co do długosci odzieży termo w upalne dni i dłgie wędrówi to przychylam sie do wersji długiej. jeżeli chodzimy 5-7godz po słońcu to krem uv tu nie wystarczy . a tutaj kolega tez ma racje biorą pod uwagę kleszze i inne robactwo, wtedy w góry długie rękawy i nogawki to lepszy pomysł

Cześć,
czytam wasze posty i jestem nieco zaskoczony, biorąc pod uwagę dostępność różnych rodzajów bielizny termoaktywnej można ją dopasować do swoich potrzeb. Do biegania zdecydowanie wygodniejsze będą szorty bądz bokserki termoaktywne Ja osobiście korzystam z tego modelu Fjord Nansen Osen Short przy rowerowych wycieczkach i narazie jestem zadowolony, natomiast na górskie kilkudniowe wypady jak najbardziej długa bielizna odprowadzająca pot z całego ciała i przy okazji chroniąca przed kleszczami i innym robactwem.

Argument ochrony przed robactwem do mnie przemawia. Sama też korzystam z odzieży termo, ale nie myślałam nigdy o tym, że ma też takie zastosowanie. Fjorda nansena mam inne sprzęty, odzieży jeszcze nie testowałam.

ale z kolei malo kogo można spotkać w długim rękawie w upały, to chyba też jest jakaś odpowiedź- tłum raczej się zna, co nie?

chyba i szorty i bokserki w przypadku faceta. dobrać odpowiednie "majtki" dla dziewczyny do bieganie...
Fjord nansen jest chyba drogi, jak dla mnei za drogi...

Argument ochrony przed robactwem do mnie przemawia. Sama też korzystam z odzieży termo, ale nie myślałam nigdy o tym, że ma też takie zastosowanie. Fjorda nansena mam inne sprzęty, odzieży jeszcze nie testowałam.

W Tatrach też w maju można spotkać tłum jadący kolejką na kasprowy co nie oznacza że jest tam ciepło, tylko pare osób jest odpowiednio wyposażonych.

i co i niby taki kleszcz pod getrami nie przejdzie?

Na takie stwory i tak zawsze lepiej się czymś psiknąć.