dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Odpowiedz
Nazwa użytkownika:
Tytuł:
Treść wiadomości:
Wpisz tutaj treść wiadomości. Nie może mieć ona więcej niż 60000 znaków. 

Uśmieszki
:-) ;-) :-> :-D :-P :-o :mrgreen: :lol: :-( :-| :-/ :-? :-x :shock: :cry: :oops: 8-) :evil: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :diabel: :krew: :alien: :aragorn: :run: :crush: :compcrush: :cygaro: :dog: :druch: :drunk: :rambo: :gilotyna: :pistoldance: :hulk: :jackass: :jedi: :kolejka: :jury: :koncert: :hit: :bullets: :newyear: :notcool: :ohno: :bored:
Pokaż więcej uśmieszków
Rozmiar:
Kolor tekstu
Opcje:
BBCode jest włączony
[img] jest włączony
[flash] jest wyłączony
[url] jest wyłączony
Uśmieszki są włączone
Wyłącz BBCode
Wyłącz uśmieszki
Podaj nazwę aktualnego miesiąca
Podaj nazwę aktualnego miesiąca:
   

Przegląd tematu - Poczta zdrowia problemy medycyny
Autor Wiadomość
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Warto wiedzieć parę przydatnych informacji o http://www.ponadczasowe.eu/pochowek-zmarlych/ i godnie pochować zmarłych.
Post Napisane: 2018-09-14, 09:56
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Ktoś tutaj wspominał o materacach. Jak szukacie naprawde dobrych jakościowo, to bardzo polecam zaglądnąć sobie na tą stronkę http://krodi.pl/materace_janpol i tam maja materace z Janpola :)
Post Napisane: 2017-05-28, 13:49
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis

Bulion, kości ze szpikiem, podroby: same dobre rzeczy!
Szanowny Czytelniku,

kości szpikowe, podroby, chrząstki i inne „gorsze części” nie są zbyt popularne. Lękamy się tego, co chrupie i stawia opór zębom, a jeszcze bardziej tego, co kleiste.

Niedawno wspominałem o smutnym losie móżdżku. Ale wątróbka, cynaderki, nóżki wieprzowe mają się niewiele lepiej. Szynka ma być bez skórki. Mięso ma być bez tłuszczu i bez galaretki. Flaki czy żołądki nas obrzydzają.

Skutek: „gorsze części” się nie sprzedają. W przemyśle spożywczym poddawane są recyklingowi i ukrywane – pod pozorem „szlachetnych części” – w klopsikach, pierożkach z puszki i innych przetworzonych produktach mięsnych oraz w chrupkach dla zwierząt.

I wtedy na takie procedery donoszą stowarzyszenia konsumenckie. Władze sprawdzają. „Dziennikarze śledczy” dostają się potajemnie do zakładów produkcyjnych i filmują te praktyki określane jako wstydliwe.

Ale przecież, Drogi Czytelniku, wyrzucanie ich byłoby ogromnym marnotrawstwem dla środowiska. A także... błędem żywieniowym.

Co dobrego w nuggetsach z kurczaka?
Naukowcy z Uniwersytetu w Missisipi przeanalizowali nuggetsy z kurczaka i odkryli, że ponad połowa zawartego w nich białka pochodzi z naczyń krwionośnych, nerwów, tkanki łącznej, skóry i kiszek.

To dopiero był medialny skandal! A przecież, jak tłumaczy dietetyczka Magali Walcowicz w jednym z numerów Naturalnie Zdrowym Być:

To małe oszustwo jest korzystne dla zdrowia! Tkanka łączna zawiera przecież mnóstwo kolagenu, co powoduje, że nuggetsy są o wiele bardziej interesujące z punktu widzenia dietetyki niż gdyby składały się wyłącznie z tkanki mięśniowej.

Podkreśla ona jednak, że nie rekomenduje nuggetsów z kurczaka ze względu na utlenione tłuszcze, dodatki i cukier.

Co dobrego w „gorszych częściach”?
→ Kości, chrząstki, skóra i wszystko to, co w anatomii nazywamy „tkanką łączną”, czyli wszelkie więzadła, ścięgna i inne tkanki, dzięki którym Twoje organy trzymają się razem, zawierają dużo kolagenu, glicyny i proliny, bardzo ważnych białek zarówno dla naszych kości, jak i dla skóry i stawów, a szczególnie tkanki chrzestnej.

Osoby cierpiące na artretyzm, zwyrodnieniowe zapalenie stawów czy na osteoporozę powinny jeść ich więcej.

Najlepszy bulion powstaje właśnie z nich. Polega to na gotowaniu na wolnym ogniu kości, tusz, chrząstek i skór zwierzęcych, zazwyczaj drobiowych (ale na końcu tego artykułu znajdziesz również przepis na bulion z ogonów wołowych, który szczerze polecam), z dodatkiem włoszczyzny, czosnku, aromatu i soli. Składniki odżywcze nigdzie nie znikają, gdyż rozpuszczają się w bulionie.

Bulion je się w postaci podstawowej lub wykorzystuje się jako bazę do zup i sosów. Wspiera on układ odpornościowy i bardzo dobrze przyjmuje go układ pokarmowy. Jest wzmacniający, gdyż zawiera mnóstwo składników odżywczych. Dlatego podaje się go do picia chorym i zapobiegawczo spożywa zimą.

→ Kości szpikowe: znaczenie odżywcze szpiku jest ogromne. Staje się to oczywiste, kiedy obserwujemy, z jakim sprytem mięsożerne zwierzęta walczą o szpik. Znane są zwłaszcza wysiłki psów, które starają się kruszyć kości w zębach. Sępy spuszczają kości z ogromnej wysokości, licząc na to, że pogruchoczą się o skały.

Człowiek prehistoryczny także był świadomy istnienia tego skarbu ukrytego we wnętrzu kości: wykorzystywał kamienie do tłuczenia kości i odzyskiwania z nich szpiku kostnego.

