Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy
http://www.nakazdytemat.pl/kawaly/wpisujcie-wasze-najlepsze-dowcipy-vt212,40.htm
Strona 5 z 15

Autor:  yeti [ 2007-02-06, 12:46 ]
Tytuł: 

Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał nałogowiec komputerowy.
- Nałogowiec - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg.

********************


W ZOO przed klatką z małpami synek pyta się mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
- Jak to informatyków? - pyta mama.
- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na dupie.

********************

Komputerowiec podrywa dziewczynę:
- Chcesz herbaty?
- Nie.
- Kawy?
- Nie!
- Hm, może wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...

********************

Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0.

*********************

Informatyk zabrał swojego syna do ZOO. Stoją przed wybiegiem dla pingwinów.
- Popatrz synku, a to są żyjące na kole podbiegunowym linuksy.

*********************

Gość pożycza kasę od kolesia, informatyka:
- Stary, pożycz 1000 pln...
- Spoko, masz tu całe 1024.

*********************

Autor:  ema [ 2007-02-06, 18:17 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris - pomyślał nałogowiec komputerowy.
- Nałogowiec - pomyślała cegła.
- Level 2 - pomyślał Bóg.


Ten dowcip zawsze mnie rozwala :P

Autor:  kasioolka56 [ 2007-02-12, 00:10 ]
Tytuł: 

yeti napisał(a):
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0.

Wszytskie świetne yeti, ale o co w tym chodzi???

Autor:  zysio [ 2007-02-12, 00:41 ]
Tytuł: 

255.255.255.0 - to jest MASKA podsieci.

Cytuj:
W wyniku porównywania maski adresu (np. 255.255.255.0) z konkretnym adresem IP (np. 192.180.5.22) router otrzymuje informację o tym, która część identyfikuje podsieć),
a która dane urządzenie.

To gwoli teoretycznego wyjaśnienia ;)

Autor:  dj bosman [ 2007-04-11, 17:23 ]
Tytuł: 

idzie ślepy lasem bada grzyby smakiem
- o prawdziwek!
- o pieczarka !
-o gówno dobrze że nie wdepnąłem
:lol:

Autor:  nikt [ 2007-04-18, 11:32 ]
Tytuł: 

Dwóch facetów idzie ulicą i napada na nich złodziejaszek - żąda pieniędzy. Posłusznie wyciągają swoje portfele i wyjmują kasę. Jedne z nich zwraca się do drugiego i wręcza mu banknot:
- Masz tu te dwie dychy, które byłem ci winien.

Autor:  mery_blue [ 2007-04-27, 12:31 ]
Tytuł: 

Henryk i Alina z Krakowa odwiedzają Londyn. Na lotnisku biorą taksówkę i jadą do centrum miasta. Podróż trwa długo i taksówkarz postanawia porozmawiać z pasażerami.
- Where are you from? - pyta.
- We are from Poland - odpowiada Henryk. Alina, która nie zna angielskiego, pyta chłopaka, o co pytał taksówkarz.
- Chce wiedzieć, skąd jesteśmy - odpowiada Alfred.
- Where do you live in Poland? - brzmi kolejne pytanie taksówkarza.
- We live in Kraków - mówi Alfred.
- Oh my God! In Kraków! I had there the worst fuck in my life! - krzyczy przerażony taksówkarz.
Alina znów pyta chłopaka, o co chodzi.
- Taksówkarz mówi, że cię zna.

Autor:  mery_blue [ 2007-04-27, 12:33 ]
Tytuł: 

Mężczyzna już bardzo długo kocha się z niezwykle namiętną i wygimnastykowaną blondynką. Zmęczony i spragniony przeprasza ją na chwilę i wychodzi do kuchni. W lodówce jest tylko mleko. Nalewa sobie szklankę i zaczyna pić. Czuje jednak, że jego kogucik jest rozgrzany niemal do czerwoności, aby więc sobie ulżyć, wkłada go na chwilę do szklanki z mlekiem. W tym samym momencie wchodzi blondynka.
- Ach, a ja zawsze zastanawiałam się jak wy go napełniacie.

Autor:  Super Mario Bro [ 2007-05-19, 08:58 ]
Tytuł: 

mery_blue napisał(a):
Henryk i Alina z Krakowa odwiedzają Londyn. Na lotnisku biorą taksówkę i jadą do centrum miasta. Podróż trwa długo i taksówkarz postanawia porozmawiać z pasażerami.
- Where are you from? - pyta.
- We are from Poland - odpowiada Henryk. Alina, która nie zna angielskiego, pyta chłopaka, o co pytał taksówkarz.
- Chce wiedzieć, skąd jesteśmy - odpowiada Alfred.
- Where do you live in Poland? - brzmi kolejne pytanie taksówkarza.
- We live in Kraków - mówi Alfred.
- Oh my God! In Kraków! I had there the worst fuck in my life! - krzyczy przerażony taksówkarz.
Alina znów pyta chłopaka, o co chodzi.
- Taksówkarz mówi, że cię zna.


henryk...alina

skad sie bierze p*** alfred
wyjasnij mi to merryblue, prosze

Autor:  ema [ 2007-05-19, 09:06 ]
Tytuł: 

Super Mario Bro napisał(a):
henryk...alina

skad sie bierze p*** alfred
wyjasnij mi to merryblue, prosze


Jesteś aż tak mało domyślny? Czy to, że Mery pomyliły się imiona uniemożliwia ci zrocumienie dowcipu? Rozumiem, że ktoś ci stanął na odcisk i próbujesz się na kimś wyżyć? :>

Strona 5 z 15 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/