szostoll, ja nie ide za trendami.. po prostu nie potrafie sobie poradzic ze smiercią Taty.. nie rozumiem jak mogło do tego dojść bo było ponoć juz lepiej...

Nie umiem chodzić ubrana na kolorowo bo nie czuję tego..
Po prostu czuję tą żałobę całą sobą... i wewnetrzenie i zewnetzrnie

mery chyba się nie zrozumieliśmy.

Jeśli trendy powiedzmy byłyby takie że nikt nie okazuje żałoby zewnętrznie to nie należy się tym przejmować, tylko tak jak ty, czujesz żałobę całą sobą to powinnaś ubierać się stosownie do tego.

szostoll, przepraszam moze zle zrozumiałam.. sama nie wiem... moze sama wyciagnełam jakies tam wnioski...

mery-serdeczne wyrazy współczucia z powodu śmierci taty.Nie będę rozpisywał się na temat żałoby,pozwolę sobie tylko na -napisanie ;o sposobie wyrażania smutku i zatrzymania w pamięci i w sercu mojego dawno już zmarłego ojca ,może ktoś uzna ze jest to dobry sposób okazywania szacunku zmarłemu członkowi rodziny ,może komuś to pomoże(bardzo bym chciał).
Była to dla mnie tragedia ,miotałem się ,było mi, tak jak tobie, trudno odpowiedzieć sobie na pytanie -dlaczego?Czemu nie za rok albo za 5 lat?
Kiedyś parę tygodni po jego śmierć,stałem przed poważną decyzją i wpadło mi do głowy-co on by mi poradził,jak on zasugerował by decyzje?Od tego czasu staram się pamiętać poglądy i sposób myślenia mojego ojca ,biorę je pod uwagę podczas podejmowania decyzji.Często mi to pomaga i pozwala mi myśleć ,ze w jakiś niewytłumaczalny sposób mimo śmierci jest w jakiś "metafizyczny sposób "ze mną

_________________
nudy

Zwyczajny- to niezwykle,w moim przypadku relacje z ojcem były nawet nie -złe ,tylko koszmarne .Mimo to pamiętam same pozytywy ,których było bardzo mało.Może to nie relacje rodzinne ,nie biologia determinuje miłość do bliskich .Ta miłość jest i nie podlega żadnym naciskowi .Tylko ze my sami czasem dowiadujemy się o tym po czasie .
Co do przytoczonego cytatu-to Ksiądz Twardowski jak mniemam .Autor wart czytania ,nie wielu takich w naszej Polsce

_________________
nudy

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/artic ... _zyje.html


to jest jakis zart ? w ciagu niejednego weekendu ginie na drogach wiecej osob i jakos nikt zaloby nie oglasza......

Zwyczajny, a ja się zgodzę z HEHE. Nie jest to powód do śmiechu, ale moim zdaniem żałoba jest niepotrzebna. Od 1945r w Polsce ogłoszono żałobę 10 razy, z czego 6 za kadencji Kaczyńskiego... żałoba narodowa straciła swój wymiar.

I tak jak HEHE pisze, codziennie na drogach ginie wielu kierowców, powiedzmy że 30 weekendowo, z czego statystycznie 55% nie z własnej winy, ot, znaleźli się w złym miejscu i nikt z tego powodu żałoby nie ogłasza.

Kolejna sprawa, nie czarujmy się. W kopalniach są czujniki metanu, górnicy bardzo dobrze wiedzą jakie jest stężenie, a i tak schodzą, nawet gdy jest za wysokie, bo liczy się kasa.

Następna rzecz, koszta. Organizatorzy różnych imprez tracą masę pieniędzy, bo muszą je przekładać itd.

I ostatnia sprawa. Rząd przeznacza dodatkowe środki dla wdów po górnikach. Niby z jakiej paki? Codziennie giną ludzie a ich rodziny na zapomogę od państwa liczyć nie mogą. Od tego jest ubezpieczenie na życie.

Nie mam na celu tym postem nikogo obrażać, jednak nie podoba mi się że śmierć jednych ludzi jest cenniejsza od śmierci innych.

A myślicie, że ktoś tą żałobę przeżywa oprócz rodzin ofiar ? Ja sobie zdaję sprawę z tego, że to jest dla nich wielka tragedia, ale spójrzmy prawdzie w oczy - mało kto łączy się z nimi w smutku. Bo niby dlaczego ? To obcy ludzie byli. A reszta żyje dalej, normalnie.

dobrze piszesz Asiula, wiec po co w takim razie oglaszac zalobe narodowa ? zeby prezydent mogl sie przypodobac w tym przypadku gornikom ?

a ja Wam pawiem tylko tyle - taką żałobę to można sobie w buty wsadzić :/
Dwa dni po fakcie, bo prezydent musiał w międzyczasie pobawić się na dożynkach...? Kpina.