Czy któraś z Was myśli o takim zabiegu? Albo ma już go za sobą? Podzielicie się swoimi doświadczeniami?
Kilka moich znajomych poprawiło sobie kontur twarzy w ten sposób i wygląda to bardzo dobrze.

bardzo o tym myślę, bardzo
jednak wciąż więcej osób pyta niż odpowiada
u nas dopiero ludzie to próbują
ja chcę sobie zminimalizować/zlikwidować dolinę łez
jestem tak samo ciekawa jak Ty

_________________
W wolnym czasie http://prowital.pl/kosmetykal

Dziewczyny, kwas hialuronowy to substancja, która występuje naturalnie w naszej skórze i jest odpowiedzialna głównie za nawilżenie. Szczególnie dużo znajdziemy go w skórze, a jego poziom zależy w dużej mierze od wieku i wraz z latami maleje. Młoda skóra zawiera dostateczne ilości kwasu hialuronowego, dzięki czemu jest sprężysta i nie ma zmarszczek. Kiedy jego ilość z wiekiem zaczyna maleć, dostrzegamy pierwsze objawy starzenia, a skóra traci zdolność wiązania wody, czego efektem są zmarszczki. Dzięki uzupełnianiu braków kwasu hialuronowego skóra jest nawilżona, gęsta i nie traci swoich konturów. Jest także chroniona przed wysuszeniem. Kwas zatrzymuje zatem młody wygląd.
Żele, które bazują na kwasie hialuronowym są stosowane do produkcji implantów, które służą do wypełnienia zmarszczek i powiększania ust oraz piersi. Rezultaty są widoczne od razu po aplikacji. Implanty na bazie żeli hialuronowych są jednak nietrwałe, ponieważ kwas wchłania się stopniowo, co powoduje, że zabiegi z ich użyciem trzeba powtarzać 2 do 3 razy w roku.
Zabieg wypełnienia załamań skóry polega na dostarczeniu zastępczej dawki kwasu hialuronowego, co ma na celu przywrócenie odpowiedniego poziomu nawilżenie tkanek skóry, które niszczone jest przez załamania powstałe na skutek ekspresji twarzy oraz za sprawą starzenia się skóry.
Przed zabiegiem skórę smaruje się kremem z preparatem znieczulającym. Taki wstrzykiwany kwas ma postać żelu i podawany jest bardzo cienkimi igłami co zmniejsza doznania bólowe. Po wstrzyknięciu żelu w linię zmarszczki lub w usta preparat wiąże wodę i powiększa objętość danej okolicy wygładzając zmarszczki lub modelując kontur ust. Zabieg trwa zazwyczaj do 30 minut :)
Nie taki diabeł straszny, nie?

To to ja wiem :) Samej substancjo się nie boję. Tylko chcę zdecydować się na odpowiedni kwas. Słyszałam, że powinien być gładki, bo się lepiej układa i na dłużej starcza. Zastanawiałam się, czy ktoś na forum miał wypełnienie kwasem i się podzieli swoimi wrażeniami i doświadczeniem.

Szczerze mówiąc zastanawiałam się kiedyś nad tym , by zafundować sobie tego typu zabieg- na razie się obawiam,ale moja koleżanka jest już po i efekty są rewelacyjne- kontur twarzy wyraźnie wyraźniejszy a po zmarszczkach ani śladu. Na pewno jest to mnie inwazyjny zabieg niż inne

Ja się nie obawiam, ale chciałabym poznać czyjąś opinię. Moje znajome nie przyznają się do zabiegu (a ja na 100% jestem pewna, że kilka z nich poprawiło sobie w ten sposób urodę) i dlatego nie mogę się z nimi na ten temat dogadać. Z tego, co już wiem, to jest skuteczna metoda i daje długotrwałe efekty. No i od zaraz :) Chcę w ten sposób wypełnić bruzdy nosowo-wargowe i przy okazji troszkę powiększyć górną wargę (mam lekką asymetrię, która mnie już drażni). Nie wiem, czy to ma sens...

Ciekawe czy ten kwas uczula?czy można to przed zabiegiem sprawdzić?

Sam kwas nie może uczulać - przecież normalnie występuje w naszym organizmie ;) Kiedyś były reakcje alergiczne, ale to dlatego, że kwas był pochodzenia zwierzęcego. Ten, którym ja chcę robić taki nie jest. Oczywiście można sprawdzić - lekarz robi próby. Mi się taki sposób "poprawiania" natury podoba. Ciekawa jestem trwałości efektu...

Nie jest pochodzenie zwierzęcego?występuje w naszym organizmie.....to jak jest produkowany ten używany w gabinetach kosmetycznych?chemia?

Wiesz... nie jestem chemikiem i nie stałam na linii produkcyjnej wypełniaczy ;) Są i syntetyczne (ta chemia, o którą pytasz), i naturalne (występujące w różnych organizmach, min. zwierzęcych). Jak dokładnie jest produkowany nie wiem, ale to trochę tak, jak z witaminami (też nie wiem, jak się produkuje te pastylki :P). Niby organizm sam je produkuje, ale jak są niedobory, to sięgamy po suplementy albo jemy produkty bogate w dane witaminy. Chodzi o to, żeby było nam lepiej. Jeśli boisz się reakcji alergicznej, to można poprosić lekarza o próbę, żeby wykluczyć wszelkie niepożądane reakcje :)