Pracowałem w wykończeniówce. Zarabiałem uwaga 14 złotych netto na godzinę :P Czułem, że się marnowałem. Rodzina mi pomogła w inwestycji i przekwalifikowaniu delikatnym. Jestem pasjonatem motoryzacji, więc postanowiłem oczyszczać zabytkowe auta i realizować powiązane zamówienia. Kształciłem się w https://www.sodablastsystems.pl/, pełne know how o sodowaniu, pomysł na biznes gotowy, bez licencji długoterminowych. Mega ważna sprawa, bo bałem się, że to jakaś franczyza, ale nie :) Samo usuwanie starych lakierów z podwozia to już specjalizacja, która zapewnia godne życie. A ile zarabiam? Dokładnie 6 razy więcej w stosunku do poprzedniej roboty w wykończeniówce. To jedna z moich lepszych decyzji.
|