BDSM to skrót od angielskich słów: Bondage & Discipline (BD) Domination & Submission (DS)Sadism & Masochism (SM)
Jedni tego typu zachowania seksualne traktują jako ohydną dewiację i są gotowi uwierzyć w to, że wszyscy ludzie związani z BDSM to sataniści... a dla innych jest to weekendowa odskocznia od rzeczywistości. Mają znajomych i zwyczajną pracę, ale we wnętrzu noszą potrzebę bycia panem albo niewolnikiem


Znawcy mówią nawet o sztuce BDSM, w której od realnego bólu, bardziej liczy się umiejętność stworzenia psychicznej więzi pomiędzy panem i niewolnikiem.

Do tego tematu atchnął mnie pewien blog, jak ktoś zainteresowany podam na pw...

Myślycie że bdsm to zboczenie? A może jesteście sami tego ciekawi jak to być dominą/panem?

Czy w waszych skrytych pragnieniach wiążecie swojego partnera i wydajecie mu rozkazy, a on bezgranicznie wam ufa...

wydaje mi sie ze to chyba kazdy z nas ma i chocby raz w zyciu chcialby dominowac nad kims i na odwrot - uwazam iz to jest ciekawa odskocznia od codziennej rutyny , ale jak juz w gre wchodzi zadawanie bolu do krwi to nie jest wtedy tak ciekawie. wszystko z umiarem co jest dla ludzi - nie trzeba sie tego wstydzic , w koncu ile jest osob tyle jest opini czy prefencji seksualnych i nikt tego (mam taka nadzieje ) nigdy tego nie zmieni. przez to swiat jest ciekawy. Mi to nie przeszkadza. Mery moze podasz mi na pw adres tego bloga ?

właśnie chodzi o to żeby nie było rozlewu krwi, bdsm często kojarzy się ludziom z totalnym brakiem zahamowań, krwia itd...
A ja chciałabym uświadomić ze to może być przyjemna wycieczka w świat którego się nie zna na codzień...
Ps. juz wysyłam :)

wiem co mialas na mysli. to moze byc cos bardzo ciekawego i nowego

p.s juz mam , dziekuje <cmok>

Ja sam nie wiem, zdecydowanie jestem przeciwny skrajnościom, ale taka zabawa w roli, gdy jedna osoba dominuje może być ciekawa i urozmaicać współżycie. Bo w końcu, gdy człowiek zaczyna tracić pasję w łóżku to wiele może się zdarzyć.
Ale wiesz BDSM jak sama nazwa wskazuje to sadyzm, czyli czerpanie przyjemności z zadawania bólu innym i masochizm, czyli gdy ból tyczy się ciebie. Więc nie wydaje mi się to, o czym mówisz "czystym" Sadomasochizmem
Dodam jeszcze, że w Wielkiej Brytanii wynikła pewna sprawa, iż pewna Gejowska para "bawiła się" w Sadomaso (krew tortury i inne takie sprawy) i nakręciła swoje poczynania, po czym tenże film jakimś cudem przenikną do sieci, Angielska policja znalazła tychże mężczyzn i postawiła przed sądem, po czym zostali skazani obydwaj na dodajże 2lata, (mimo iż w sądzie twierdzili, że cała "zabawa" była dobrowolna)
A na koniec, jeśli MI wolno prosić to również proszę o ten link

Różowy Satanista, dlatego nie mówie o czystym SM.
Mnie osobiście bardziej interesuje sama dominacja aniżeli SM.

To nie jest tylko sadyzm, właśnie że trzeba znać tą granicę której nie powinno się przekraczać.

Odrobina perwersji jeszcze nikomu nie zaszkodziła w nowych doznaniach

_________________


Polecam tą firme rodzinną:D

Nie twierdze, że takie zabawy tylko z dominacją są złe, niektóre osoby wręcz ich potrzebują by, na codzień czuć się bezpiecznie lub bardziej pewnie. Tylko nie umiem tego włożyć do jednego worka z Sadomasochizmem (uogólniając tak to przedstawiłaś)
Twierdze za to, że czysty SM jest zły i zboczony, bo cóż krzywdzenie siebie nawzajem nie wydaje mi się cudowne...

owszem, sam SM mnie przeraża...
Ale połączenie z dominacją, odpowiednią aurą itd zaczyna mnei coraz bardziej interesować, narazie w sferze teoretycznej....
BDSM to nie tylko sprawianie komuś bólu, są osoby które ten "rzekomy" ból odczuwają jako wielkie podniecenie...

niektorzy tego potzrebuja a dla innych jest to zle ja osobiscie mam to gdzies bo kazdy niech robi to na co ma ochote byle by nie krzywdzil innych

_________________
Hotele SPA
Spa w Polsce