dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Wpisujcie wasze najlepsze dowcipy
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2006-08-02, 22:50 
Adept
Offline

Dołączył(a):2006-08-02, 22:18
Posty:38
Komentator sportowy nadaje relację z zawodów w piciu napoju narodowego.
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pił wino szklankami. I pierwsza, druga, ..., piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale teraz na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pił "Żytnią" butelkami, no i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale już na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski, będzie pił bimber czerpakiem z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak. Zawodnik rosyjski będzie pił bimber prosto z wiadra.


Ostatnio edytowano 2010-04-03, 18:55 przez oleczka22, łącznie edytowano 1 raz

Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-08-10, 17:09 
Szczypior
Offline

Dołączył(a):2006-06-06, 09:04
Posty:85
Lokalizacja: CITY heheh
Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga jej odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion.

[ Dodano: 2006-08-10, 17:16 ]
Dlaczego blondynki używają podpasek ze skrzydełkami?
- Bo nawet w te trudne dni lubią mieć namiastkę jakiegoś ptaka między nogami.

_________________
" To blakanie sie bez celu po naszej wielkiej Ameryce,
odmienilo mnie bardziej, niz sie spodziewalem.
Pozostawiam was teraz sam na sam ze mna, takim, jakim bylem kiedys..."
-Ernesto Che Guevara


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-01, 21:05 
Cichy podróżnik
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-08-30, 19:53
Posty:1248
Lokalizacja: Strzelece Op.
Nad rzeczką, opodal krzaczka siedzi sobie krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: Te, krowa, co robisz? Aaaa, widzisz, bóbr, jaram, jest OK! Daj trochę jeszcze nigdy nie kurzyłem. Jasne, ściągnij bracie bucha i poczuj się cool! Bóbr wciągnął dym do pyska i od razu wypuścił. Na to Krowa: Eeeee, bracie, nie tak!. Patrz: ściągnij bucha i trzymaj go w płucach dłuższą chwilę.., wiesz co?, najlepiej to w tym czasie przepłyń się kawałek w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze - będzie OK! Jak uradziła, tak bóbr zrobił. Zaciągnął się głęboko, i płynie pod wodą. Jako że już po kilku chwilach zrobiło mu się happy, wyszedł na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: Te, bóbr, co robisz? Aaa, widzisz hipciu, fazuję sobie, ale jest pięknie! Daj trochę stuffu.... ja też chcę! Podpłyń sobie do krowy, ona ci da. Hipopotam podpłynął kawałek w górę rzeki do krowy i wychodzi na brzeg..., a krowa z wybałuszyła oczy i wrzeszczy: Bóbr, ku**a! Wypuść ku**a powietrze!

Do lekarza przychodzi facet z bardzo zafrasowana mina.
- Slucham Pana - mowi lekarz.
- Wie Pan, mam taki problem - mowi facet - moje prawe jadro zsinialo. - Hmmm...
Prosze sie rozebrac.
Facet rozbiera sie, lekarz go oglada, oglada... Gosciu ma coraz bardziej
niewesola mine. Wreszcie lekarz mowi
- Wie pan, mmmm..., no to wyglada powaznie... To moze byc RAK!
Facet o malo co nie zemdlal, ale pyta sie co na to mozna poradzic? Lekarz mowi
- Wie pan, wlasciwie to potrzebne sa badania. Ale to troche trwa i niewiadomo
co to bedzie, a czas leci. Proponuje amputacje. Facet rad, nierad zgadza sie i
dostaje skierowanie na operacje.
No i amputowali mu to prawe jadro.
Miesiac pozniej lekarz widzi tego samego faceta...
- Panie, ratuj pan, to samo dzieje sie z lewym moim jadrem! Sinieje!!!
Lekarz znowu oglada, wreszcie mowi - wie pan...mmmm... to moga byc przerzuty...
Nie ma czasu na badanie...
No i facetowi obcieli drugie jadro...
Miesiac pozniej...
- Panie!!!!! - facet wpada do gabinetu lekarza
- Co sie stalo? - pyta lekarz.
- Moj czlonek!
- Co? Tez zsinial?
- Taaaak!!!!
Lekarz oglada, oglada dokladnie i nagle mowi:
A nieeeee... To panu dzinsy farbuja...

