witam mam na imie daniel. mam 19 lat obecnie mieszkam w chicago. pisze do was z prozba o ocenienie i porade co zrobic dalej w mioim zwizku z dziewczyna.
jestem juz z moja dziewczyna(lat17) juz prawie od roku bez kilku dni. wszystko ukladalo sie bez problemowo az do mometu. przylapalem ja i jej nalepsza kumpele na spotkaniu nieby kolezenskim z kumplami dwoma. ona nic mi nie wspominala o zadnych spotkaniach. a wpadla w sposob taki przejedzdrzajac kolo jej domu zobaczylem jak wysiadala z samochodu a mi mowila ze jej mama ma impreze w domu i nigdzie niemoze wychodzic jak okazalo sie potem zadnej imprezy niebylo wszystko zmyslila aby sie spotkac z kumplem ktory niedawno wrocil z polski jej wytlumaczeniem bylo ze mi niepowiedziala bop bym sie wkurzyl i nierozumiem czemu mnie nie chcaiala zabrac tak w nawiasie. a jak potem zadzwonilem do niej umowilem sie znia juz niby po imprezie klamala prosto w oczy jak ja pytalem jak tam impreza z ciotkimi i sie wypierala ze nigdzie niebyla to bylo nr 1 i ona niezalicza tego do klamstwa co najlepsze ale ok to pylo na poczatku nasszego zwiazku

nasz problem jest taki ze ona zabronila mi sie spotykac z dziewczynami powiedzialem ok i tak sie niespotykalem ale ty tez niebedziesz wszystko bylo ok zas do czasu jak nadeszly wakacje znowu dzeki mojemu IQ mialem znow podejzenia i okoazalo sie ze zas mialem racje znowu spotkla sie z kumplami i jej nalepsza kolezanka klamala mnie ze byla tylko z kolezankami jak okazalo sie spedzala czas z kumplami i jej dwiema kolezankami u kumpla na dzialce . po tym jak to odkrylem ladnie mowiac zjebalem ja a ona na to ze ja jestem zabardzo kontrolujacy i ze musze jej wiecej przestrzenia dac. i potym powiedziala mi ze moge sie spotykac z kolezankami jak przec caly rok mi zabraniala a gdy sie wakacja zaczely nagle zdanie zmenila bo ona w tedy mogla chodzic dnami bo tak to jej rodzice kazuja sie uczyc . w ciagu tych wakacji umowila sie z kolezanka i dwoma kumplami na plaze i nic mi o tym niewspomniala dopiero na pulpicie zobaczylem fotki z jakims jej best kumplem niby. jak to zobaczylem to sie tak wkorwilem ze masakra a jej wytlumaczenie bylo ze zapomniala mi powiedzie i ze miala to zrobil i na dodatek wczeniej mi mowila z niegdy sie nieumawia jak jest wiecej albo po rowno kolesi a tu na plazy 2 na 2 . po tej pierwszej wpadce umowilsmy sie ze mowimy sobie z kim igdzie jestesmy jak jestesmy z kumplami a ja kolezankami ja niestety nimam zwyczaju spotykac sie z kolezankami jak mam dziewczyne. po tej obietnicy spotkala sie znow przynajmnie trzy razy z tych co ja wiem a czy ich wiecej bylo to niewiem i nic mi nepowiedziala jezeli jej pozwolilem to czemu sie dalej nieprzyznawala. w koncu nadszedl dzien ostateczny gdy spotkala sie z kumplem i kolezanka z ktory tak dobrze sie niekumpluje ostanio a ten kolega na dodatek subarka imprezka popierdala i jedzili i razem chilowali jak sie o tym dowiedzialem postawilem kropke albo bedzxiesz chilowac tylko z kolezankami tak jak ja z kolegami albo ja koncze ten zwiazek

caly czas ja pytam po huj musisz chilowac z kolesiami czemu ci kolezanki nie wystarcza jak mi koledzy a ona niezna na to odpowiedzi jedyne co uslyszalem to ze kruzuja z nimi i i tak z nuduw ona mowi ze jak ja kontroluje a ja powiedzialem koniec albo ja albo kolesie bo niewidze sensu zebys z kolezanka chlowala i z kumplami bezemnie potrzebuje porady jakies rozwiazanie na ten problem i jescze jedno jak nazwiecie to ze ona mi nie mowila prawdy co robila i ze prosto mi klamala ze z kolezankami tylko chilowala bo ja to nazywam klamsto a ona nie i niewiem jak to nazwac hehehe pomozcie z gory dzieki za odpowiedzi

jaki widzieci sens spotykania sie z kolesiami jak ma chlopaka

_________________
^^^

Nie umiem przyznać racji jednej stronie ;)

Pierwsza sprawa jest taka, że, dziewczyna Cię legalnie, bez skrupułów okłamuje ;) Dla mnie byłoby to nie do wybaczenia, pierwszy numer z kłamstwem, że ma imprezę rodzinną a na prawdę jest gdzie indziej oznaczałby automatycznie zerwanie. Podziwiam Twoją cierpliwość i zaufanie do dziewczyny.
I w tej kwestii przyznaję całkowitą rację Tobie. Jednak....

Zabranianie jej kontaktów z kolegami jest nie fer ;) To, że Ty nie masz w zwyczaju widywać koleżanek, nie znaczy, że ona ma się z tym zgadzać. Ja tez jestem osobą, które koleguje sie raczej z facetami - kobiecy styl bycia mi nie odpowiada, lepiej dogaduję się z płcią przeciwną. Mam chłopaka, i nie mam zamiaru go zdradzić ;) Po prostu faceci są dla mnie lepszymi, sympatyczniejszymi, weselszymi kumplami, trudno taki mam charakter i nie potrafię tego zmienić.
Dlatego tu przyznaję rację dziewczynie - nie masz prawa jej tego zabraniać, tylko dlatego, że Ty nie spotykasz się z koleżankami ;)

Więc chyba remis...
Z tym, że jak dla mnie wina dziewczyny jest większa - kłamstwo jest czymś niedopuszczalnym w związku. I niewybaczalnym.

Laska robi cie kantem i taka jest brutalna prawda wybież albo zostawisz ją lub też poczekasz aż wyrośnie ci jelenie poroże

sorry pierwszy raz ru jestem troszke nie kumam jak tu sie wchodzi ale proponuje ci dac sobie z nia na spokoj ona poprostu chce szalec i najwidoczniej nie chce juz z TOBA byc skoro odpowiada jej toarzystwo kolegow i kolezanek pozdrawiam powodzenia