Owsze , trzeba

Nie chodzi przecież o strój tylko o formę uporania sie ze stratą. Ja z natury noszę czarne ubrania wyłącznie, wiec u mnie żałoby nikt po wyglądzie nie rozpoznał, przecież nawet mi na tym nie zależało. Wydaje mi sie, że taka psychiczna, duchowa żałoba trwa do końca życia, tu nie wyznacza sie jakiegoś deadlinu, po którym życie znowu będzie piękne i radosne. Ja ze śmiercią mojego brata nigdy się nie pogodzę i zawsze będę po nim w żałobie.

Żałoba jest jedną z form radzenia sobie ze śmiercią. Uważam, że należy (w tej czy w innej formie) przez nią przejść.

Polacy to smutny naród
Rozmowa o śmierci jest potzrbna więc

Termin musi mu pasować ;p

No bo naród niech żałuje, a prezydent na balety!

a ja Wam pawiem tylko tyle - taką żałobę to można sobie w buty wsadzić :/
Dwa dni po fakcie, bo prezydent musiał w międzyczasie pobawić się na dożynkach...? Kpina.

dobrze piszesz Asiula, wiec po co w takim razie oglaszac zalobe narodowa ? zeby prezydent mogl sie przypodobac w tym przypadku gornikom ?

A myślicie, że ktoś tą żałobę przeżywa oprócz rodzin ofiar ? Ja sobie zdaję sprawę z tego, że to jest dla nich wielka tragedia, ale spójrzmy prawdzie w oczy - mało kto łączy się z nimi w smutku. Bo niby dlaczego ? To obcy ludzie byli. A reszta żyje dalej, normalnie.

Zwyczajny, a ja się zgodzę z HEHE. Nie jest to powód do śmiechu, ale moim zdaniem żałoba jest niepotrzebna. Od 1945r w Polsce ogłoszono żałobę 10 razy, z czego 6 za kadencji Kaczyńskiego... żałoba narodowa straciła swój wymiar.

I tak jak HEHE pisze, codziennie na drogach ginie wielu kierowców, powiedzmy że 30 weekendowo, z czego statystycznie 55% nie z własnej winy, ot, znaleźli się w złym miejscu i nikt z tego powodu żałoby nie ogłasza.

Kolejna sprawa, nie czarujmy się. W kopalniach są czujniki metanu, górnicy bardzo dobrze wiedzą jakie jest stężenie, a i tak schodzą, nawet gdy jest za wysokie, bo liczy się kasa.

Następna rzecz, koszta. Organizatorzy różnych imprez tracą masę pieniędzy, bo muszą je przekładać itd.

I ostatnia sprawa. Rząd przeznacza dodatkowe środki dla wdów po górnikach. Niby z jakiej paki? Codziennie giną ludzie a ich rodziny na zapomogę od państwa liczyć nie mogą. Od tego jest ubezpieczenie na życie.

Nie mam na celu tym postem nikogo obrażać, jednak nie podoba mi się że śmierć jednych ludzi jest cenniejsza od śmierci innych.