z ginekologami nie jest tak zle, ja tez chodze do kobiety gina, choc slyszlam ze faceci sa delikatniejsi, nie wiem nie sprawdzalam jeszcze, mzoe kiedys to sprawdze, to napisze

ja chodzilam do kobiety,bo myslalam,ze tak jest lepiej,ale ona byla straszna,nieprzyjemna i niedalikatna.Teraz chodze do faceta:)on sie zna na rzeczy;)Ma swietne poczucie humoru i potrafi rozluznic atmosfere:D

hehe, no ja na szczęście nie muszę chodzić do ginekologa ;P współczucia drogie panie :D

_________________
po prostu, zwyczajnie, normalnie ;)

wg mnie nie ma porownan kto ma gorzej,choroby chorobami ale prawda jest taka ze kobiety czesciej musza odwiedzac ginekologa a faceci chodza do urologa raczej tylko w koniecznosci,kobiety zawsze niepokoja sie nawet najmniejszym objawem i wtedy trzeba odwiedzac niestety ginekologa

_________________
Umieć żyć to: żyć lekko bez lekkomyślności,
być wesołym bez swawoli, mieć odwagę bez brawury,zaufanie i radosną rezygnację.

Niektórzy lekarze traktują swoją pracę jakby przychodzili do niej za karę, szczególnie okropne jest jeśli lekarz ginekolog tak właśnie robi, jedna wizyta u kogoś niemiłego i niedelikatnego może na parę lat obrzydzić wizyty u lekarza tej profesji...
Ja też niestety trafiłam na "babe" wstrętną, która robiła łaskę i na samą prośbę o zrobienie cytologii reagowała jakbym urwała się z choinki i nie wiadomo czego chciała

_________________
Marzenia do spełnienia?
Miłość ma różne dźwięki...lecz nie każdy je słyszy...
Najpiękniejszy jest chyba głos serca, serca tej drugiej ukochanej osoby, serca, które kocha ponad życie.

Dlatego mój pierwszy ginekolog to był facet.... Ogólnie polecam facetów

Nie wiem czy o tym nie wspominałam ale jak byłam pierwszy raz u ginkologa (albo raczej u ginekolożki ) to ona miała troche za długe paznokcie i niestety przy badaniu to jest bardzo niemiłe uczucie zwłaszcza jak ktoś jest zestresowany a badanie wykonuje jakas tleniona blondyna

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

ekhm... współczuje ci...


ja już mam za sobą kilku ginekologów i prywatnych i z NFZ ale szczerze powiem...

Jak do ginekologa to tylko do faceta...

Choc moja ostatnia wizyta była u babki... taka w miarę nawet była, nie powiem...

Moze sie przezuce na facetow ale jakos mimo wszystko mam w glowie jakas bariere Nie wiem czemu ale jakos nie moge sie przekonać, ale jest jedna dobra widomosc - moj kolega jest na 3 roku medycyny - na specjalizacje wybiera ginegologie jak cos to bede jego perwsza pacjentka

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

wow nieźle...


co do ginekologów - powiem jeszce tak: jeśli wybierać prywatnych, to najpierw dobrze go sprawdzić, nawet wśród znajomych... bo są tacy którzy kasują naprawdę dużo a tak właściwie to dupy a nie lekarze..a są tacy którymwarto zapłacić i naprawdę potrafią sami z własnej woli zadbać o pacjentki