Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

Jod
http://www.nakazdytemat.pl/bioelementytopics217/jod-vt15629.htm
Strona 1 z 3

Autor:  bartosz [ 2017-05-26, 13:36 ]
Tytuł:  Jod

http://veganwarrior.pl/tag/jod/

Pierwiastek śladowy przy, którego niedoborze możemy bardzo ciężko zachorować, a sam proces leczenia nie będzie wytarczająco skuteczny, aby zauważyć widoczną poprawę zdrowia. Jest on również przedmiotem wielu sporów i nieporozumień, co dodatkowo nie ułatwia sprawy.
Jod podawany w odpowiedniej formie jest jednym z najbardziej bezpiecznych pierwiastków potrzebnych nam do życia. Można przekroczyć zalecaną dzienną dawkę nawet o 1000 razy i nie pociągnie to żadnych negatywnych skótków ubocznych, nauka zna przypadki podawania dawki 100 000 razy większej niż dzienna zalecana dawka i dopiero wtedy uzyskiwano wartość terapeutyczną. Wrto jeszcze dodać, że receptory jodu znajdują się w każdej naszej komórce organizmu

Autor:  bartosz [ 2017-06-01, 13:55 ]
Tytuł:  Re: Jod

aby sprawdzić czy mamy niedobory jodu, należy posmarować jodyną fragment ciała i obserwować szybkośc jej zanikania. Zanikanie to wchłanianie przezskórne (im większe niedobory tym szybsze ). najczęściej mamy niedobór

Autor:  Gość [ 2017-06-01, 14:11 ]
Tytuł:  Re: Jod

60 milionów Japończyków spożywa codziennie około 13,8 mg elementarnego jodu, i są jednym z najzdrowszych narodów na podstawie ogólnego dobrobytu i statystyk rakowych

Autor:  Lynne Farrow [ 2018-10-12, 12:39 ]
Tytuł:  Re: Jod

- z książki "Jod Leczy" - autor Lynne Farrow
Całymi latami cierpiałam na bóle głowy i tak poważne przymglenie umysłu, że utraciłam prawo jazdy za przejeżdżanie na znakach “STOP”.
Niedobór jodu rujnował mi życie. Sypiałam tak długo, że rodzina nazywała mnie „śpiącą królewną” i nie mogłam już pracować na pełen etat, nawet jeśli ratowałam się kawą i środkami przeciwbólowymi. Dorobiłam się nadwagi z powodu niezdiagnozowanych zaburzeń tarczycy. I wreszcie, kiedy sądziłam, że już gorzej nie będzie, stwierdzono u mnie chorobę grożącą śmiercią.
Zrządzeniem losu jod wkroczył w moje życie w najwłaściwszym momencie. Dr Sherri Tenpenny, lekarka poznana przez przypadek na pewnej konferencji medycznej, wspomniała o stosowaniu jodu na mastopatię (choroba żeńskiego gruczołu piersiowego ).

Autor:  bartosz [ 2018-10-12, 12:44 ]
Tytuł:  Re: Jod

https://bladymamut.wordpress.com/2012/12/08/jod-przywrocic-uniwersalny-skladnik-odzywczy-medycynie/
Jod – przywrócić uniwersalny składnik odżywczy medycynie

Autor:  Lynne Farrow [ 2018-10-12, 12:58 ]
Tytuł:  Re: Jod

Postanowiłam zbadać jod w najbardziej staroświecki sposób – zaczęłam od prześledzenia wyników mnóstwa badań medycznych, zagrzebanych w Narodowej Bibliotece Medycznej. Zaczęłam tropić stare, niewznawiane książki medyczne.
Zapisy na temat jodowej medycyny obejmowały cały świat, sięgały sto pięćdziesiąt lat wstecz, gdzie jod nazywano „ uniwersalnym lekiem” i znacznie dalej – 15 000 lat wstecz – gdy stosowano go w postaci wodorostów gromadzonych przez prehistorycznych ludzi.
Podjęłam zamiar wykrycia wydarzeń, które doprowadziły do zniknięcia tego pierwiastka z praktycznego stosowania.
Dlaczego nikt nie zareagował, kiedy w medycznym arsenale zabrakło nagle jodu ?.

Autor:  Lynne Farrow [ 2018-10-12, 13:11 ]
Tytuł:  Re: Jod

Komplikacja nastąpiła, kiedy odkryłam, że w 1948 roku dwaj badacze określili jod jako „niebezpieczny”. Ich opinii przeczą wszystkie poprzednie lata kiedy jod był szeroko stosowany na wiele schorzeń, od syfilisu po raka piersi, w jakiś sposób informacje o roli jodu dla naszego zdrowia zostały usunięte z podręczników medycznych i wykluczone z badań na ludziach.
Dlaczego chleb wzbogacany jodem zniknął w latach 70. XX wieku? Dlaczego dziś ludzie wydalają z moczem o połowę mniej jodu niż 40 lat temu?
Czy jakiś czynnik naszego środowiska mógł wypierać ten pierwiastek?

Autor:  bartosz [ 2018-10-12, 16:25 ]
Tytuł:  Re: Jod

Lynne Farrow napisał(a):
Komplikacja nastąpiła, kiedy odkryłam, że w 1948 roku dwaj badacze określili jod jako „niebezpieczny”.