Szpik kostny jest bogatym źródłem budulca dla Twojego układu odpornościowego. Komórki szpiku są małymi fabryczkami biochemicznymi, które organizm wchłania, rozkłada na czynniki, a następnie ponownie zużywa, budując własne komórki krwi i komórki odpornościowe.

Na surowo szpik kostny powinien pochodzić, tak jak i mięso, ze zdrowych zwierząt, hodowanych i żywionych w ich naturalnym otoczeniu, co rzadko ma miejsce. Dlatego w mięso lepiej się zaopatrywać w punktach z ekologiczną żywnością.

Szpik można również delikatnie podgrzewać w piecu i jeść z grzankami oraz grubą solą.

→ Wątroba jest uboga w komórki tłuszczowe i jest dobrym źródłem białka (około 20%). Zawiera bardzo dużo witaminy B9 oraz wszystkie inne witaminy z grupy B.

Jest to doskonałe źródło witaminy A, tak niezbędnej dla wzroku.

Jest także świetnym źródłem żelaza łatwo przyswajalnego (hemowego) oraz zawiera dużo miedzi i selenu.

Serce i cynaderki (nerki) są sobie bliskie z dietetycznego punktu widzenia.

Najlepsze pasztety powstają przy ich wykorzystaniu, ale kurze podroby można także przyrządzić z przyprawami na patelni i zjeść z sałatą.

→ Flaki to nic innego jak kiszki (żołądek i jelita) wołowe, baranie lub wieprzowe. Nie zawierają zbyt wiele wartości odżywczych, co może być postrzegane jako ogromna zaleta przez osoby pragnące schudnąć. Wszystkie zawierają mało! Zaś sposoby ich przyrządzenia są niezliczone: podwójnie tłuste (które wcale nie są tłuste), à la kiełbaski, i w ten sposób masz kulinarną wycieczkę po Francji.

Ugotuj bulion z wołowego ogona
Bulion z wołowego ogona to kulinarna specjalność francuska, o której już zapomnieliśmy, a która miała dwie zasadnicze zalety:

świetny bulion;
wykorzystanie smakowitego mięsa, które w innym przypadku poszłoby do śmieci.
Zasada jest najprostsza na świecie.

Ogon zwierzęcia jest przedłużeniem jego kręgosłupa. A zatem otacza on kręgi. Rzeźnik łatwo może go podzielić na krótsze kawałki, nawet między poszczególnymi kręgami. Kawałki te dusi się delikatnie na patelni przed wrzuceniem ich do wrzątku wraz z włoszczyzną i przyprawami (w Internecie znajdziesz mnóstwo przepisów).

Kręgi zawierają szpik kostny, kolagen, zaś wokół nich znajdują się kawałki mięsa, które zmiękną podczas gotowania.

Bulion można wypić na przystawkę, a kawałki ogona zjeść jako danie główne z gotowanymi warzywami, grubo zmieloną solą, kaparami, i dobrą musztardą dijon. To bardzo smaczna potrawa.

O czym Ci jeszcze nie wspomniałem to to, że pomijanie tych wspomnianych dziś potraw nie tylko przynosi szkodę dietetyczną. Rezygnując z nich, tracisz również cały wszechświat smaków, złożonych i stymulujących konsystencji.
Post Napisane: 2017-05-16, 11:43
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
1) M.J. Bolland, A. Grey, A. Avenell, G.D. Gamble, I.R. Reid. „Calcium supplements with or without vitamin D and risk of cardiovascular events. Reanalysis of the Women’s Health Initiative limited access dataset and meta-analysis”. BMJ, 2011, 342 (apr 19 1).
Post Napisane: 2017-04-13, 12:22
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Złamania: rady eksperta w dziedzinie medycyny integracyjnej