Spotyka Jasio starą nauczycielkę z liceum po latach
- No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
- A wie Pani, chemie wykladam.
- Niemożliwe, a gdzie Jasiu?
- W "Biedronce".

Do klasztoru wpada zakonnica. Biegnie od razu do gabinetu siostry przełożonej i już w drzwiach krzyczy:
- Siostro przełożona, siostro przełożona! Zgwałcili mnie, co robić?!
- Zjeść cytrynę.
- A co? Pomoże...?
- Nie. Ale przynajmniej ten uśmiech zejdzie.

Podchodzi chłopak do dziewczyny i pyta:
- Hej, księżniczko, w którym zamku straszysz ?
- Za małego masz kucyka, żeby dojechać.

Siedzi sobie sroka na brzozie, a tu nagle do brzozy podchodzi krowa i
zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa spokojnie sadowi się
koło niej na gałęzi, wreszcie pyta się krowy:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest brzoza a nie wiśnia.
- Spoko... wisienki mam w słoiczku...

Jak bedzie malo to jeszcze cos powklejam ;]

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-05, 22:57 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-26, 18:51
Posty:37
Siedza dwie blondynki i bawia sie klockami ,przyszla trzecia i spuscila im wode:)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-10, 18:29 
Świadomy Roman
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-07-20, 17:19
Posty:4721
Jaka jest różnica między komuterem a praniem?
Inaczej się zawiesza.


Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi. W pewnym domu właścicielka nie ma ochoty z nim rozmawiać. Zatrzaskuje mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Akwizytor nadal uśmiecha się promiennie. Podejrzewając, że intruz włożył nogę między drzwi a framugę, kobieta ponawia próbę. Drzwi znowu odskakują, akwizytor uśmiecha się szeroko. Jeszcze raz. Bez zmian. Zdenerwowana kobieta cofa się lekko, aby wziąć jeszcze większy rozmach. Wtedy wreszcie odzywa się akwizytor:
- A może jednak odsunie pani najpierw swojego kotka?

Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Kufel Heinekena proszę!!!
- Mogę ci nalać ale pod barem śpi kot - rzecze barman polerując kieliszki...
- To poproszę pól kufelka i znikam - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!!!
- Mogę ci nalać ale pod barem śpi kot - rzecze barman polerując kieliszki...
- To poproszę pól lampeczki i znikam - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!!!
- Mogę ci nalać ale pod barem śpi kot - rzecze barman polerując kieliszki...
- Hmm... to jeszcze 2 sety i budzić S[********]iela!!!


Siedmioletni chłopczyk idzie sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca opuszcza szybę i mówi :
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku.
Samochód powoli toczy się za nim.
Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj ! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku...
Samochód nadal powoli jedzie za nim.
Znowu się zatrzymuje.
- No nie bądź taki, wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato ! Kupiłeś Matiza, to musisz z tym żyć...


Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, siężyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób.
- O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa... Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie:
- BUUUUUUUUUUUU!!!!!!
Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie nawet się nie obejrzawszy.
Więc znowu:
- BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!!!!
Znowu nic.Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia.Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
- A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wy-cho-dzi-my! - powiedział stróż.


Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka ?
- Jest !
- Całe dwa cm proszę !
- Zapakować ??
- Nie ! Powieszę się na miejscu !!


