Czy macie swoje, powiedzmy to łagodnie 'orginalne przyzwyczajenia'?
Chodzi mi o takie natręctwa, rzeczy których inni raczej nie robią :P

Moje to np.:
- zazwyczaj totalnie mi wisi co gdzie leży, ale w nocy na lampce nocnej musi leżeć po prawej komórka, po lewej zegarek, jeśli ich tak nie ułożę nie mogę zasnąć, tylko cały czas o tym myśle
- nie umiem spać przy odsłoniętych oknach
- maluje po książkach (ołówkiem) ale nie tak po prostu - na wszystkich obrazkach które przedstawiają ludzi dorysowuję aureole, rogi albo hitlerowski wąsik w zależności jak oceniam osobę :P Nie mogę się tego oduczyć
- śpię zawsze szczelnie owinięta kołdrą, nawet na głowę
- zawsze wstaję dokładnie o tej samej codziennie rano i wykonuję wszystkie czynności w określonym czasie (chyba zdążyliście to już zauważyć ;) O dziwo nie robię tego z zegarkiem tylko po prostu ot tak
- zawieszam się, idę gdzieś i nagle staję i nie wiem co mam ze sobą zrobić

Jak cos sobie przypomnę to dopiszę;)

A wy?

ema to mnie rozwaliło

Więc ja:
- też śpię zwinięta kołdra, i zawsze musze mieć głowę pod kołdrą (no chyba że są upały w lato to wtedy nie)
- kiedy usypiam to lubie mieć włączone radio ze starymi przebojami, zawsze mnie pozytywnie nastraja
- czasami mam tak że jak z kimś rozmawiam to zamyślę się o czymś o czym mówi ta osoba i jak zada mi pytanie to ja mówię "aha" a potem nagle dochodzi do mnie że ktoś mi zadał pytanie
- jak wsiadam do autobusu/tramwaju to zawsze ide na koniec i wysiadam ostatnimi drzwiami

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Ja to zanim usne musze najpierw obrocic sie na prawy bok,pozniej na plecy pozniej na lewy bok i na brzuch i tak ze dwa kolka i moge usnac dopiero

Łooo moje schizy:
- nie zasne jak nie sprawdze czy drzwi do domu są zamknięte
- nie zasne jak nie sprawdze czy w zimie mam szczelnie zamknięte okno, bo się boje, że króla przeziębie
- teraz też nie zasne jak nie sprawdze czy zamknęłam okno na druga dzirkę, bo już jest cieplej
- nie zasne jak nie sprawdze czy mój król ma jedzenie, picie etc.
- nie zasne jak nie sprawdze czy gaz w kuchni jest wyłączony
- zawsze maluję ołówkiem po ławkach szkonych... na nich robie obliczenie etc. wiem, że to źle ale się oduczyć nie moge
- żyć bym nie mogła gdybym się nie pastwiła nad kasioolką i taka madzią
- nie zasne jak nie sprawdze czy mam komórke na stoliku i włonczony budzik :P
No jak jeszcze se coś przypomne to dopisze

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

O, ja mam jeszcze tak ze nigdy nie spie na plecach, zawsze na ktoryms boku, na plecach jeszcze nigdy nie udalo mi sie usnac

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

Też zawsze zaspypiam na boku.
Kolejna moja schiza:
Nie zasne bez mojej poduszki w kształcie kota

Ja to samo :P

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

a np na brzuchu lubicie spac, bo ja uwielbiam, ale jest mega niewygodnie (dziewczyny wiedza o co chodzi)

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

No niestety, trochę niewygodne ;) Al eja i tak zawsze śpię na brzuchu, z ręką podłożoną pod głowę. Nie zasnę w innej pozycji

ja np jak zmoczę jedną rękę to muszę zamoczyć i drugą, bo mnie to denerwuje ;p nie zasnę jak mam uchylone drzwi, kiedy woda kapie i nie mam mojej koi ( taka poduszka... ;p ), tak jak ala, jak jem to muszę się wycierać ciągle ;p budzik zawsze muszę nastawić na 7 i na 7.05, a jak się zastanawiam czy tylko na 7 nie ustawić to potem myślę sobie, że pewnie jutro nie wstane na czas blabla. Jak oglądam film o pająkach albo ktoś o nich mówi, to mam wrażenie, że one po mnie chodzą etc etc ;d

Przypomniało mi się jeszcze jedno - zawsze noszę skarpetki jednakowo ścisłe i grube. Jak mam na nogach dwie różne to normalnie mam wrażenie że się wścieknę :p