doktor Erika Bradshaw jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów w dziedzinie medycyny integracyjnej (czyli takiej, która łączy medycynę konwencjonalną z medycyną alternatywną).
Poniżej wywiad opublikowany w miesięczniku Independent Healing, w którym odpowiedziała na pytania dotyczące mocnych kości.
„Często złamanie kości biodrowej lub szyjki kości udowej u osób w starszym wieku oznacza początek końca. Co robić w młodości, by do starości zachować mocne kości?
Dr Bradshaw: po pierwsze, bardzo ważne jest, by upewnić się, że prawidłowo wchłaniasz pokarmy. Wszystko zaczyna się w układzie pokarmowym. Poziom kwasowości (pH) ma również ogromne znaczenie dla mocnych kości. Trzeba stosować dietę alkalizującą (redukującą zakwaszenie organizmu).
Zbyt wiele mięsa z hodowli, zbyt wiele nabiału i węglowodanów może wymuszać na organizmie czerpanie z zapasów minerałów, by wyrównać pH. To prowadzi do demineralizacji kości i osteoporozy.
Po drugie, już w młodości trzeba rozpocząć uprawianie ćwiczeń, podczas których na kości wywierany jest nacisk i kontynuować to przez całe życie.
Kości powinno się trenować tak jak mięśnie: im więcej wysiłku od nich wymagasz (nacisk), tym są mocniejsze. I odwrotnie, kość nienarażana na uderzenia i silny nacisk staje się coraz słabsza.
I wreszcie, przez całe życie dbaj o właściwy poziom witaminy D3 (40 do 65 ng/ml) i A (wykonać badanie). W naszej strefie klimatycznej, umiarkowanej, utrzymanie tego poziomu bez suplementacji witaminy D3 i A przez całą zimę, przynajmniej od października do maja, a czasem nawet i latem w przypadku osób nieprzebywających na słońcu, nie jest możliwe. Suplementuj przynajmniej 1 500 j.m. dziennie, a nawet możesz też całkiem bezpiecznie podwyższyć dawkę do 4 000 j.m. dziennie.
Czy jest możliwe wzmocnić kości w sytuacji genetycznego obciążenia słabymi kośćmi?
Dr Bradshaw: Im masz jaśniejszą skórę i oczy, tym większe ryzyko zachorowania na osteoporozę. Ale to, co jesz i aktywność fizyczna liczą się najbardziej.
Jakie są najzdrowsze dla kości pokarmy?
Dr Bradshaw: Bulion na kościach ze szpikiem lub na korpusie kurczaka, jarmuż, szpinak, sardynki w puszce z ościami.
Co sądzi Pani o mleku?
Dr Bradshaw: Nabiał bardzo zakwasza organizm. Nadmiar białka mlecznego może być niezdrowy dla kośćca.
Jakie są najzdrowsze ćwiczenia dla kości?
Dr Bradshaw: podnoszenie ciężarów (kulturystyka), ale także aerobik, tai-chi i szybki marsz z kijkami (nordic walking).
Obecnie wiele dyskutuje się na temat suplementacji wapnia. Jakie jest Pani zdanie?
Dr Bradshaw: Zawsze lepiej jest czerpać wapń z pożywienia. W ten sposób lepiej się wchłania. Suplementacja wapnia wiąże się z podwyższeniem ryzyka chorób serca”.
Moja rada
Dziękuję doktor Bradshaw za te krótkie, ale wiele wyjaśniające odpowiedzi. Badanie British Medical Journal opublikowane w 2012 r. przeprowadzone na 36 000 kobiet po menopauzie, wykazało wzrost o 86% ryzyka zawału u kobiet suplementujących wapń1!
Ryzyko to jeszcze bardziej wzrasta u tych, które zarazem nie suplementują witaminy D3 i A.
Problem z wapniem polega na tym, że nie panujemy nad tym, gdzie on trafi. Może dostać się do kości, i to jest dobrze. Ale może również osiąść w tkankach miękkich, a zwłaszcza w tętnicach, wywołując ich zwapnienie, co powoduje wzrost ryzyka zawału serca.
Wapń może także tworzyć kamienie w nerkach, wywołujące potworne kolki nerkowe, o których jakiś czas temu wspominałem.
Moim osobistym „asem w rękawie” jest witamina K2-MK7, która ma niesłychaną właściwość kierowania wapnia w dobre miejsce (do kości).
Uwaga: witamina K (lub inaczej K2-MK7) nie przeciwdziała szkodliwym skutkom suplementacji wapnia. Umożliwia natomiast prawidłowy metabolizm wapnia, z tym zastrzeżeniem, że ją także spożywa się w prawidłowych ilościach.
Podsumowując: unikaj nabiału i suplementacji wapnia, zaś codzienną dawkę wapnia reguluj, pijąc wodę mineralną i jedząc dużo zielonych i liściastych warzyw.
Zdrowia życzę,
Jean-Marc Dupuis
Post Napisane: 2017-04-13, 12:19
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
najdłużej żyjąca na świecie osoba, Emma Morano, obchodziła swoje 117. urodziny 29 listopada 2016 r.1 To ostatnia jeszcze żyjąca na świecie osoba urodzona w XIX w.

Jej dieta? Je tylko… dwa surowe jajka dziennie.

Nie jada warzyw ani owoców, co wydaje się sprzeczne z radami, które wciąż powtarzam w moich artykułach.

Można powiedzieć: „To wyjątek, który potwierdza regułę” (łatwe!).

Można także powiedzieć: „Organizm ludzki jest niezwykle skomplikowany… i niezwykle odporny!”

Ale można także sobie po raz kolejny uświadomić, że jajka to jeden z najbardziej kompletnych i zrównoważonych pokarmów.

Niesłusznie oskarża się je o podwyższanie poziomu cholesterolu (w rzeczywistości cholesterol pokarmowy występujący w żółtku jaja ma bardzo niewielki wpływ na cholesterol we krwi), natomiast jajka to jeden z najkorzystniejszych pokarmów (o ile nie masz alergii, które są częste).
Post Napisane: 2017-04-11, 11:47
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
kiedy odczujesz sztywność w stawach, a przy schodzeniu po schodach będziesz mieć wrażenie, jakby wbijano Ci w biodro, plecy czy kolano stalowy gwóźdź, wiedz, że to artroza – choroba zwyrodnieniowa stawów.

To najczęstsza choroba stawów u osób po 50. roku życia, na którą w Polsce cierpi niemal 2 miliony osób!

Gdy Cię dopadnie, musisz zrewidować wszystkie swoje marzenia, plany i pragnienia. Zrezygnować z dalekich podróży, gry w piłkę z dziećmi czy wnukami, majsterkowania, spacerów i wielu innych przyjemności, a także aktywności fizycznej.

Zawsze możesz też pogodzić się z tym, że przy wykonywaniu tych czynności towarzyszyć Ci będzie dokuczliwy, trudny do wytrzymania ból, promieniujący wzdłuż całego ciała. Zapalenie stawów atakuje biodra, łokcie, nadgarstki, palce, kręgosłup…

Najczęstszą reakcją jednak jest sięganie po lek przeciwbólowy.

Osoby przyjmujące ibuprofen przez pierwsze dwa tygodnie zauważają u siebie ustępowanie bólu. Jednak po ośmiu tygodniach ból jest już znacznie silniejszy.

Jest nawet gorzej: w wielu badaniach wykazano, że leki przeciwbólowe stosowane w chorobie zwyrodnieniowej stawów wręcz pogarszają sytuację, ponieważ przyspieszają degradację (rozmiękanie) chrząstki.

Na szczęście istnieją naturalne metody leczenia choroby zwyrodnieniowej stawów.
Post Napisane: 2017-04-09, 12:10
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
kilkaset tysięcy Polaków zażywa codziennie leki obniżające stężenie cholesterolu we krwi, narażając się na ich bardzo szkodliwe działania uboczne.

Wiele z tych osób zupełnie nie zdaje sobie sprawy jak dużo ciężkich chorób mogą wywołać leki przeciwcholesterolowe, które lekarze każą im brać już do końca życia.