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-10, 20:52 
Cichy podróżnik
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-08-30, 19:53
Posty:1248
Lokalizacja: Strzelece Op.
Hahaha...To z myszami jest genial;ne :D lol musze zapamietac ;-)

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-17, 14:13 
Adept
Offline

Dołączył(a):2006-08-02, 22:18
Posty:38
Facet lezy na stole operacyjnym.Podchodzi do niego chirurg i mowi:
-Teraz bedziemy pana usypiac,ale musze panu zadac tylko jedno male pytanko.
-Prosze bardzo odpowiada pacjent.
-Jest pan u nas prywatnie czy placi za pana Narodowy Fundusz Zdrowia?
-placi za mnie Narodowy Fundusz Zdrowia
-acha...w takim razie zaczynamy..."aaa aaa kotki dwa..."

***

Jasiu sie pyta taty:
• Tato co to oznacza w teorii i w praktyce?
• Jasiu zaraz wytłumacze Ci to. Spytaj sie mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta sie:
• Mamo dałabys murzynowi za 2000$?
• No wiesz synku. Meble by sie przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
• Jasiu teraz idz do siostry i spytaj sie o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta sie.
• Siostra dałabys murzynowi za 2000$?
• Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idze do taty i mówi, że siostra dałaby.
• Teraz Jasiu idz do dziadka i spytaj sie o to samo.
Jasio idzie i pyta sie.
• Dziadku dałbys murzynowi za 2000$?
• Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
• Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.
A w praktyce dwie kurwy i pedała w rodzinie

***

Przychodzi facet do lekarza:
• Boli mnie c**j!
• Jak pan mówi?
• Nie, jak rucham.

***

W pewnym mieście grasował straszny smok. Mieszczanie nie mogli wytrzymać, więc udali się po pomoc do jednego z trzech rycerzy. Wielki Rycerzu - mówią - pomóż nam, smok gwałci dziewice, zabija mężczyzn, pożera dzieci i kobiety. Wielki rycerz na to:
• Dajcie mi miesiąc na ułożenie planu.
Mieszczanie na to
• Co ty człowieku, za miesiąc to smoka nas tu wszystkich wytłucze. I poszli do drugiego rycerza.
Średni Rycerzu - pomóż etc.
Ten chciał się znowu zastanawiać dwa miesiące więc poszli do trzeciego rycerza. Mały Rycerzu - pomóż etc. Na to Mały Rycerz łap za miecz, zakłada zbroję, objucza konia i już jest gotowy do drogi. Pytają więc mieszczanie. Jak to czcigodny Mały Rycerzu, Wielki Rycerz chciał się zastanawiać miesiąc, Średni Rycerz dwa miesiące, a Ty tak od razu?! Na to Mały Rycerz
• Tu się nie ma co zastanawiać, tu trzeba spierdalac!

***

Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Ja:
• Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
• No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz.
• Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrznął orla • przyjmuje wyzwanie Ja.
• A z trzema ptakami?
• Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i pucił pawia.
• A z czterema ptakami, cwaniaczku?
• Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym pucił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.
• A z pięcioma ptakami ?
• Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym pucił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.

***

Przychodzi facet o 5 nad ranem do domu ,nawalony,ze masakra,a zona do niego z krzykiem:-Jak smiesz nad ranem w takim stanie do domu wracac?A maz stojac na chwiejnych nogach mowi:-a kto powiedzial,ze wracam?po gitare przyszedlem.

:D jak sie podobaja?


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-17, 20:21 
Starszy wodolej
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-05-26, 19:17
Posty:4113
Lokalizacja: ze zdartej płyty:)
Haha ale sie usmialam jak to czytalam :) Najlepszy jest ten kawal o rycerzach, nawet moj brat sie smial (sam jest w bractwie rycerskim), chociaz wszystkie sa fajne :mrgreen:

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'
:-)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-19, 17:44 
Oczytany mnich
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-09-14, 11:37
Posty:52
Lokalizacja: Strzelce Opolskie
hahaha ;) z niektorych to nie moge po protsu. siedze przed monitorem i targam lache jak jakis ulom ;p


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2006-09-19, 17:52 
Cichy podróżnik
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2006-08-30, 19:53
Posty:1248
Lokalizacja: Strzelece Op.
No to fakt...:D O rycerzach byl dobry... Stary ale jary :D

_________________
"Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy."


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO