Co o tym myślicie? Ja też wole humanistyczne przedmioty ale jakoś się tak utarło że to dziewczyny są humanistkami a faceci ścisłowcami. Czy my jesteśmy w tym lepsi czy tak nas wychowano?

Hehe... tak sie zastanawiam. Rzeczywiście jest taki sereotyp, ale wszystkie moje nauczycilki fizyki był jednak n a u c z y c i e l k a m i, czyli kobietami ;)
Może faceci bardziej potrafią się skupić na czymś konkretnym, a kobiety rozwodzę się nad szczegółami?
Choć w naukach ścisłych szczegóły przecież się liczą i to jak?!

nie wszystkie bo są wyjątki (ja:) )
poza tym jestesmy tak zbudowane- nasze mózgi wyglądają inaczej

_________________
modne dodatki

No własnie mam nadzieje, że nie jesteś wyjątkiem w tej kwestii. Gdzieś czytałem, że w Szwecji gdzie dzieci traktowano równo na lekcji nie ma różnic i dziewczynki są tam tak samo aktywne co chłopcy. Natomiast w Polsce miało być tak że przeważnie od dziewczynek takich umiejętności nawet nie oczekuje się. Nie zachęca się ich, nie chwali tak samo jak chłopaków na jęz polskim.

Ale wczoraj tak pomyślałem, że ci co utrzymują takie stereotypy zazwyczaj sami mają blade pojęcie na wszystko. Nie lubię jak moi koledzy mówią, że kobiety są mniej uzdolnione bo mniej jest noblistek. No nic dziwnego skoro jeszcze do niedawna w ogóle nie mogły studiować.

Ja całą podstawówkę byłam dobra ze wszystkiego, w gimnazjum tez sobie radziłam, ale fizyka i chemia mnie nudziły, w liceum chemia była udręką, ale to z winy nauczyciela :P Za to w liceum z matmy zawsze miałam mocne 4. To chyba nie ma reguły, że dziewczyny sobie ogólnie nie radzą z przedmiotami ścisłymi. Za to taka historia? Najlepsi z niej są zwykle faceci, nawet w szkołach to głównie oni uczą tego przedmiotu ;)

Też mi się wydaje, że to raczej kwestia kultury. No i tego, że w szkołach przedmioty ścisłe są strasznie nudne. Przedmioty humanistyczne zawsze nadrabiają taką "otoczką", bo zawsze można nawiązać do jakiegoś filmu, albo do akcji, które się dzieją teraz i każdy może w nich uczestniczyć itp. itd.

_________________
"Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta."

Ja lubię! Studiuję nawet. Ale fakt, że dziewczyn na wydziale jest nie wiele, chociaż mam wrażenie, że coraz więcej ich przychodzi. I zdecydowanie bardziej wolę ścisłe przedmioty.

Ja zaczynam je lubić od kilku dni... Odkąd jestem właścicielką nieco zdumiewającej książki pt. ODKRYJ SMAK FIZYKI.
Czyli jednak można...

Paradygma- a odczuwasz jakoś, że jesteś inaczej traktowana? Zwłaszcza przez prowadzących?
Wydaje mi się, że to też może trochę odstraszać potencjalne fizyczki-matematyczki itd. Albo strażaczki czy policjantki:)
Misia- z tym nawiązywaniem to różnie bywa. Wierz mi, niektóre nauki humanistyczne potrafią być bardzo ścisłe, zwłaszcza niektóre gałęzie filozofii.
Kobieteczka- jesteś więc przykładem, że kobiety lubią nauki ścisłe:) Napisz co o niej bo mnie ciekawią popularnonaukowe. Co jest jednocześnie dowodem na to, że sam jestem nie zbyt dobry w tych dziedzinach. Ale nikt mi nie zabroni od czasu do czasu się zainteresować:)

Na szczęście żyjemy w miarę wolnym kraju i możemy interesować się wszystkim ;)
Choć wczoraj koleżanka powiedziała mi, że na jakimś forum znalazła wątek "czym powinien interesować się mężczyzna" - ubawiłam się, podobno dla niektórych nie jest do zaakceptowania jak nie interesuje się muzyką albo sportem! Nie wytrzymam -zwłaszcza, że ten sport, to pewnie przed telewizorem?...

A książka jest czymś w rodzaju opowieści o fizyce dla humanistów, bo powstała na podstawie wykładów z fizyki dla studentów wydziałów humanistycznych na uniwerku wrocławskim(o tym jest we wstępie).