Jest to szokujące, gdyż leki są żyłą złota dla koncernów farmaceutycznych. Chodzi o gigantyczne pieniądze - o tym dowiesz się za chwilę.

Niezależni ekspeci w wielu krajach są przekonani, że koncerny farmaceutyczne starają się ukryć fakt, iż to wcale nie cholesterol jest przyczyną zawałów czy udarów. I, co więcej, ukrywają (zarówno przed pacjentami jak i mniej dociekliwymi lekarzami) to, jak niebezpieczne może być przyjmowanie statyn (leków "na cholesterol").

Zachęcam, abyś przeczytał, co na ten temat twierdzi słynny francuski kardiolog - dr. Michel de Lorgeril:

Nazywam się dr Michel de Lorgeril, pracuję w CNRS w Grenoble. Jedną z moich specjalizacji jest kardiologia. W szczególności zajmuję się badaniami cholesterolu i leków wpływających na obniżenie jego stężenia.

Wnioski, które wyciągam po 30 latach pracy nad tym zagadnieniem, są takie, że obecne zalecenia medyczne dotyczące cholesterolu i leków obniżających jego poziom są gigantycznym skandalem, i to znacznie większym niż w przypadku leku Mediator, który zabił ponad 2000 osób.

Statyny – czyli leki przeciwcholesterolowe – są nie tylko nieskuteczne, jeśli chodzi o obniżenie śmiertelności z powodu chorób układu krążenia, ale przede wszystkim są toksyczne. Dziś nie ma już w tej sprawie wątpliwości.

Najnowsze badania naukowe wskazują, że leki obniżające poziom cholesterolu mogą:

zwiększyć ryzyko udaru krwotocznego mózgu. Wskazują na to wyniki kilku badań prowadzonych od ponad 10 lat. Niskie stężenie cholesterolu (również to obniżone za pomocą leków) zwiększa ryzyko udaru krwotocznego, który może skutkować śmiercią lub paraliżem;

zwiększyć ryzyko raka. Wiele badań wskazuje na to, że niskie stężenie cholesterolu zwiększa ryzyko nowotworów. Co więcej, badania kliniczne leków pokazały wzrost liczby nowotworów u osób zażywających statyny w porównaniu z osobami otrzymującymi placebo (w szczególności dotyczy to raka piersi);

zwiększyć ryzyko zaburzeń poznawczych związanych z wiekiem. Nazywając to inaczej: chodzi o szybsze starzenie się mózgu, a nawet o chorobę Alzheimera;

zwiększyć ryzyko cukrzycy. Zwłaszcza po menopauzie ryzyko cukrzycy rośnie o 70%. A w przypadkach niewystąpienia cukrzycy statyny wzmacniają syndrom insulinooporności, znany także jako zespół metaboliczny;

zwiększyć ryzyko utraty wzroku;

zwiększyć ryzyko dysfunkcji seksualnych u obu płci, przy czym najczęściej impotencja dotyka mężczyzn;

zwiększyć ryzyko problemów z nerkami, proporcjonalnie do przyjmowanej dawki statyn;

zwiększyć ryzyko problemów z mięśniami, ścięgnami i więzadłami. Eksperci mówią o ponad 50% redukcji zdolności do ćwiczeń;

zwiększyć ryzyko chorób zapalnych stawów
Post Napisane: 2017-04-05, 13:41
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Towarzyszenie bliskiej osobie w jej ostatnich chwilach

******************************
Jednym z problemów dzisiejszej medycyny jest fakt, że lekarze o wiele za rzadko proponują pacjentom terapie naturalne. A przecież doskonale wiadomo, że są one bardzo skuteczne, jeśli chodzi o leczenie bólu i wielu chorób! Nie mają groźnych skutków ubocznych, ani nie są tak kosztowne, jak większość leków syntetycznych. Trzeba tylko wiedzieć, co i jak stosować. Informacje na ten temat znajdziesz na tej stronie.

******************************

Z wyrazami szacunku,
Jean-Marc Dupuis,

otrzymałeś już z pewnością mój newsletter o 10 oznakach nadchodzącej śmierci. Skupiłem się w nim na chorym umierającym i na jego potrzebach.

Dziś chciałbym skoncentrować się na osobie, która mu towarzyszy w ostatnich chwilach.

Bezpośrednio po zdiagnozowaniu poważnej choroby cała uwaga przenosi się na procedury medyczne, na trudne zmiany w życiu rodzinnym i zawodowym, na poszukiwanie sposobów leczenia, konwencjonalnych lub alternatywnych.

Jest to okres, w którym zarówno chory, jak i jego bliscy, są bardzo zajęci.

Jeśli jednak rzecz dotyczy raka lub innej ciężkiej choroby, to może nadejść taki moment, gdy trzeba będzie spojrzeć prawdzie w oczy.

Oczywiście, cudowne wyleczenie zawsze jest możliwe. Są przecież nawet takie przypadki, gdy pacjent budzi się… w kostnicy. W literaturze medycznej zanotowano wiele przypadków niewytłumaczalnych uzdrowień, mimo iż w opinii lekarzy dla tych pacjentów nie było już nadziei. Przykładem są nie tak odległe następujące historie:

