Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
Re: Masłowska |
|
|
Każdy w sztuce/literaturze docenienia a łaje coś innego. Jeśli kogoś fascynuje forma, to gratuluję wyboru.
Każdy w sztuce/literaturze docenienia a łaje coś innego. Jeśli kogoś fascynuje forma, to gratuluję wyboru.
|
|
|
|
Napisane: 2012-03-14, 11:56 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
Re: Masłowska |
|
|
Masłowską lubię i cenie. "Wojnę polsko-ruską" wchłonęłam jednym tchem i była to jedna z ciekawszych polskich lektur z jakimi miałam do czynienia. Rzadko zdarza się takie swieże podejście do literatury. Ach. "Paw..." też był niczego sobie. Więcej takich pozycji książkowych powinno pojawiać się na półkach księgarni.
Masłowską lubię i cenie. "Wojnę polsko-ruską" wchłonęłam jednym tchem i była to jedna z ciekawszych polskich lektur z jakimi miałam do czynienia. Rzadko zdarza się takie swieże podejście do literatury. Ach. "Paw..." też był niczego sobie. Więcej takich pozycji książkowych powinno pojawiać się na półkach księgarni.
|
|
|
|
Napisane: 2011-10-27, 20:22 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
hm, tylko z tego co pamiętam, nawet te autorytety bardziej obznajomione ze sztuką, jak to nazwałaś, miały sprzeczne opinie co do Masłowskiej, podczas przyznawania jej nagrody nike za pawia :)
krytyka nie jest za to, że styl jest dziwny i szokujący, jest na siłę taki stylizowany :)
ja tam wolę styl niewymuszony, lekkie pióro, a nie toporny pseudo-majstersztyk.
hm, tylko z tego co pamiętam, nawet te autorytety bardziej obznajomione ze sztuką, jak to nazwałaś, miały sprzeczne opinie co do Masłowskiej, podczas przyznawania jej nagrody nike za pawia :)
krytyka nie jest za to, że styl jest dziwny i szokujący, jest na siłę taki stylizowany :)
ja tam wolę styl niewymuszony, lekkie pióro, a nie toporny pseudo-majstersztyk.
|
|
|
|
Napisane: 2010-03-23, 17:53 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
winiona, odwoływanie się do autorytetu epistemicznego nie jest dobre widziane. Zwłaszcza w Polsce. Tym niemniej, takim stylem włada się w gimnazjum, a nie pisząc poważne książki. Masłowska jest doceniana, podobnie jak docenia się wiele rzeczy w Polsce, które na bycie docenionymi nie zasługują. A pomija się inne, wartościowsze.
[b]winiona[/b], odwoływanie się do autorytetu epistemicznego nie jest dobre widziane. Zwłaszcza w Polsce. Tym niemniej, takim stylem włada się w gimnazjum, a nie pisząc poważne książki. Masłowska jest doceniana, podobnie jak docenia się wiele rzeczy w Polsce, które na bycie docenionymi nie zasługują. A pomija się inne, wartościowsze.
|
|
|
|
Napisane: 2010-03-23, 17:22 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Nie kwestionuje gustów, bo jak wiadomo o nich się nie dyskutuje,ale zaczyna mnie trochę żenować poziom waszej dyskusji. Jednym Masłowska się podoba a innym nie- o czym tu dyskutować? Nie ma sensu dyskredytować pisarski tylko dlatego,że dla was jej styl jest dziwny, szokujący itd. Jest mnóstwo osób, które znają się na literaturze( nie tak jak ja czy wy, którzy jesteśmy po prostu mniej lub bardziej świadomymi odbiorcami kultury) i oni są w stanie docenić ( i doceniają) jej talent. To jest jak z muzyką- człowiek bez odpowiedniego wykształcenia muzycznego nie jest w stanie odpowiednio docenić jakiegoś skomplikowanego muzycznego utworu. Powie tylko- to mi sie podoba lub nie- to wszystko.
