Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

zdrada
http://www.nakazdytemat.pl/psychologia/zdrada-vt1390,50.htm
Strona 6 z 12

Autor:  Julian [ 2009-11-26, 20:06 ]
Tytuł: 

tylko czy opłaca się dla chwili przyjemności rujnować czasem kilka lat związku...

Autor:  misia24 [ 2009-11-26, 20:11 ]
Tytuł: 

wichura, widocznie nie każdego stać na wierność i ma tego kogoś najwyraźniej głęboko więc co mu tam jakaś zdrada :-/

Autor:  Julian [ 2009-11-26, 20:14 ]
Tytuł: 

troje to już tłok :-/

Autor:  misia24 [ 2009-11-26, 20:21 ]
Tytuł: 

Gorzej jak siebie nawzajem zdradzają a później udawają przed sobą niewiniątka, że jest wszystko OK :evil:

Autor:  Julian [ 2009-11-26, 20:23 ]
Tytuł: 

jeśli im to odpowiada to cóż, ich wola

Autor:  Shy'm [ 2009-11-27, 15:45 ]
Tytuł: 

misia24 napisał(a):
Nie ma zdrady bez powodu !
Jeśli już do tego dochodzi, to musi być jakaś przyczyna, samo się raczej nie pojawia, gdy wszystko gra w związku.


Czasami niestety tak sie zdarza ze w sumie bez powodu - a bo to moja/moj pierwsza/y partner/ka i chce sie zobaczyc cos innego, posmakowac.
Albo poprostu dlugotrwaly zwiazek - dla odskoczni - sprobowac z kims innym.
I nie mowie tu ze sex z wybrankiem/ wybranka musi byc nudny... znam przypadki gdzie wszystko jest ok a jednak proboja czegos innego.

Autor:  Julian [ 2009-11-29, 14:20 ]
Tytuł: 

Shy'm napisał(a):
bez powodu

to są powody... :roll:
Shy'm napisał(a):
chce sie zobaczyc cos innego, posmakowac.
Shy'm napisał(a):
Albo poprostu dlugotrwaly zwiazek - dla odskoczni - sprobowac z kims innym.

Autor:  aminanimator [ 2011-09-26, 16:10 ]
Tytuł:  Re:

Julian napisał(a):
Shy'm napisał(a):
bez powodu

to są powody...
Shy'm napisał(a):
chce sie zobaczyc cos innego, posmakowac.
Shy'm napisał(a):
Albo poprostu dlugotrwaly zwiazek - dla odskoczni - sprobowac z kims innym.


Zdrada czyjejkolwiek nadziei związanej z wyidealizowaniem osoby ubóstwianej od własnej żądzy zmiany tego stanu na stan pożądany jest ohydna a w skutku degraduje ze względu na poczęte po tym a także w takim stanie zarówno fizyko i mentalne skutki dla współczucia we współżyciu potomnych ze sobą oraz osobą zdradzoną za czem uświadomioną intuicyjnie zaistniałym zdeprawowaniem wraz z możliwością zaistnienia ponownego aktu zdrady.

Autor:  chuda101 [ 2011-10-01, 18:57 ]
Tytuł:  Re: zdrada

Witam bardziej bolała by mnie zdrada psychiczna. Nic tak nie boli jak dowiedzieć się że osoba którą się kocha zakochuje się w innej osobie.

Edit by misia24

Autor:  kokietka [ 2011-10-25, 19:42 ]
Tytuł:  Re: zdrada

dla mnie zdrada to zdrada, nie ma dopuszczalnej albo niedopuszczalnej. ja nigdy nie zdradziłam ale wydaj mi się ze psychiczna bardziej boli, bo człowiek rozmyśla o tym co zrobił. dla tej drugiej osoby-zdradzonej jednak wieksze opory sa fizyczne, brzydzi sie faktem ze ktoś inny dotykał jej kobiete/mezczyzne...

Strona 6 z 12 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/