12 sierpnia 2014 r. stwierdzono zgon małego Jasona, który utopił się w basenie w mieście Valenciennes. Chłopczyk raczkował i wpadł do basenu. Przeprowadzono reanimację, jednak wszystko wskazywało na to, że bez skutku. Każdy wypuszcza teraz wodę z własnego basenu - powiedział jeden z mieszkańców w wywiadzie dla dziennika „La Voix du Nord”. Tego samego popołudnia, 14-miesięczny Jason otworzył oczy w kostnicy szpitala uniwersyteckiego w Valenciennes, w chwili, gdy pracownik szpitala otwierał plastikowy worek, w którym złożone było już ciało chłopca. Jego serce znów biło1.
28 lutego 2014 r., 78-letni Walter Williams został uznany za zmarłego we własnym domu w Mississippi (USA). Zgon stwierdził lekarz medycyny sądowej, po sprawdzeniu tętna. Waltera Williamsa przetransportowano do miejskiego domu pogrzebowego, tam się obudził i zaczął uderzać w materiał, którym był owinięty. Próbował się wydostać. Udało mu się, chociaż już planowane było balsamowanie zwłok2.
Jednakże, jeśli na przykład rak jest w fazie terminalnej i z przerzutami, uzdrowienia zdarzają się bardzo rzadko (jeden przypadek na sto tysięcy). Przychodzi więc taki moment, gdy już nie chodzi o działanie i leczenie, ale o to, aby złagodzić cierpienie chorego i aby zaakceptować, że zbliża się koniec. Dla wielu osób to najtrudniejszy okres i budzi najwięcej obaw.

To normalne, że odczuwa się rozpacz i bezsilność

Jeśli zbliża się śmierć ukochanej osoby lub bardzo bliskiego przyjaciela, możliwe, że ogarnie Cię rozpacz, strach i poczucie, że nie jesteś w stanie tego znieść.

To są normalne emocje. Nikt nie zna wszystkich i ostatecznych odpowiedzi na pytanie, czym jest śmierć. To logiczne, że w obliczu nieznanego pojawia się strach, a nawet panika. Nawet osoby, które, stykając się ze śmiercią, wyglądają na spokojne i pewne siebie, wcale nie wiedzą lepiej niż inni o tym, co naprawdę się dzieje.

Te osoby po prostu akceptują ludzkie ograniczenia. W zetknięciu z tajemnicą życia, nasze możliwości działania mają pewne granice, nasza wiedza i rozumienie także, podobnie jak nauka i medycyna.

Dlatego tak ważne jest, aby powiedzieć osobom zrozpaczonym zbliżającą się śmiercią bliskiej osoby, że to normalne, iż nie wiedzą, co powiedzieć ani co zrobić. Na to nie ma podręcznika, na to nie ma żadnego przepisu.

Pozwól decydować osobie umierającej

Osoba w stanie terminalnym może chcieć zrealizować ostatnie życzenie, może chcieć wykorzystać ostatnie chwile, gdy jest przytomna. Chociaż nie jest to regułą, nie u każdego tak się dzieje.

Niektórzy nie chcą wracać do wspomnień, nie chcą przypominać sobie szczęśliwych chwil z przeszłości, skoro ich aktualna sytuacja jest bolesna i tragiczna. W zależności od etapu choroby, chcą rozmawiać lub wolą, abyś ktoś posiedział obok w milczeniu.

Jeśli nie wiesz, czego chce bliska Ci osoba, zapytaj ją o to. Jeśli nie wiesz, czy możesz dłużej przy niej posiedzieć, zapytaj ją, czy możesz zostać, czy chce, by jej w czymś pomóc, coś zrobić. Nie obrażaj się ani nie martw, jeśli będzie chciała zostać sama. Nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić, co tak naprawdę przeżywa osoba umierająca, dlatego z pewnością nie oznacza to, że Cię odrzuca ani że Cię nie kocha.

Nie czekaj na ostatnią chwilę

Kiedy życie dobiega końca, trzeba omówić pewne praktyczne kwestie, zanim nadejdzie ten ostatni moment.

Mam tu na myśli takie tematy jak opieka w ostatnich chwilach życia, kwestie finansowe, podział spadku, organizacja pogrzebu, a nawet dalsze decyzje dotyczące Ciebie w okresie po śmierci bliskiej osoby.

Większość osób nie chce rozmawiać na te tematy, czeka z nimi aż do ostatniej chwili. Powodem jest trochę zabobonny strach przed śmiercią oraz obawa, że przez takie rozmowy zaklina się los. Inni nie chcą okazać bliskiej osobie, że uważają, iż umrze, aby jej nie urazić.

Jednak jesteśmy dorośli, wszyscy dobrze wiemy, że każdy prędzej czy później umrze. To nie żaden wstyd rozmawiać na te tematy, to wcale nie jest nietaktowne ani niezdrowe. Za to im wcześniej, tym lepiej.

Te rozmowy zawsze są niezwykle bolesne i trudne.

Jednak nie odkładaj ich, nie zostawiaj na ostatnią chwilę, ponieważ, jeśli pogorszy się stan chorego, późniejsza rozmowa może być niemożliwa.

Po śmierci bliskiej osoby możesz zostać sam z tymi wszystkimi pytaniami bez odpowiedzi. To wywoła jeszcze większy ból i stanie się źródłem problemów natury praktycznej, z którymi możesz nie być w stanie sobie poradzić. Począwszy od takich kwestii jak klucze, konta bankowe, długi lub ewentualne oszczędności, aż po rozważania, czy ponownie się ożenić/wyjść za mąż czy też pozostać samotnym; kto zaopiekuje się niedołężnym rodzicem; co z domowym zwierzęciem; gdzie są dokumenty ubezpieczeniowe; jaki postawić nagrobek itd., itd.

Jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię (nagrobek), większość osób, które w ostatnich latach nie straciły nikogo bliskiego, zupełnie nie zdaje sobie sprawy, jak wielki to problem. Okazuje się, że zakup miejsca na cmentarzu kosztuje od kilkuset do kilku tysięcy złotych, wykopanie grobu kolejnych kilkaset złotych. Do tego od trzech do sześciu tysięcy złotych za zwykły kamienny nagrobek, lub o wiele więcej, jeśli chcesz bardziej wyszukany pomnik. Aby się o tym przekonać, wystarczy udać się do jakiegokolwiek kamieniarza.

Możliwe są oczywiście tańsze rozwiązania. Jednak niezależnie od tego, co wybierzesz, warto pamiętać, że oszczędzanie na pogrzebie jest ryzykowne. Może skomplikować Twój stan żałoby i zostawić Cię z ciążącym poczuciem, że czegoś się nie dopełniło.

