Forum dyskusyjne. Przyjazne forum. http://www.nakazdytemat.pl/ |
|
Boze a Ty patrzysz i nie grzmisz...jestes tam wogole?? http://www.nakazdytemat.pl/religia/boze-a-ty-patrzysz-i-nie-grzmisz-jestes-tam-wogole-vt4636,20.htm |
Strona 3 z 6 |
Autor: | 123 [ 2009-06-07, 19:24 ] |
Tytuł: | |
dream* napisał(a): Czy nie myślałeś, że to człowiek wymyślił sobie Boga? Nie Bóg człowieka? :)
Cytuję tylko to zdanie, bo chcę tylko Twoją uwagę zwrócić. Trudno mi dyskutować z tym co napisałaś bo już w tych kwestiach się wypowiadałem. W zasadzie nie dotyczy to dyskusji, bo argumentacja zasadza się na błędnych założeniach . 1. Biedni byli zawsze, więc chrystianizm zawsze miał podatny grunt ? A nawiasem Chrystus nie uczył o życiu po śmierci tylko o zmartwychwstaniu. i w całej Biblii nie znajdziesz nic o duszy nieśmirtelnej - i to w sprawie wizji po śmierci klinicznej też dotyczy, to prawda że to wytwór umysłu i nie ma nic wspólnego z Bogiem. 2. Już pisałem , że bezbożne postępowanie wierzących nie dotyczy dyskusji. Przecież o ironio to wierzący zabili Jezusa. Ja wierzę nie dlatego, że ateiści to może są niemoralni i nie mają może hamulców i są może nieszczęśliwi i cośtamcośtam. 3. Nie wydaje mi się , że tylko życie wieczne uwzniaśla naszą doczesność. Uwzniośla je życie zgodne z wysokimi zasadami, ja je znajduję W Biblii . Znajduję w takim życiu spałnienie i daje mi ono szczęscie. A jeżeli dochodzi do tego nagroda w postaci życia wiecznego to właśnie na to samo je spożytkuję. 4. Co Ty masz z tą personifikacją Boga. Gdyby Bóg był (założmy ) to niby jak miałby się przedstawiś ludziom. To prawda że opisy z Biblii go uczłowieczają, mówią o jego Ręce, Palcu , Oczach, itd , no to niby jak miałby kazać się opisać żrebyśmy to zrozumieli. Za to Twoje opowieści o Bogu który uprawia jakieś gierki, naszym kosztem lub ku swej uciesze to dopiero mądrość. 5. Już pisałem, nie argumentuj wg katolickiego schematu bo mnie to bawi. Nie widzę Boga z podziałem na trzy. Nic O trójcy w Biblii nie ma nie wierzę w trójedynego. Podział ról jeżeli jest to jest , bo co będę z Nim o tym dyskutował (że ma być lepszy inny?). Mam go znać i respektować - no tym właśnie się róznimy. 6. A ten malarz to zwykłym idiotą by był i tyle. Tylko Ty potzrebujesz, argumentów by żyć z sensem bez głębszego celu. 7. Szczęśliwe życie i spokojną śmierć ? No to masz szvczęście, że w Afryce się nie urodziłaś, albo w Bangladeszu. |
Autor: | dream* [ 2009-06-07, 23:20 ] |
Tytuł: | |
123 napisał(a): 7. Szczęśliwe życie i spokojną śmierć ? No to masz szvczęście, że w Afryce się nie urodziłaś, albo w Bangladeszu.
