Cześć,

Jestem studentem UŚ i do tej pory nie spotkałem się z żadnymi szantażami ani psychomanipulacjami. Znalazłem jednak blog, w którym mowa o psychomanipulacjach na wydziale filozofii. Czy zgadzacie się z tego typu praktykami i jaki one mają wpływ na funkcjonowanie młodych ludzi?

Przeczytajcie dokładnie:
http://www.sekciarze.eblog.pl/glowna.php

Co wy na to?

_________________
Lepiej pomagać ludziom. Cierpienia wywołują cierpienia, natomiast agresja rodzi agresję. Dobro zachęca do czynienia dobra. Pomagając choćby jednej osobie, ratujesz świat przed zagładą.

PSychoszantaże odbierają człowiekowi poczycie bezpieczeństwa, zaufanie i przede wszystkim wiarę w ludzi. Nie ważne czy szantaz jest otwarty czy może to sprytna gra szantazującego, młody człowiek przestaje wierzyć w siebie ale głównie w innych ludzi: w ich dobro czy szczere intencje, wydaje mu się, że każdy mogłby z nim tak pogrywać i że kiedyś to sie moze powtorzyc, robi sie nieuny. Sądzę, że może to pośrednio doprowadzić do zaburzeń osobowości np. częstych zmian nastroju czy nastawienia do innych ludzi itp. ;)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info