Nie bez powodu ostatnie strony „Ojca Goriot”, powieści Honoriusza Balzaka, należą do najsłynniejszych i najbardziej patetycznych tekstów w całej literaturze francuskiej. Opisany jest tam tani pogrzeb starego mężczyzny, niegdyś bogatego, który popadł w nędzę, gdyż cały majątek poświęcił dla zaspokojenia ambicji córek. Przez całą powieść Czytelnik żywi nadzieję, że córki wyrażą skruchę. Jednak gdy starzec umarł, te porzuciły go, umieszczając w zbiorowym grobie, po pospiesznej ceremonii pogrzebowej. Staje się oczywiste, że nie należy już liczyć na jakąkolwiek poprawę córek. Czytelnik pozostaje z nieprzemijającym poczuciem niezgody na taką niegodziwość.

Z kolei z najwyższym podziwem można oglądać pozostałości cywilizacji starożytnych, świadczące o tym, z jaką czcią traktowano zmarłych. Turyści tłumnie odwiedzają dziś i podziwiają piramidy w Egipcie (a to przecież grobowce), Taj Mahal w Indiach (także grobowiec) czy Zamek Świętego Anioła w Rzymie, który nie jest niczym innym jak mauzoleum (grobowcem) rzymskiego cesarza Hadriana (zmarłego w 136 roku). Dolmeny stawiane przez europejskie cywilizacje starożytne to grobowce, podobnie jak zachwycające pomniki z wizerunkami leżących zmarłych rycerzy średniowiecznych, rzeźbionych z marmuru lub brązu. Wiele katedr jest także w pewnym sensie pomnikami nagrobnymi, gdyż wzniesiono je nad kryptami, tj. nad miejscem pochówku zmarłych.

Tymczasem współcześnie wiele osób uważa, iż godne pochowanie zmarłych nie ma w gruncie rzeczy większego znaczenia…

Żadne słowa nie będą idealne

Znaczną część życia spędzamy na komunikowaniu się, mówiąc, pisząc maile, telefonując itd. A jednak, gdy przychodzi czas na rozmowę o śmierci albo na pożegnanie z bliską osobą, może zabraknąć słów.

Nawet jeśli masz łatwość w porozumiewaniu się, i tak będziesz mieć wrażenie, że słowami nie wyraziłeś wszystkiego. Ma to związek z kwestią, o której wspomniałem powyżej, że dla żywych śmierć zawsze pozostanie wieczną tajemnicą. Dlatego nie wiadomo, czy poprawnie jest powiedzieć „do zobaczenia” czy „żegnaj” do osoby wyruszającej do innego świata, z którego nikt nigdy nie wrócił.

Trzeba wydostać się z pułapki, jaką jest wewnętrzna presja, aby znaleźć idealną odpowiedź i idealne słowa.

Czasami lepiej jest zupełnie nic nie mówić. Najlepszą komunikacją może być ta niewerbalna: usiądź przy umierającej osobie, trzymaj ją za rękę, możesz delikatnie gładzić jej rękę, o ile wcześniej taki gest był naturalny w waszej relacji.

Nie pozwól, aby sparaliżował Cię strach

Uświadomienie sobie, że zbliża się śmierć bliskiej osoby, często wywołuje strach. Strach przed własną śmiercią, strach przed cierpieniem bliskiej osoby, strach przed chorobą. Jest to zupełnie naturalne i trzeba to po prostu zaakceptować.

Nie możesz jednak pozwolić, aby strach uniemożliwił Ci przebywanie z umierającą osobą. Owszem, wymaga to odwagi. Najlepiej pomyśl o tym, że taka obecność jest dla niej wielkim wsparciem, a dla Ciebie może być jedną z najważniejszych chwil w całym życiu.

To może być także okazja na powiedzenie ważnych słów, na bardzo ważne ludzkie doświadczenia życiowe, które obu stronom pomogą poradzić sobie z rozdzieleniem. Dr Zaider ze Sloan Kettering Memorial twierdzi, że osoby, które mogą doświadczyć takich chwil z ukochaną osobą przed jej śmiercią, lepiej znoszą żałobę niż pozostałe3.

Podtrzymuj na duchu swoich bliskich

Małżonek i rodzina osoby umierającej są najczęściej bardzo wyczerpani psychicznie i fizycznie. Wymagająca opieka, ciężar emocjonalny i wszystkie trudne decyzje, jakie trzeba podejmować, mogą dawać poczucie odosobnienia w bólu.

Potrzebują wsparcia. Ty także będziesz kiedyś potrzebować takiego wsparcia. Dlatego bez wahania im pomóż. Odwiedź ich. To może przynieść pocieszenie nie tylko osobie chorej, ale także jej rodzinie, aby ta poczuła się mniej samotna. Rodziny długo pamiętają o takich gestach życzliwości.

Oczywiście bywają też takie chwile, gdy odwiedziny nie są ani pożądane, ani nawet możliwe. Wówczas możesz wysłać list czy kartkę z dobrym słowem, zaproponować przyniesienie czegoś, co jest potrzebne lub zostawienie kolacji. To może pomóc rodzinie lepiej poradzić sobie w trudnych chwilach.

Nie rób niczego, oczekują odwzajemnienia. Jednak wsparcie, którego im udzielisz w tych chwilach, z pewnością pozwolą im uświadomić sobie, jak ważne są takie gesty. I jest większe prawdopodobieństwo, że zachowają się podobnie wobec innych ludzi, jeśli zajdzie taka potrzeba.

To wszystko, co chciałem napisać. Zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze wiele informacji dotyczących tego bardzo ważnego tematu. Zachęcam do przesyłania przemyśleń i komentarzy do artykułu. Zapoznam się ze wszystkimi, które otrzymam.



