóki osoba publiczna jest 'na scenie' wówczas Jej/Jego poczynania mogą być obserwowane, komentowane, ale w momencie, kiedy taki ktoś nie jest już ' X' tylko Panem Kowalskim to nikomu, podkreślam NIKOMU nie powinno być wolno wsadzać swoich trzech groszy w życie takiej publicznej osoby. Sądzę zresztą, że to, co piszę i tak jest dosyć oczywiste ;)

Każdy ma prawo do prywatności a pieniądze robią swoje. Dzisiaj ludzie oczekują sensacji. Zwykła fotka już nikogo nie interesuje, wszędzie szuka się sensacji. Ale powinny być przecież jakieś granice.

_________________
sklep godny polecenia