Jak to się stało, że dzisiaj jodu unika się jak najgorszej trucizny, podczas gdy gdy w przeszłości nieorganiczna forma jodu była z wielkim sukcesem stosowana jako panaceum na prawie wszystko?

„Efekt Wolfa-Chaikoffa” oszustwo a zasadniczo błędne interpretowanie wyników, któremu do dziś medycyna się kłania.
Kto spowodował, że porzucono tak prosty sposób leczenia ludzi?
Pierwsza i najbardziej skuteczna niszcząco tego sposobu leczenia była publikacja z 1948 r dwóch naukowców:
Wolff J and Chaikoff Il. „Plasma inorganic iodide as a homeostatic regulator of thyroid function.” I Biol Chem. 1948; 174: 555-564

Osoby zainteresowane zagadnieniem a szczególnie lekarze proszone są tu o skupienie.
Jednak by nielekarze sprawę ogarnęli, kilka prostych słów wyjaśnienia.
Kiedy tarczyca jest całkowicie nasycona jodem (wypełniona), wtedy, podobnie jak wypełnione wodą naczynie nie jest w stanie wchłonąć kropli wody, tak tarczyca nie jest w stanie wchłonąć nawet jednej „kropli” jodu. Zjawisko to mądrze wykorzystano w momencie katastrofy Czarnobylskiej, kiedy w powietrzu znalazły się pyły zawierające jod radioaktywny. Podawano wtedy duże ilości płynu Lugola. Nie słyszano by po po tym zabiegu komuś stała się krzywda. Jod zawarty w dużej ilości w płynie Lugola, całkowicie wysycał tarczycę i radioaktywny jod z powietrza już nie mógł być pobrany przez tarczycę, bo była już „pełna” jodu. Gdyby tarczyca nie została „wypełniona” jodem z Lugoli, wtedy radioaktywny jod byłby przez nią wchłonięty, co doprowadziłoby do zniszczenia promieniowaniem tarczycy z możliwością wystąpienia nowotworu. To byłaby tragedia, wtedy ale nie dzisiaj? Bo dzisiaj celowo podaje się jod radioaktywny, bo w ten sposób „LECZYMY”? Nadczynność tarczycy – Medyczny postęp?
Wracamy do publikacji Wolffa i Caikoffa.. opisali oni swoje spostrzeżenia po dootrzewnowym wstrzyknięciu szczurom jodku w zwiększających się ilościach. Zauważyli, że wychwycenie podawanego jodu radioaktywnego było prawie zerowe.. teraz już wiemy dlaczego tak się stało. Tarczyca tych szczurów już była wcześniej wysycona jodem. Jak jednak ci dwaj panowie zinterpretowali wyniki swojej obserwacji?, nie uwierzycie! Stwierdzili że : „taki wysoki poziom jodu nieorganicznego blokuje wytwarzanie hormonów tarczycy co prowadzi do niedoczynności i powstania wola”. Taka właśnie konkluzja poszła w „świat”. „jod jest niebezpieczny”
Otrzymała nawet swoją własną nazwę jako - „Efekt Wolffa-Chlkoffa”. Sugeruje to, że jeśli jest to już formalnie uznana nazwa, to „efekt” czegokolwiek musi być prawdą!!!

Autor:  bartosz [ 2018-10-12, 16:27 ]
Tytuł:  Re: Jod

-Forma nieorganiczna (i nieradioaktywna)- jest bezpieczna.
-Forma organiczna i radioaktywna – niebezpieczna.

Autor:  bartosz [ 2018-10-12, 16:31 ]
Tytuł:  Re: Jod

W latach 1820 do 1840 ukazało się bardzo wiele publikacji opisujących korzyści ze stosowania preparatów zawierających jod (NIEORGANICZNY). Niestety tak jakoś dziwnie się stało, że publikacje te zaginęły, „wyparowały” z archiwów wszystkich amerykańskich bibliotek.
Zresztą nie po raz pierwszy i nie tylko publikacje dotyczące jodu.
Na uniwersytecie Baylor w Teksasie, dr Charles Farr odkrył niespotykane, rewelacyjne wręcz działanie wody utlenionej podawanej dożylnie (stężenie 0,03%). Leczył nieuleczalne. Nie wykonywał tego w garażu, jak wielu pionierów techniki, robił to przez kilka lat w laboratoriach poważnego uniwersytetu. Rezultaty jego badań były szokujące. Woluminy jego dokumentacji, opisów, badań, wyników również w „cudowny” sposób zniknęły.
Albert Szent Györgyi, laureat Nagrody Nobla, lekarz, w 1928 roku wykrystalizujący witaminę C powiedział: „ kiedy byłem jeszcze studentem medycyny, jod w postaci KI(jodek potasu) był lekiem uniwersalnym. Nikt nie wiedział jak działał, ale robił coś co było dobre dla pacjenta. My, studenci określaliśmy to zjawisko małą rymowanką ( tłumaczenie)” „jeśli nie wiesz co, gdzie i dlaczego, przepisz K i I kolego”.
W 1956 roku było w stosowaniu około 1700 preparatów zawierających jod i tysiące dowodów wskazujących na ich skuteczność i bezpieczeństwo jakie oferowały:
Kelly FC. „Iodine in medicine and pharmacy synce its discovery 1811 – 1961,
Proc R Soc Med, 1961 : 54: 831-836

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/