Nieodpowiednia dieta przyczynia się między innymi do powstawania nowotworów, cukrzycy typu 2, osteoporozy, chorób serca i zwyrodnieniowego zapalenia stawów (artrozy)!
-
Źródła:

1) Un bébé déclaré mort se réveille à la morgue; http://www.parismatch.com/Actu/Faits-divers/Valenciennes-Un-bebe-declare-mort-se-reveille-a-la-morgue-579761

2) USA: il se réveille à son embaumement; http://www.europe1.fr/insolite/usa-il-se-reveille-a-son-embaumement-1901401

3) Being There for a Friend or Loved One at the End of Life; https://www.mskcc.org/blog/being-there-friend-loved-one-end-life
Post Napisane: 2015-10-30, 19:20
  Tytuł:  Re: Poczta zdrowia problemy medycyny  Cytuj
Z wyrazami szacunku,
Jean-Marc Dupuis
dzisiejszy newsletter ma charakter szczególny.
Porusza poważny i bolesny temat, który może dotknąć każdego z nas. Chodzi o ostatnie godziny życia bliskiej osoby.
Niegdyś temat śmierci był wszechobecny. W dzisiejszych czasach – jest skrzętnie ukrywany. Ponad 80% zgonów ma miejsce w szpitalu. Dawno minęły już czasy, gdy czuwano w domu przy zmarłym, gdy wokół zmarłego gromadziła się najbliższa rodzina oraz schodzili się wszyscy z sąsiedztwa, aby po raz ostatni oddać cześć zmarłemu. Dawno minęły czasy, gdy regularnie widywano na ulicach procesje pogrzebowe, z żałobnikami kroczącymi za karawanem.

Skutek tego jest taki, że większość z nas nie jest oswojona ze śmiercią. Nie wiemy już, co się z nią wiąże. Nie wiemy, jak się zachować.

******************************
Jednym z problemów dzisiejszej medycyny jest fakt, że lekarze o wiele za rzadko proponują pacjentom terapie naturalne. A przecież doskonale wiadomo, że są one bardzo skuteczne, jeśli chodzi o leczenie bólu i wielu chorób! Nie mają groźnych skutków ubocznych, ani nie są tak kosztowne, jak większość leków syntetycznych. Trzeba tylko wiedzieć, co i jak stosować.

******************************

Dlatego zdecydowałem się napisać o tym, co może wydawać się przerażające.

Nikt nie zna dnia ani godziny śmierci. Dlatego lepiej być na nią przygotowanym.

Warto ten artykuł starannie przechować. Wiem z własnego doświadczenia, że gdy nadchodzi ten dzień, gdy umiera bliska osoba, sama znajomość pewnych zachowań i reakcji pomaga zapanować nad szokiem i okropnym bólem, jaki może ogarnąć.

Opisałem poniżej dziesięć oznak świadczących o tym, że zbliża się śmierć, oraz, jak należy wówczas zareagować. Starałem się bardziej skupić na faktach niż na emocjach, gdyż emocje są kwestią indywidualną i będą w każdym przypadku inne, zależne m.in. od rodzaju relacji łączących nas z umierającą osobą (rodzicem, dzieckiem, małżonkiem, bratem lub siostrą, dziadkiem lub babcią...).

1. Utrata apetytu

Kiedy zbliża się śmierć, zmniejsza się zapotrzebowanie energetyczne. Osoba zaczyna odmawiać jedzenia i picia, poza niewielką ilością mdłego kleiku (np. owsianki). Rezygnacja z jedzenia zaczyna się od mięsa, ponieważ najtrudniej je strawić. Gdy śmierć jest bardzo blisko, umierający może już nie być w stanie połykać.

Jak reagować: Nie karm na siłę, ale uszanuj wolę bliskiej osoby, nawet jeśli się buntujesz, nawet jeśli się martwisz. Regularnie proponuj niewielkie ilości sorbetu lub lodów albo łyk wody. Możesz zwilżać okolice ust ciepłą i wilgotną chusteczką, możesz posmarować usta nawilżającą pomadką, aby usta były wilgotne i nie sprawiały bólu.

2. Wyjątkowe zmęczenie i nadmierna senność

Osoba śpi przez większość dnia i nocy. Jej metabolizm zwalnia, a małe ilości jedzenia i picia sprzyjają odwodnieniu. Coraz trudniej ją obudzić. Zmęczenie staje się tak duże, że osoba umierająca traci kontakt z tym, co dzieje się bezpośrednio wokół niej.

Jak reagować: Pozwól jej spać. Nie budź jej zbyt gwałtownie. Pamiętaj o tym, że może usłyszeć wszystko, co mówisz. Słuch pozostaje zwykle sprawny, nawet jeśli ktoś leży bez świadomości, nawet jeśli jest w śpiączce.

3. Osłabienie

Niedobór jedzenia i zmęczenie powodują tak wielkie osłabienie, że umierający może nawet nie mieć siły podnieść głowy lub napić się czegokolwiek przez słomkę.

Jak reagować: Postaraj się zapewnić mu jak najwięcej komfortu.

4. Dezorientacja

Stopniowo przestają funkcjonować narządy wewnętrzne i dotyczy to również mózgu. Tylko w przypadku nielicznych chorób, mimo zbliżającej się śmierci, ludzie zachowują bystrość umysłu, pełnię świadomości. Ale w większości przypadków, osoby umierające nie wiedzą, gdzie się znajdują, kto jest z nimi w pomieszczeniu. Rzadziej mówią i rzadziej odpowiadają. Bywa, że zwracają się do osób, których nikt inny nie widzi, albo, że mówią rzeczy, które innym wydają się pozbawione sensu. Czasem są niespokojne albo szukają czegoś w pościeli.

Jak reagować: Zachowaj spokój i zapewnij spokój osobie, której towarzyszysz. Zwracaj się do niej łagodnym tonem, a gdy się zbliżasz, powiedz jej, kim jesteś.

