|
przeczytałam uważnie relacje z twojego porodu.
Jestem połozna i w nie jednym szpitalu odbyłam praktyke na sali porodowej.
Myslę, że masz słuszne podstawy co do tego by domagać się soich praw, jednak niektóryz pacjenci przychodzacy do szpitala na sale porodową uważają się za klientów, którym się wszystko należyy.
a tak nie jest.
Był to Twój pierwszy pród, położna za Ciebie odpowiadała i uzasadnione było to, że np. nie pozwoliła Ci przyjmować pozycji wertykalnych. Najzwyczajniej w świecie, mogło nie być ku temu warunków lub ona sama nie miała doświadczenia w przyjmowaniu takich porodów.
Jeśli chodzi o ochornę krocza to rzadko praktykuje się to u pierwiastek- zbyt duze ryzyko całkowitego pęknięcia 3 stopnia- co jest poważnym powikłaniem.
Chcąc rodzić w pozycjach wertykalnych z mozliwością imersji wodnej należało umówić się z konkretną połozna, która w momencie rozpoczęcia produ przyjezdza do szpitala i się Tobą zajmuje.
Niech nie zaśpeią Was piekne opisy możliwości porodu, poródów naturalnych i porodów w domu. Pamietajcie że jest to wciąż medycyna i duze ryzyko.
Położna odpowiada za dwa życia. W żadnej innej specjalności medycyny nie ma tak dużej odpowiedzialności.
Inną sprawą jest niestosowne zachowanie personelu. Tutaj również sądzę, że jest to niedopuszczalne.
Jeśli chodzi o salową, to są one najczesciej obecne na sali porodowej. To członek zespołu, sprząta, podaje narzędzia, zmienia bieliznę itp.
|
|