Nie kwestionuje gustów, bo jak wiadomo o nich się nie dyskutuje,ale zaczyna mnie trochę żenować poziom waszej dyskusji. Jednym Masłowska się podoba a innym nie- o czym tu dyskutować? Nie ma sensu dyskredytować pisarski tylko dlatego,że dla was jej styl jest dziwny, szokujący itd. Jest mnóstwo osób, które znają się na literaturze( nie tak jak ja czy wy, którzy jesteśmy po prostu mniej lub bardziej świadomymi odbiorcami kultury) i oni są w stanie docenić ( i doceniają) jej talent. To jest jak z muzyką- człowiek bez odpowiedniego wykształcenia muzycznego nie jest w stanie odpowiednio docenić jakiegoś skomplikowanego muzycznego utworu. Powie tylko- to mi sie podoba lub nie- to wszystko.
|
|
|
|
Napisane: 2010-03-23, 12:22 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Wolę jeden opis płonącego Rzymu z Quo Vadis, niż zastępy Masłowskich
Wolę jeden opis płonącego Rzymu z Quo Vadis, niż zastępy Masłowskich :mrgreen:
|
|
|
|
Napisane: 2010-02-12, 20:32 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Nie kwestionuję gustów panujących w narodzie, ale to, czy pisanie w sposób prymitywny jest odkrywcze. Nie jest. Bo o ile potrafię docenić Picasso, który swoje wczesne prace malował w sposób urzekający, a potem postanowił znaleźć nowe drogi ekspresji, o tyle Masłowska pisze prymitywnie nie z własnej woli, a z przymusu. To właśnie media zrobiły z niej taką literacką wydmuszkę.
Nie kwestionuję gustów panujących w narodzie, ale to, czy pisanie w sposób prymitywny jest odkrywcze. Nie jest. Bo o ile potrafię docenić Picasso, który swoje wczesne prace malował w sposób urzekający, a potem postanowił znaleźć nowe drogi ekspresji, o tyle Masłowska pisze prymitywnie nie z własnej woli, a z przymusu. To właśnie media zrobiły z niej taką literacką wydmuszkę.
|
|
|
|
Napisane: 2010-01-04, 17:27 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Jedni lubią drudzy nie- w sumie nie ma już o czym tu dyskutować. Myślę,że jeśli chodzi o Masłowską to ważne jest ,ze jej twórczość wzbudza tak skrajne emocje- dla jednych to co proponuje jest nowe, odkrywcze dla innych odrzucające:) Ciekawe drogi Czcigodny...,że gospodynie domowe sięgają po tego typu literaturę- chcą sobie jeszcze bardziej obzydzić życie?
Jedni lubią drudzy nie- w sumie nie ma już o czym tu dyskutować. Myślę,że jeśli chodzi o Masłowską to ważne jest ,ze jej twórczość wzbudza tak skrajne emocje- dla jednych to co proponuje jest nowe, odkrywcze dla innych odrzucające:) Ciekawe drogi Czcigodny...,że gospodynie domowe sięgają po tego typu literaturę- chcą sobie jeszcze bardziej obzydzić życie?
|
|
|
|
Napisane: 2010-01-04, 15:37 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Masłowska może i prowokuje, ale do refleksji raczej nie zmusza. Rzekłbym nawet, że każdy wykształcony człowiek, jest przez Masłowską prowokowany do skrajnej niechęci, na granicy obrzydzenia.
Masłowska może i prowokuje, ale do refleksji raczej nie zmusza. Rzekłbym nawet, że każdy wykształcony człowiek, jest przez Masłowską prowokowany do skrajnej niechęci, na granicy obrzydzenia.
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-31, 23:28 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Z Masłowska jakoś tak jest,ze albo się ja bardzo lubi albo szczerze nie znosi. Mi jej proza odpowiada, na pewno jest to coś nowego i odkrywczego. Masłowska prowokuje ale zarazem zmusza do refleksji- to cenne
Z Masłowska jakoś tak jest,ze albo się ja bardzo lubi albo szczerze nie znosi. Mi jej proza odpowiada, na pewno jest to coś nowego i odkrywczego. Masłowska prowokuje ale zarazem zmusza do refleksji- to cenne
|
|
|
|
Napisane: 2009-12-31, 20:34 |
|
|
|
|