Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

zdrada
http://www.nakazdytemat.pl/psychologia/zdrada-vt1390,20.htm
Strona 3 z 12

Autor:  Geri [ 2008-02-06, 23:19 ]
Tytuł: 

Oj, to był przykład banalny i nieprzemyślany. Bylejaki. Zresztą, miał pokazywać zdradę 'nieświadomą', a więc nie coś wielkiego, tylko wybaczalnego..
"Tamta na nią czekała. I się nie doczekała..
Czuje się więc oszukana, zraniona i.. zdradzona.
"
Uczucie zdrady. Wystarczy na chwilę naprawdę podłego nastroju i przekonania, że zdrada naprawdę miejsce miała.
Też zaboli, choć potem można dojść do porozumienia/pogodzić się.

Autor:  marbel [ 2008-02-06, 23:47 ]
Tytuł: 

Różowy Satanista napisał(a):
oszukany byłem, owszem ale to był zwykle niewinny żart +troszkę za duże zaufanie.


to istotne , zdradzić może tylko , ktoś kto ma na ciebie wpływ i jest z tobą w sposób -bardzo szczególny związany

Geri napisał(a):
marbel, poniżasz mnie. Nie lubię tego, w jaki sposób się do mnie zwracasz. Jesteś niegrzeczny i bezczelny.


jestem szczery i bezpośredni , a to co nazywasz poniżaniem -to sympatia i chęć pokazania ci świata udartego z młodzieńczych -kulombowskich i norwidowskich -złudzeń
czym wcześniej to zobaczysz , tym wcześniej sie ockniesz -nie proszę cię o zmianę , światopoglądu , tylko o uważne czytanie i analizę przed emocjonalnym -określeniem pozycji

jak chcesz mieć w otoczeniu , tylko tych którzy mówią ci, to co ci sie podoba -to ja ci współczuje

Autor:  stach_koznik [ 2008-03-06, 00:01 ]
Tytuł: 

Każda zdrada boli jednakowo mocno. Ja kiedyś byłem zdradzony i nie życzę nikomu. Dowiedziałem się dopiero po mięsiącu, że moja była kobieta mnie zdradza. Ja tego nie rozumiem. Przecież jak mnie nie chciała to wystarczyło zerwać i tyle, a nie nabierać mnie. Ech...Teraz jestem wolny :-(

Autor:  dbc [ 2008-04-03, 11:20 ]
Tytuł: 

Mnie kilka temu zdradził chlopak, z którym byłam ponad rok. Zrobił to na oich oczach z moją koleżanką. Później został u niej na noc a mnie zostawił samą u niej w mieszkaniu na korytarz :-/ i teraz niewiem co zrobić. On mnie przeprasza, twierdzi, że to alkohol.. Ja już nie chce z nim być, ale nie potrafiie sie od niego oderwać

Autor:  V3rtigo [ 2008-04-03, 15:15 ]
Tytuł: 

wg mnie zdrada jest niewybaczalna i sam bym raczej nie zdradził :-|

Autor:  aGa! [ 2008-04-03, 19:09 ]
Tytuł: 

marbel Ty chyba czytac ze zrozumieniem nie porafisz albo jestes tak zaslepiony swoja racja, ze nie mozesz dobrze odczytac tego, co Geri pisze do Ciebie... Przeciez ona nigdzie nie napisala, ze zdrada to chwila odsapniecia od kogos... Tylko wyraznie napisala, ze przyjaciolka zafascynowana nowa znajomoscia moze zapomniec o starej przyjaciolce... To mozna odniesc rowniez do chlopaka i dzewczyny... I raczej nie smialabym sie z niej, tylko z Ciebie bo robisz z siebie wielce dojrzalego i doswiadczonego, nie nasza wina, ze jestes pesymista i nie masz przyjaciol :)

Autor:  JanIII [ 2008-04-03, 22:13 ]
Tytuł: 

za wikipedią:

Zdrada – ogólnie, świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania danego przez osobę, organizację, państwo czy inna grupę społeczną, która z tego powodu ponosi lub uważa że ponosi straty. Zdrada jest zwykle moralnie potępiana społecznie i w zależności od jej charakteru może też prowadzić do samosądu lub być karana przez państwo.

