Forum dyskusyjne. Przyjazne forum.
http://www.nakazdytemat.pl/

Kiedy KŁAMIECIE?
http://www.nakazdytemat.pl/psychologia/kiedy-klamiecie-vt1675.htm
Strona 1 z 2

Autor:  dariuszka [ 2007-08-23, 07:52 ]
Tytuł:  Kiedy KŁAMIECIE?

Myślę, że każdego denerwuje kiedy jest okłamywany, lub coś jest przed nim ukrywane. Narzekamy, biadolimy a jacy my naprawdę jesteśmy? Powiedźcie mi proszę, ale zanim jednak to zrobicie odpowiedzcie najpierw przed samym sobą- w jakich sytuacjach kłamiecie?

Autor:  ema [ 2007-08-23, 09:23 ]
Tytuł: 

Wiadomo - nie istnieją ludzie którzy nie kłamią. Ja staram się tego nie robić, ale większość kłamstw wymyka nam się zupełnie nieświadomie, czasami nawet nie zdajemy sobie z tego spawy. Kłamię świadomie kiedy wiem, że kłamstwo sytuacji nie pogorszy aż tak jak prawda. Przykład? Znajoma ma nową fryzurę, wygląda okropnie. Nie powiem jej tego, bo to przecież i tak niczego nie zmieni, tylko będzie się dziewczyna zamartwiać bez potrzeby zanim włosy odrosną. Wolę powiedzieć 'nie jest źle, chociaż poprzednio wyglądałaś może trochę młodziej'

Autor:  dariuszka [ 2007-08-23, 09:25 ]
Tytuł: 

Hm takie sytaucje mają miejsce bardzo często i tak jak mówisz robimy to najczęsciej nieświadomie. Jeżeli chodzi o sytuacje a la koleżanka to ja jednak należę do osób, które walą prosto z mostu jeżeli osoba jest mi bliska.

Autor:  Wild [ 2007-08-23, 09:29 ]
Tytuł: 

Masz racje ema czasami klamiemy zupelnie nieswiadomi.Ja juz przez male klamstewko mialem problem i staram sie tego nie robic ale zdarza mi sie to tylko ze zadko.
Ja zawsze jak wracalem ze szkoly mama sie mnie pytala co tam w szkole to mowie ze dobrze bo nie powiem ze dostalem 4 paly bo mnie zaszlachtuje hehe ale na zebraniu wszystko wychodzi.Naszczescie juz ostatni rok :mrgreen:

Autor:  Natty [ 2007-08-23, 15:41 ]
Tytuł: 

Hmm ja podobnie jak Wild, z tym że ja dość czesto urywam sie z zajec i jak wracam wczesniej do domu to slysze jakies komentarze wiec ściemniam że wszystkich wczesniej wypuścili, chociaż powiem szczerze że ja nie umiem kłamać i zwykle się dana osoba orientuje że coś jest nie tak także z racji braku takich umiejetności cześciej robie z siebie idiotke niż kłamię, ale oczywiscie sa ta jakieś błahostki :roll:

Autor:  kasioolka56 [ 2007-08-23, 16:15 ]
Tytuł: 

Kasiu odrobiłaś lekcje
Tak
To daj sprawdze
Zaraz odrobię :P
Taa no i te fryzury i takie tam. Ale raczej nierobie takich duzych klamstw ze opowiadam jak to ja bylam na karaibach i spotkalam super przystojnego kolesia i w ogle ciach ciahc :P

Autor:  olka080 [ 2007-08-23, 18:27 ]
Tytuł: 

Znam osobę miszcza w kłamaniu :-/ Okłamuje mnie od początku naszej znajomości i wyobraża sobie Bóg wie co :-/ A ja i kłamanie?? Zdarza mi się jak każdemu... co mam powiedzieć mamie "mamo dostałam pałę ze sprawdzianu"... masakra kazałaby mi się uczyć cały dzień i noc :-/ Nigdy nie mówię mamie o spr. i kartkówkach, ale to raczej zatajanie niż kłamanie 8-) Co do koleżanek... to co mam w prost powiedzieć "nie przychodź do mnie, bo cię nie lubię" czy coś w tym stylu... nigdy... więc zaczynam się wykręcać... i kłamstwo ratuje nie raz skórę, ale nie warto, bo i tak zawsze się obróci przeciwko nam.

Autor:  szostoll [ 2007-08-23, 21:31 ]
Tytuł: 

olka080 napisał(a):
o mam powiedzieć mamie "mamo dostałam pałę ze sprawdzianu"


Nom, jeżeli pyta to tak :-P

U mnie jest czasem tylko tekst że mi mogą kurs łopaty zasponsorowac i tyla. Przecież każdy pały obrywał :-P

Autor:  mery_blue [ 2007-08-24, 08:57 ]
Tytuł: 

Ja raczej używam tzw zatajenia, jesli ktoś nie pyta o coś ja nie mówię sama i już :P ale generalnie u mnie kłamstwo tak łatwo nie przechodzi... nie potrfaię kłamać w żywe oczy...

Autor:  Adek [ 2007-08-24, 09:27 ]
Tytuł: 

olka080 napisał(a):
Nigdy nie mówię mamie o spr. i kartkówkach, ale to raczej zatajanie niż kłamanie 8-)


Tak samo jak ja :-D

Ja wole używać to co mery czyli tzn,. zatajenia :-D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/