Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu? - Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko. - Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz. - Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetowa, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko. - Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem.... - Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają! - ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci: - Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu? - Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! - mówi pierwsze dziecko. - Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz. - Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetowa, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko. - Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - blaga ksiądz. Na to wstaje trzecie dziecko: - Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem.... - Świetnie, o to chodzi - przerywa ksiądz - Dalej proszę, a pozostałe dzieci niech słuchają! - ... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się.. i wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik mamy....
|
|
|
|
Napisane: 2014-02-02, 13:11 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Brunetka mówi do blondynki - Czy uważasz, że ubrania w poziome paski rzeczywiście pogrubiają? - Nie wiem. Nigdy nie jadłam ubrań w poziome paski
Brunetka mówi do blondynki - Czy uważasz, że ubrania w poziome paski rzeczywiście pogrubiają? - Nie wiem. Nigdy nie jadłam ubrań w poziome paski
|
|
|
|
Napisane: 2014-02-01, 23:08 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Stalin i Mołotow na polowaniu. Stalin przymierza się. Strzela do kaczki i pudłuje. Mołotow komentuje: - To niesamowite towarzyszu Stalin. Zabiliście kaczkę, a ona nadal lata.
Stalin i Mołotow na polowaniu. Stalin przymierza się. Strzela do kaczki i pudłuje. Mołotow komentuje: - To niesamowite towarzyszu Stalin. Zabiliście kaczkę, a ona nadal lata.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-26, 11:19 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Hrabia do Jana: - Janie, przysuń tu fortepian! - Tak jest jaśnie hrabio. Będzie pan grał? - Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
Hrabia do Jana: - Janie, przysuń tu fortepian! - Tak jest jaśnie hrabio. Będzie pan grał? - Nie, ale zostawiłem tam cygaro.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-26, 10:52 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Siedzi blondynka i drapie się po "cipuszce". Druga pyta: - Co robisz? - Poprawiam włoski... Druga zaczyna też się drapać. Pierwsza pyta: - A Ty co robisz? - Szlifuje angielski...
Siedzi blondynka i drapie się po "cipuszce". Druga pyta: - Co robisz? - Poprawiam włoski... Druga zaczyna też się drapać. Pierwsza pyta: - A Ty co robisz? - Szlifuje angielski...
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-25, 22:38 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Jedzie baba autobusem i głośno puściła bąka. Zawstydzona odwraca się i mówi do pasażerów z tyłu: - A który to? Pasażerowie do niej: - A co pani ma dwie dupy?
Jedzie baba autobusem i głośno puściła bąka. Zawstydzona odwraca się i mówi do pasażerów z tyłu: - A który to? Pasażerowie do niej: - A co pani ma dwie dupy?
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-25, 22:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Ancelotti wybrał się do Barcelony, aby podejrzeć metody treningowe Gerardo Martino. - Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają? - Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga – mówi Martino, po czym woła do siebie Messiego. - Messi, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat? - Eee, proste! To przecież ja! Ancelotti zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Barcelony. - Dobra kolego - zwrócił się do Cristiano Ronaldo. - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? - Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu. - OK. Masz czas do jutra. Po treningu Ronaldo podchodzi do Garetha Bale'a i pyta się go: - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? - Nie wiesz? To przecież ja! Następnego dnia Ancelotti woła do siebie Ronaldo i pyta: - Zastanowiłeś się? - Tak! Chodziło o Bale'a! - odpowiada pewny siebie Ronaldo. Ancelotti wściekł się i mówi: - Ty głąbie! To przecież Messi!
Ancelotti wybrał się do Barcelony, aby podejrzeć metody treningowe Gerardo Martino. - Jak ty to robisz, że oni tak świetnie grają? - Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga – mówi Martino, po czym woła do siebie Messiego. - Messi, kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat? - Eee, proste! To przecież ja! Ancelotti zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Barcelony. - Dobra kolego - zwrócił się do Cristiano Ronaldo. - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? - Trenerze, zaskoczył mnie pan! To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu. - OK. Masz czas do jutra. Po treningu Ronaldo podchodzi do Garetha Bale'a i pyta się go: - Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat? - Nie wiesz? To przecież ja! Następnego dnia Ancelotti woła do siebie Ronaldo i pyta: - Zastanowiłeś się? - Tak! Chodziło o Bale'a! - odpowiada pewny siebie Ronaldo. Ancelotti wściekł się i mówi: - Ty głąbie! To przecież Messi!
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-25, 19:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Pewna para miała czterech synów. Trzech było wysokimi blondynami, tylko jeden, najmłodszy był niski i czarnowłosy. Gdy przyszedł czas umierania, mąż pyta żony: - Kochanie, powiedz mi, tylko szczerze, czy nasz najmłodszy jest moim synem? - Tak, oczywiście. Przysięgam kochanie! I wtedy mężczyzna mógł odejść w spokoju. Chwilę potem żona pomyślała: "Całe szczęście, że nie zapytał o pozostałych trzech..." - Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.
Pewna para miała czterech synów. Trzech było wysokimi blondynami, tylko jeden, najmłodszy był niski i czarnowłosy. Gdy przyszedł czas umierania, mąż pyta żony: - Kochanie, powiedz mi, tylko szczerze, czy nasz najmłodszy jest moim synem? - Tak, oczywiście. Przysięgam kochanie! I wtedy mężczyzna mógł odejść w spokoju. Chwilę potem żona pomyślała: "Całe szczęście, że nie zapytał o pozostałych trzech..." - Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-17, 01:04 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
tylko chciałam napisać że ja mam najwyraźniej wypaczone poczucie humoru, bo nie bawią dowcipy, które sobie sama czytam ,a gdy ktoś mówi kawał to ja sikam ze śmiechu:)
tylko chciałam napisać że ja mam najwyraźniej wypaczone poczucie humoru, bo nie bawią dowcipy, które sobie sama czytam ,a gdy ktoś mówi kawał to ja sikam ze śmiechu:)
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-16, 21:17 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy |
|
|
Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy.
Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę. - Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy.
|
|
|
|
Napisane: 2014-01-15, 14:05 |
|
|
|
|