| Autor |
Wiadomość |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: odwaga:) |
 |
|
Gabriellle napisał(a): Chciałambym tu przedstawić mój drobny problem i prosić was o rade. Mam 20 lat,jestem studentką,zycie płynie mi całkiem przyjemnie.Ale jest drobny problem, jestem osobą w pewnym sensie samotną.Chciałambym znalezc faceta dla którego mogłambym stracic głowe,ale chyba nie potrafie. Mam wielu kolegów i przyjaciół wsród mezczyzn ale to mi juz nie wystarcza.Był etap w moim zyciu w którym namietnie podrywałam mezczyzn, którzy mi sie podobali.Jednak takie chwile "pewnosci siebie" trwaja u mnie krótko i chyba w głębi serca mysle ze nie nadaje sie do związku. Staram sie nie szukać miłości na siłe, ale doskwiera mi samotnośc i chiałambym jakoś temu zaradzić,prosze was o rade  To dobrze ze nie szukasz miłości na sile bo szukanie jej na sile daje zazwyczaj odwrotne efekty. Co mogę ci doradzić to zajrzyj na stronę http://hellopl.com spotkałam tam swojego chłopaka i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi już 1,5 roku. Może nie będzie to miejsce gdzie znajdziesz na 100% swoja miłość ale zawsze warto dać sobie szanse i wypróbować wszystkie możliwe opcje. W dziwniejszych czasach nie jest łatwo znaleźć kogoś wartościowego i trzeba się na prawdę napracować aby kogoś takiego poznać, wiec nie poddawaj się i szukaj wytrwale. W końcu w pewnej książce jest napisane: "Szukajcie a znajdziecie"- Ja w to głęboko wierze. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
[quote="Gabriellle"]Chciałambym tu przedstawić mój drobny problem i prosić was o rade. Mam 20 lat,jestem studentką,zycie płynie mi całkiem przyjemnie.Ale jest drobny problem, jestem osobą w pewnym sensie samotną.Chciałambym znalezc faceta dla którego mogłambym stracic głowe,ale chyba nie potrafie. Mam wielu kolegów i przyjaciół wsród mezczyzn ale to mi juz nie wystarcza.Był etap w moim zyciu w którym namietnie podrywałam mezczyzn, którzy mi sie podobali.Jednak takie chwile "pewnosci siebie" trwaja u mnie krótko i chyba w głębi serca mysle ze nie nadaje sie do związku. Staram sie nie szukać miłości na siłe, ale doskwiera mi samotnośc i chiałambym jakoś temu zaradzić,prosze was o rade :-)[/quote]
To dobrze ze nie szukasz miłości na sile bo szukanie jej na sile daje zazwyczaj odwrotne efekty. Co mogę ci doradzić to zajrzyj na stronę [url]http://hellopl.com[/url] spotkałam tam swojego chłopaka i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi już 1,5 roku. Może nie będzie to miejsce gdzie znajdziesz na 100% swoja miłość ale zawsze warto dać sobie szanse i wypróbować wszystkie możliwe opcje. W dziwniejszych czasach nie jest łatwo znaleźć kogoś wartościowego i trzeba się na prawdę napracować aby kogoś takiego poznać, wiec nie poddawaj się i szukaj wytrwale. W końcu w pewnej książce jest napisane: "Szukajcie a znajdziecie"- Ja w to głęboko wierze. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
|
|
|
 |
Napisane: 2011-03-22, 02:07 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: odwaga:) |
 |
|
|
Zgadzam się. Podstawowa rzecz - trzeba bywac wśród ludzi i być sobą, nie grać. Nie ufac na slepo kazdemu,ale tez nie nastawiać sie wrogo do otoczenia. Otaczac sie ludzmi, a ktos sie pojawi:D
Zgadzam się. Podstawowa rzecz - trzeba bywac wśród ludzi i być sobą, nie grać. Nie ufac na slepo kazdemu,ale tez nie nastawiać sie wrogo do otoczenia. Otaczac sie ludzmi, a ktos sie pojawi:D
|
|
|
 |
Napisane: 2011-03-10, 00:40 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
Re: odwaga:) |
 |
|