za wikisłownikiem:

rzeczownik, rodzaj żeński

(1.1) działanie na szkodę narodu lub kraju
(1.2) niedochowanie wierności (zazwyczaj seksualnej) małżeńskiej lub partnerskiej
(1.3) odstąpienie od zasad lub wartości
(1.4) ujawnienie wspólnej lub cudzej tajemnicy

Jeśli dobrze rozumiem wyżej cytowane fragmenty to niemożliwa jest zdrada nieświadoma. Nadal nie rozumiem jednak co to jest zdrada psychiczna. Może ktoś mi wyjaśni?

Autor:  jagoda [ 2008-04-28, 22:34 ]
Tytuł:  czy zdradzam?

12lat po ślubie,dobry, kochamy mąż,wszystko ok. I od trzech lat z fascynującym facetem,ktorego dotyk wprowadza mnie w stam maksymalnej euforii. Bez zaangażowania emocjonalnego-czysta chemia ciał. Czy zdradzam???

Autor:  matelka [ 2008-05-15, 13:22 ]
Tytuł:  Re: czy zdradzam?

jagoda napisał(a):
12lat po ślubie,dobry, kochamy mąż,wszystko ok. I od trzech lat z fascynującym facetem,ktorego dotyk wprowadza mnie w stam maksymalnej euforii. Bez zaangażowania emocjonalnego-czysta chemia ciał. Czy zdradzam???


Nie no skad, Ty tylko dajesz du*y i robisz z siebie szmate. Goopie pytanie. Jestes niedorozwinieta? Kochany maz, a Ty co? Chcialbym zeby sie o tym dowiedzial i kopnal Cie w ta paskudna du*e. Jego mi szkoda, a Ciebie zal.

Autor:  Niespiaca [ 2008-05-15, 14:20 ]
Tytuł: 

Przeczytalam wszystkie posty no i jestem dosc zdziwiona. Jednakze z wlasnego doswiadczenia powiem tak. Osobiscie jesli pomyslalabym kiedykolwiek o zdradzie to znaczy ze dla mnie obecny moj partner nie jest tym jedynym. Nie zdradzilabym w momencie takiej checi jednakze zaczelabym myslec i zrobilabym cos co albo naprawiloby zwiazek albo porozmawialabym o rozstaniu. Nie wchodze w zwiazek o ile nie jestem pewna, ze chce danej osobie byc wierna i byc tylko z nia, a nawet jak cos sie psuje wole najpierw sprobowac ratowac albo ewentualnie odejsc niz poddac sie emocjom i zdradzic.

jesli bylabym zdradzona. Trudno powiedziec. Kiedys mowilam, ze nigdy bym nie wybaczyla. Jednakze, zdarzylo mi sie wybaczyc.. ale.. popelnilam wtedy blad. Wszystko zalezy od tego jaka to zdradza i czy jest pelna zdrada. Chec malego skoku w bok ale opanowanie sie i nie zrobienie tego bo ktos sobie zdal sprawe ze jednak kocha i warto wrocic do ukochanej osoby jest czyms co moglabym wybaczyc. Tym bardziej, ze takie relacje da sie naprawic. Inne zdrady.. Nie wiem.. Jeden skok w momencie gdy mam meza i dzieci zapewne bylby dla mnie do przemyslenia. taki skok w momencie poczatkow zwiazkow moglby nie byc dla mnie do przyjecia.

Ktora zdrada bardziej boli.. fizyczna czy psychiczna.. ? Zalezy chyba od jej nasilenia i okolicznosci. Jak dla mnie to kazdy przypadek moze byc rozpatrywany zupelnie inaczej.

Osobiscie chcialabym wiedziec o zdradzie i gdybym zdradzila (choc jak dla mnie jest to niedopuszczalne) to powiedzialabym o tym. Napewno chcialabym wiedziec jesli by to byla osoba z naszego otoczenia, ktora czasem widze. O drobnych nieznaczacych myslach nie musze wiedziec, tym bardziej jesli zostaly one szybko odrzucone :)

Strona 3 z 12 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/