jaa miałam psy, koty (tak w liczbie mnogiej nawet na raz) chomcia raz miałam ale biedny serduszko mu nie wytrzymało :( szczurki też miałam, tzn wujek miał z którym mieszkałam kiedyś, liczną rodzinkę miałam

Ja o małpce marzyłam i marzę. Trochę to pewnie chore, ale jak widzę filmiki z takimi kapucynkami, to od razu się rozczulam:)

ja nawet nie marzylam o takim psie a mam.mowie Wam jest cudowna
sporo juz przeszlysmy a teraz zajmujemy sie wychowaniem 4 szczeniaczkow,byla chora na bolerioze wiec nie zabezpieczalam ja przed ciaza ,bylam pewna ze nieplodna ,niby wszyscy mowili ze nie widac choroby po niej ale ja przeczytalam gdzies artykul o sukach ktore przeszly ta chorobe i bylam przekonana ze nie bedzie psow.teraz sa i to 4 takie pulpeciki,sliczne,moge oddac ale tylko w dobre rece.kochana jest taka slodka.prosze pisac jak ktos jest zainteresowany: kaskalisia@wp.pl

O Kocie rosyjskim niebieskim, albo angielskim - jak ktoś by miał do oddania, chętnie przyjmę, serio

zawsze marzyłem o psie, jednak ze względu na uczulenie nie mogłem go nigdy mieć.

Ja to chciałam mieć gremlina :P

hehe :D coś w tym jest też kiedyś chciałam mieć gremlina a dostałam od rodziców zabawkę Gizma :(

A ja chciałabym mieć mopsa! Są przeurocze, ale niby bardzo chorowite :(

Ja o koniu... Tylko czemu on jest taki drogi? I jego utrzymanie... trzeba mieć spory budżet miesięczny jak tak czytam o żywieniu konia http://www.optifeed.pl/zywienie-koni No ale to są przepiękne zwierzęta i baaardzo inteligentne... może kiedyś będzie mnie stać :)

Ja jak byłam mała to chciałam miec za wszelką cenę taką papugę gadającą. Ale one są takie drogie... Więc mama kupiła mi falistą, które podobno tez czasem mówią.