cytryna86 napisał(a): Cóż, tu nie ma co doradzać. Jak sama wiesz, na siłę nie znajdziesz miłości, nie pokochasz. Rozwijaj swoje pasje, bywaj wśród ludzi, a na pewno któregoś pięknego dnia spotkasz tą jedną jedyną osobę :) Nic dodać, nic ująć, mądra i dojrzała odpowiedź... Nie szukaj niczego, ani nikogo na siłę, to przyjdzie samo, najlepiej jeśli w niespodziewanym momencie. Ważne tylko by tego momentu nie przegapić. Powtórzę za Cytryną: rozwijaj swoje pasje, bywaj wśród ludzi.... to właśnie tam znajdziesz Tego, który jest Twoim drugim "ja". Pozdrawiam gorąco :)
[quote="cytryna86"]Cóż, tu nie ma co doradzać. Jak sama wiesz, na siłę nie znajdziesz miłości, nie pokochasz. Rozwijaj swoje pasje, bywaj wśród ludzi, a na pewno któregoś pięknego dnia spotkasz tą jedną jedyną osobę :)[/quote]
Nic dodać, nic ująć, mądra i dojrzała odpowiedź... Nie szukaj niczego, ani nikogo na siłę, to przyjdzie samo, najlepiej jeśli w niespodziewanym momencie. Ważne tylko by tego momentu nie przegapić. Powtórzę za Cytryną: rozwijaj swoje pasje, bywaj wśród ludzi.... to właśnie tam znajdziesz Tego, który jest Twoim drugim "ja". Pozdrawiam gorąco :)
|
|
|
 |
Napisane: 2010-10-03, 17:39 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
|
 |
|
|
A moj dobry kolega ostatnio stwierdzil,ze jestem zaje***** dziewczyna ale nie rozumie dlaczego na poczatku czaruje kazdego faceta swoja osoba,a potem staram sie na sile udowodnic,ze jestem beznadziejna;/ To jest chyba dopiero problem.
A moj dobry kolega ostatnio stwierdzil,ze jestem zaje***** dziewczyna ale nie rozumie dlaczego na poczatku czaruje kazdego faceta swoja osoba,a potem staram sie na sile udowodnic,ze jestem beznadziejna;/ To jest chyba dopiero problem.
|
|
|
 |
Napisane: 2010-01-16, 15:47 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
|
 |
|
|
Jestem nieśmiała ale jedynie jeśli chodzi o sprawy sercowe.Ogólnie rzecz biorąc mam dosyć silny charakter i jestem bardzo wygadana :) Po prostu chyba boje sie zaufać, jestem zbytnią realistką i indywidualistką co przeszkadza w związkach. Dlatego mam dylemat z jednej strony nic na siłe, z drugiej natomiast gdzies tam zawsze poszukuje swego szczęscia.
Jestem nieśmiała ale jedynie jeśli chodzi o sprawy sercowe.Ogólnie rzecz biorąc mam dosyć silny charakter i jestem bardzo wygadana :) Po prostu chyba boje sie zaufać, jestem zbytnią realistką i indywidualistką co przeszkadza w związkach. Dlatego mam dylemat z jednej strony nic na siłe, z drugiej natomiast gdzies tam zawsze poszukuje swego szczęscia.
|
|
|
 |
Napisane: 2009-12-06, 12:10 |
|
|
 |
|
|
| |
Tytuł: |
odwaga:) |
 |
|
Chciałambym tu przedstawić mój drobny problem i prosić was o rade. Mam 20 lat,jestem studentką,zycie płynie mi całkiem przyjemnie.Ale jest drobny problem, jestem osobą w pewnym sensie samotną.Chciałambym znalezc faceta dla którego mogłambym stracic głowe,ale chyba nie potrafie. Mam wielu kolegów i przyjaciół wsród mezczyzn ale to mi juz nie wystarcza.Był etap w moim zyciu w którym namietnie podrywałam mezczyzn, którzy mi sie podobali.Jednak takie chwile "pewnosci siebie" trwaja u mnie krótko i chyba w głębi serca mysle ze nie nadaje sie do związku. Staram sie nie szukać miłości na siłe, ale doskwiera mi samotnośc i chiałambym jakoś temu zaradzić,prosze was o rade 
Chciałambym tu przedstawić mój drobny problem i prosić was o rade. Mam 20 lat,jestem studentką,zycie płynie mi całkiem przyjemnie.Ale jest drobny problem, jestem osobą w pewnym sensie samotną.Chciałambym znalezc faceta dla którego mogłambym stracic głowe,ale chyba nie potrafie. Mam wielu kolegów i przyjaciół wsród mezczyzn ale to mi juz nie wystarcza.Był etap w moim zyciu w którym namietnie podrywałam mezczyzn, którzy mi sie podobali.Jednak takie chwile "pewnosci siebie" trwaja u mnie krótko i chyba w głębi serca mysle ze nie nadaje sie do związku. Staram sie nie szukać miłości na siłe, ale doskwiera mi samotnośc i chiałambym jakoś temu zaradzić,prosze was o rade :-)
|
|
|
 |
Napisane: 2009-12-05, 16:06 |
|
|
 |
|