Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

NIemoralna propozycja
http://www.nakazdytemat.pl/psychologia/niemoralna-propozycja-vt4016.htm
Strona 1 z 2

Autor:  ema [ 2008-08-31, 14:42 ]
Tytuł:  NIemoralna propozycja

Cytuj:
Diana i Davis są bardzo szczęśliwym i młodym małżeństwem. Jednak mają pewien problem , brkuje im pieniędzy i grozi im eksmisja . Dlatego też postanawiają jechać do Las Vegas i wygrać trochę pieniedzy. Jednak Diana wpada w oko pewnemu miliarderowi , który składa jej niemoralną propozycję , ma z nim spędzić jedną noc . Diana jest w potrzasku . Z jednaej strony chce zasilić budżet , ale nie chce zdradzać Davisa i choć jej mąż mówi , że się zgadza to ona nie jest pewna . Co postanowi Diana ? Czy zgodzi się na tą ,,niemoralną propozycję" , a jeśli tak to czy ich małżeństwo będzie wyglądać tak samo ?


żródło

To jest tylko film...
Ale wyobraźcie sobie taką sytuacje...
Co byście zrobili na miejscu Diany? A na miejscu Davisa?
Zgodzilibyście się sprzedać swoje ciało za fortunę? Pozwolilibyście na coś takiego partnerowi/partnerce?
Myślicie że po czymś takim małżeństwo ma szansę przetrwać?
I ogólnie - jakie są Wasze przemyślenia na temat wyżej opisanej sytuacji? Warto czy nie?

Autor:  kocia [ 2008-08-31, 23:13 ]
Tytuł: 

Bardzo ciężkie pytanie i ogromny dylemt... Zacznijmy od tego, że jak już zdecydowała bym się na małżeństwo t6o musiał by to być ktoś niesamowity i wyjątkowy, ktoś kogo nie sprzedała bym za żadne pieniądze i za żadną fortunę nie zdradziła. Myślę, że choć decyzja jest trudna to Diana powienna wybrać jedyną rozsądną i słuszną decyzję jaką jest kategoryczna odmowa!!

Autor:  asiula_14_15 [ 2008-09-01, 12:45 ]
Tytuł: 

Zgodzić się tylko dla pieniędzy ? Nie warto. Każdy człowiek ma jakieś zasady, których się trzyma...Poza tym jeżeli to by się zdarzyło to jest ryzyko, że małżeństwo się rozpadnie. Myślę, że taka osoba nie czułaby się zbyt dobrze patrząc na swojego partnera i myśląc, że zrobił takie coś i coraz ciężej byłoby wytrzymać to napięcie. Z drugiej strony (już użyję imion z filmu) Diana mogłaby pomyśleć, że Davis nie kocha jej tak jak jej się wydawało skoro zgodził się na takie coś. Więc skoro tak to po co ma to robić dla pieniędzy jak reszte życia może spędzić z tym milionerem ? ;)

Autor:  olka080 [ 2008-09-01, 12:56 ]
Tytuł: 

Ja bym się zgodziła. Noc bez zobowiązań. Co za problem? Partner się zgadza? Co za problem. W tym wszystkim jest cel - poprawienie swojego życia. Za zmianę życia na lepsze tym bardziej bym się zgodziła... jednak jakby z tego żadnych korzyści nie było to NIE. Wiecie miłość przetrwa. Na pewno. A na dodatek życie podniesie się na lepszy poziom.

Autor:  ema [ 2008-09-01, 17:17 ]
Tytuł: 

Ola, ale jednak jest takie pojęcie jak wierność ;)
To że jest się tylko i wyłącznie dla drugiej osoby... Kurcze ja bym nie mogła ;) chociaż gdybym nie była wtedy w związku i ktoś by mi to zaproponował to bez najmniejszego zastanowienia ;p

Autor:  olka080 [ 2008-09-07, 16:26 ]
Tytuł: 

ema napisał(a):
Ola, ale jednak jest takie pojęcie jak wierność ;)

Wierność wiernością. Nie masz innego wyjścia... znaczy się masz - życie w nędzy. Jednak jak partnerowi to nie przeszkadza - bez zawahania. Kurde jedna noc i co z tego? To coś zmienia? Wątpię. A jakie korzyści...

Autor:  mery_blue [ 2008-09-08, 13:50 ]
Tytuł: 

Moja odpowiedź - nie!
Pieniadze pieniędzmi.. ale wolałabym zyc w biedzie z miłością i takimi tam, anizeli słuchac wyrzutów ze za moje "dziwkar,,,,o" jest jakas kasa....
Po za tym ta niby fortuna za tą jedną noc skończy sie za jakis czas i co potem? szukac kolejnego chetnego milardera? o nie... dziekuje...

:)

Autor:  olka080 [ 2008-09-10, 21:22 ]
Tytuł: 

mery_blue napisał(a):
anizeli słuchac wyrzutów ze za moje "dziwkar,,,,o" jest jakas kasa....

Jeżeli druga strona się na to zgodzi takich tekstów nie powinno być.
mery_blue napisał(a):
Po za tym ta niby fortuna za tą jedną noc skończy sie za jakis czas i co potem?

Zainwestować w życie. I się wybić. Jak się chce to można.

Autor:  mery_blue [ 2008-09-11, 12:35 ]
Tytuł: 

olka080, takie teksty tak mi sie wydaje - wyszły by predzej czy pózniej - ludzie z natury są bardzo chamscy i potrafia w momencie słabosci czy nerwa wypowiedziec wiele słów których moga nawet potem załowac - ale je wypowiedzą :)

Po za tym wybic sie... ale na ile? Na rok? Dwa? A potem ? potem znowu kasa stopnieje i co wówczas... :)

Autor:  asiula_14_15 [ 2008-09-11, 18:14 ]
Tytuł: 

mery_blue napisał(a):
olka080, takie teksty tak mi sie wydaje - wyszły by predzej czy pózniej - ludzie z natury są bardzo chamscy i potrafia w momencie słabosci czy nerwa wypowiedziec wiele słów których moga nawet potem załowac - ale je wypowiedzą :)

No dokładnie. Podczas np. kłótni mówi się wiele rzeczy i ja myślę, że takie teksty by się wymykały bez względu na to co się wcześniej ustaliło z partnerem.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/