Już udowodniono, że poczucie szczęścia statystycznie nie zależy od warunków życia, wręcz, w społeczeństwach bardziej postępowych i rozwiniętych jest ono znacznie zaniżone. no tak, mam szczęście. |
Autor: | 123 [ 2009-06-08, 17:15 ] |
Tytuł: | |
dream* napisał(a): Już udowodniono
Pitu pitu,, tam wogóle mogłabyś nie zdażyć pożyć |
Autor: | Tomows [ 2009-06-09, 16:47 ] |
Tytuł: | |
Ludzie wymyślili sobie Boga, żeby wyjaśnić powstanie świata, ludzi, bla bla bla... |
Autor: | dream* [ 2009-06-11, 17:46 ] |
Tytuł: | |
123 napisał(a): dream* napisał(a): Już udowodniono Pitu pitu,, tam wogóle mogłabyś nie zdażyć pożyć i co w związku z tym? Gdybym zdążyła to i tak nie czułabym się nieszczęśliwa bo nie miałabym świadomości istnienia czy poczucia straty :) |
Autor: | 123 [ 2009-06-13, 22:46 ] |
Tytuł: | |
dream* napisał(a): i co w związku z tym? Gdybym zdążyła to i tak nie czułabym się nieszczęśliwa bo nie miałabym świadomości istnienia czy poczucia straty :)
No to ja pytam co w związku z tym. Pytam o sens życia , o cel. A nie tam jakieś blabla, o szcześciu , jego braku czy coś tam. Szczęśliwy możre być każdy jeżeli osiąga cele które sobie postawi i nie łamie zasad których się trzyma. Światopogląd nie ma tu nic do rzeczy. Ty jak już mówiłem skupiasz się na rozbieraniu słow, i na słowach tylko się kończy. Zastanawia mnie tylko jedno - jak tak inteliogentna osoba jak Ty , nie zauważa właśnie sedna. Jeżeli chodzi tylko o " roztropne" spędzenie życia i śmierć w spokoju to gratuluję podejścia. Aha , zapomniałem o przedłużeniu gatunku - ale to i tak tylko do wygaśnięcia naszego słońca. |
Autor: | dream* [ 2009-06-13, 22:53 ] |
Tytuł: | |
123 napisał(a): dream* napisał(a): i co w związku z tym? Gdybym zdążyła to i tak nie czułabym się nieszczęśliwa bo nie miałabym świadomości istnienia czy poczucia straty :) No to ja pytam co w związku z tym. Pytam o sens życia , o cel. A nie tam jakieś blabla, o szcześciu , jego braku czy coś tam. Szczęśliwy możre być każdy jeżeli osiąga cele które sobie postawi i nie łamie zasad których się trzyma. Światopogląd nie ma tu nic do rzeczy. Ty jak już mówiłem skupiasz się na rozbieraniu słow, i na słowach tylko się kończy. Mój drogi, sam zadryfowałeś na temat szczęścia :) Cytuj: Zastanawia mnie tylko jedno - jak tak inteliogentna osoba jak Ty , nie zauważa właśnie sedna. Jeżeli chodzi tylko o " roztropne" spędzenie życia i śmierć w spokoju to gratuluję podejścia. Aha , zapomniałem o przedłużeniu gatunku - ale to i tak tylko do wygaśnięcia naszego słońca.
och :) to ja Tobie gratuluje spłycania wszystkiego :) rozumiem, że dla Ciebie sednem, sensem zycia i w ogóle celem jest życie wieczne, tak? no cóż, jeśli jesteś katolikiem to droga do tego celu takze bedzie sie zawierała w "roztropnym spędzaniu zycia" - dla mnie sensem jest pozostawienie jak najwiecej pozytywów po sobie. chyba juz to pisalam i omawialam szerzej więc nie bede sie powtarzać :) |
Autor: | 123 [ 2009-06-13, 23:20 ] |
Tytuł: | |
dream* napisał(a): Mój drogi, sam zadryfowałeś na temat szczęścia :)
dream* napisał(a): zej, dryfujĘ a , dryfyjesz Ty i każdy jeden tu na forum. dream* napisał(a): rozumiem, że dla Ciebie sednem, sensem zycia i w ogóle celem jest życie wieczne, tak? No co TY. Chodzi o cel i sens istnienia WSZYSTKIEGO. Jak wieczność ma byś celem i sensem? Ona jest tylko potrzebna do poznawania tego sensu. A roztropne życie jest celem do ośiągnięcia wieczności. Pięknie, wyszło na to że, twoje cele to moje narzędzia. A ty celu wogóle nie dostrzegasz |
Autor: | dream* [ 2009-06-13, 23:28 ] |
Tytuł: | |
"Pięknie, wyszło na to że, twoje cele to moje narzędzia. A ty celu wogóle nie dostrzegasz" absolutnie tak nie wyszło. Wyszło, że narzędzia mamy takie same, ale cele inne. cel to postęp :) w globalnym a nie jednostkowym rozumieniu. " Jak wieczność ma byś celem i sensem?" wg nauczania katolickiego jest celem życia i zarazem sensem istnienia. nie pytaj mnie jak. |
Autor: | 123 [ 2009-06-14, 00:04 ] |
Tytuł: | |
dream* napisał(a): wg nauczania katolickiego jest celem życia i zarazem sensem istnienia.
nie pytaj mnie jak. Nie za bardzo mnie interesuje nauczanie katolickie. Chyba po łebkach czytasz co piszę. Powtarzam, katolikiem nie jestem i nigdy nie byłem i katolickich celó nie chcę osiągać. Postep celem ? Wybacz. Marne to. Co jest postępem? Lodówki i dezodoranty z freonem? Wycinanie lasów ? Spalanie węgla i ropy? Topienie się lodowców ? Wymierające bezpowrotnie gatunki roślin i zwierząt ? Wielomilionowe miasta w Azji i Ameryce południowej . A może rozwody, przerywanie ciąży na żądanie, amerykańskie wojny ratujące demokrację. Przekupna policja i politycy? A może geje i lesbijki adoptujący dzieci. Coś przeoczyłem ? JAk tak dalej pójdzie to nie będzie gdzie tego postępu dokończyć To jakby cele ślepców |
Strona 3 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 2 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |