| Autor |
Wiadomość |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Jeśli jest zazdrość, to niestety nie będzie dobrze, u nas przez to związek się skończył, ale mimo to wspominam go dobrze. A jeśli chodzi o sex, to teraz umawiam się z paniami do towarzystwa z portalu https://www.escort.pl/
Jeśli jest zazdrość, to niestety nie będzie dobrze, u nas przez to związek się skończył, ale mimo to wspominam go dobrze. A jeśli chodzi o sex, to teraz umawiam się z paniami do towarzystwa z portalu https://www.escort.pl/
|
|
|
 |
Napisane: 2020-11-20, 19:56 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Mądrze to napisałaś. :)
Mądrze to napisałaś. :)
|
|
|
 |
Napisane: 2015-04-13, 22:03 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Są różne posunięcia zazdrośników. Oni to tłumaczą się że tak bardzo kochają drugą osobę i nie mogą dopuścić ,by ktoś ją ukradł. Tak nie powinno być, należy wypuścić niech polata jak Twoje wróci jak nie wróci znaczy że nie Twoje. Krótka piłka:)
Są różne posunięcia zazdrośników. Oni to tłumaczą się że tak bardzo kochają drugą osobę i nie mogą dopuścić ,by ktoś ją ukradł. Tak nie powinno być, należy wypuścić niech polata jak Twoje wróci jak nie wróci znaczy że nie Twoje. Krótka piłka:)
|
|
|
 |
Napisane: 2015-04-13, 18:05 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
bez zazdrości nie ma miłości, przecież:) ale na poważnie to zazdrość jest śmieszna, ona jedynie może dotyczyć jakiś podlotków, bo na pewno nie dorosłych ludzi, kto tam bym chciał używany towar, tylko ten kto jest oszczędny
bez zazdrości nie ma miłości, przecież:) ale na poważnie to zazdrość jest śmieszna, ona jedynie może dotyczyć jakiś podlotków, bo na pewno nie dorosłych ludzi, kto tam bym chciał używany towar, tylko ten kto jest oszczędny
|
|
|
 |
Napisane: 2015-02-23, 20:44 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Lepiej bym tego nie ujęła. :)
Lepiej bym tego nie ujęła. :)
|
|
|
 |
Napisane: 2015-02-22, 13:46 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
W sumie zazdrość nie jest wcale taka zła, bo przynajmniej partnerowi zależy. Źle jest wtedy, gdy ta zazdrość przybiera groźną formę i po prostu nie pozwala na normalne życie.
W sumie zazdrość nie jest wcale taka zła, bo przynajmniej partnerowi zależy. Źle jest wtedy, gdy ta zazdrość przybiera groźną formę i po prostu nie pozwala na normalne życie.
|
|
|
 |
Napisane: 2015-02-19, 03:46 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
a co jeśli zazdrośc jest oznaką choroby?
a co jeśli zazdrośc jest oznaką choroby?
|
|
|
 |
Napisane: 2015-01-23, 18:30 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Mi również się wydaje, że zazdrość sama w sobie nie jest zła - pokazujesz, że bardzo Ci na czymś zależy. Gorzej kiedy to uczucie staje się wyniszczające..
Mi również się wydaje, że zazdrość sama w sobie nie jest zła - pokazujesz, że bardzo Ci na czymś zależy. Gorzej kiedy to uczucie staje się wyniszczające..
|
|
|
 |
Napisane: 2014-12-12, 13:34 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Rozsądna^^ zazdrość nie jest zła,gorzej gdy zazdrość staje się obsesją:/
Rozsądna^^ zazdrość nie jest zła,gorzej gdy zazdrość staje się obsesją:/
|
|
|
 |
Napisane: 2014-12-09, 20:38 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: zazdrość w związku |
 |
|
|
Gdy byłem w związku dawałem wiele swobody swojej partnerce np. nie śledziłem jej dawałem jej się spotykać ze znajomymi i jej byłym . Moim zdaniem zazdrośc bierze się z braku lub niskiej ocenie własnej wartości ten strach "oh , jestem za słaba/y by zadowolić w pełni drugą stronę" . Lecz po tym jak się rozstaliśmy spotkałem się z nią i opowiadała mi o swoim nowym ... kontrolował jej wszystkie ruchy , najmował znajomych aby ją obserwowali ... nigdy nie chciałbym nakładać na osobę o którą się troszczę klatki i zaciskać zimne szpony na gardle , reasumując lepiej dać troche swobody niż robić z kogoś niewolnika własnych słabości .
Gdy byłem w związku dawałem wiele swobody swojej partnerce np. nie śledziłem jej dawałem jej się spotykać ze znajomymi i jej byłym . Moim zdaniem zazdrośc bierze się z braku lub niskiej ocenie własnej wartości ten strach "oh , jestem za słaba/y by zadowolić w pełni drugą stronę" . Lecz po tym jak się rozstaliśmy spotkałem się z nią i opowiadała mi o swoim nowym ... kontrolował jej wszystkie ruchy , najmował znajomych aby ją obserwowali ... nigdy nie chciałbym nakładać na osobę o którą się troszczę klatki i zaciskać zimne szpony na gardle , reasumując lepiej dać troche swobody niż robić z kogoś niewolnika własnych słabości .
|
|
|
 |
Napisane: 2012-08-23, 18:05 |
|
|
 |