5. Ciężki oddech

Oddech staje się nieregularny i ciężki. Możesz usłyszeć szczególny sposób oddychania, zwany oddechem Cheyne’a-Stokesa (oddechem periodycznym). Charakteryzuje się on bezdechem, trwającym od 5 sekund do 1 minuty, po którym następuje mocny wdech, oddech staje się coraz mocniejszy i głębszy, a następnie słabnie, aż do kolejnego bezdechu. To zjawisko nazywane jest także bezdechem sennym, wywołanym zmianami ciśnienia tętniczego i nagromadzeniem dwutlenku węgla we krwi.

W takiej sytuacji, w płucach i gardle może powstawać nadmierna ilość wydzieliny, co wywołuje głośne dźwięki przy wdechu i wydechu, czyli tzw. charczenie.

Jak reagować: Bezdech i charczenie mogą być niepokojące dla osób znajdujących się w pobliżu, jednak osoba umierająca nie jest świadoma tych zmian w oddechu. Tak jak poprzednio, skup się na tym, aby czuła się komfortowo. Pomóc może jej pozycja z głową lekko uniesioną na poduszce. Można też wybrać pozycję siedzącą, pamiętając, aby zapewnić jej solidne oparcie z tyłu i zabezpieczyć wokół poduszkami. Korzystne może być ułożenie lekko na bok. Zwilżaj jej usta wilgotną chusteczką, ewentualnie używaj aerozolu i smaruj usta nawilżającą pomadką.

Jeśli z ust i nosa wycieka dużo wydzieliny, wycieraj ją delikatnie, ale nie zmuszaj do wydmuchania nosa. Bądź przy bliskiej osobie, spokojnie trzymaj ją za rękę lub mów do niej łagodnie.

6. Izolowanie się

W miarę jak ciało przestaje funkcjonować, umierająca osoba traci zainteresowanie otaczającymi ją ludźmi. Może przestać mówić, może coś niezrozumiale mamrotać, może nie odpowiadać na pytania lub po prostu odwracać się plecami.

Czasem zdarza się tak, że kilka dni przed odizolowaniem się od otoczenia, może zaskoczyć swych bliskich ostatnim przypływem radości i uczuć. Nie trwa to zwykle długo. Godzinę, kilka godzin lub dzień.

Jak reagować: Bądź świadomy, że to normalna część procesu umierania, która nie wynika z tego, w jakich byliście wcześniej relacjach. Bądź obecny fizycznie poprzez dotyk, nadal mów, jeśli czujesz, że jest to właściwe. Nie proś o nic w zamian. Jeśli pojawi się wspomniana wyżej chwila przytomności, skorzystaj z niej jak najszybciej, gdyż nie będzie trwała zbyt długo.

7. Rzadsze oddawanie moczu

Mała ilość spożywanych płynów i obniżenie ciśnienia krwi sprawia, że nerki pracują w ograniczonym zakresie. Mocz staje się bardzo stężony, przyjmuje barwę brązową, czerwonawą lub jest koloru herbaty. Przed śmiercią może dojść również do nietrzymania moczu.

Jak reagować: W niektórych przypadkach personel medyczny może uznać, że trzeba założyć cewnik; nie dotyczy to jednak ostatnich godzin życia. Zatrzymanie funkcji nerek wywołuje wzrost ilości toksyn we krwi, co może być przyczyną łagodzącej śpiączki przed śmiercią. Przy wymianie pościeli, pamiętaj o położeniu specjalnej nakładki na materac.

8. Puchnięcie stóp i kostek

W miarę jak czynność nerek słabnie, może dochodzić do nagromadzenia się płynów organizmie, zwłaszcza w miejscach najbardziej oddalonych od serca, np. w stopach i kostkach. Dlatego te miejsca, a także dłonie i twarz, mogą być opuchnięte.

Jak reagować: W przypadku puchnięcia związanego ze stanem agonalnym zazwyczaj nie podaje się żadnych leków (żadnych diuretyków). Puchnięcie jest bowiem skutkiem zbliżającej się śmierci, a nie jej przyczyną.

9. Zimne stopy i dłonie

W ostatnich godzinach i ostatnich minutach przed śmiercią stopniowo ustaje obwodowe krążenie krwi, gdyż krew koncentruje się głównie w narządach wewnętrznych niezbędnych do utrzymania życia. Dlatego dłonie i stopy stają się zimne. Paznokcie mogą wyglądać na białe lub sine.

Jak reagować: Dla zwiększenia komfortu przyda się ciepłe okrycie, które przy okazji podtrzyma stan przytomności. Pamiętaj, że przykrycie może się wydawać zbyt ciężkie, dlatego nie przyciskaj go zbytnio do ciała.

10. Plamy na skórze

Na skórze, do tej pory jednolicie bladej lub poszarzałej, pojawiają się wyraźne plamy w kolorze fioletowo-czerwono-sinym. To jedna z oznak, że śmierć jest już bardzo blisko. W pierwszej kolejności plamy widoczne są na spodniej części stopy, a ich powodem jest coraz wolniejsze krążenie krwi.

Jak reagować: W tym przypadku nic konkretnego się nie robi.

Warto wiedzieć

Wymienione oznaki umierania dotyczą procesu naturalnej śmierci. U różnych osób mogą być nieco odmienne. Inaczej może także przebiegać proces umierania osoby utrzymywanej sztucznie przy życiu (np. podłączonej do respiratora lub karmionej przez sondę).

Znajomość oznak zbliżającej się śmierci może pomóc przetrwać ten bolesny okres, aby nie pogrążać się w rozpaczy jeszcze bardziej. Jeśli ten artykuł Cię „nie dotyczy”, doceń to. Przede wszystkim korzystaj z każdej chwili spędzanej z tymi, których kochasz, ciesząc się, że są w pełni życia i zdrowia.
Post Napisane: 2015-10-30, 19:14
4CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Strefa czasowa: UTC + 2


2CCCCCCCCCCCCCCCCC

Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO