na koci katar sa specjalne leki ale z tym najlepiej wybrac sie do weterynarza. Mojemu malenstwu pomogly witaminy.

Zdecydowanie w takiej sytuacji trzeba udać się do weterynarza

Jeśli chodzi o koci katar, to jest on taki paskudny, że jeden kot zaraża się od drugiego. Identycznie jest jak u człowieka. Jeśli długo nie jest leczony, to może prowadzić do poważnych powikłań. Moja kicie miała ostatnio i pomimo tego, że szybko dostała leki, to zaraziła Rudolfa.

O to nawet nie wiedziałam, że mogą się zarażać kociaki, ale dobrze wiedzieć! Moja też ostatnio podłapała ale ja w takich sytuacjach wolę nie czekać i od razu podjechaliśmy do melwetu, dostała leki i dochodzi już do siebie a też biedna była bardzo i taka osowiała

Koniecznie do weterynarza trzeba z nim iść! ja bym już dawno gdybym miała taki problem! ja chodzę do melwet w Krakowie ie jste, bardzo zadowolona! A co najwazmneijsze mój kotek się nie stresuje! Tam jest obok nawet hotel dl a małych zwierząt jak tzreba go zostawić na kilka dni to też korzystam!

Ja też chodzę do melwet! Rzeczywiście super podejście! Jetem bardzo zadowlona. Więc jeśli masz jakiś problem ze zwierzakiemn to smiało idź do melwet! Oprócz tego wszystkiego tam jest bardzo dobrze wyposażony gabinet.

ja na problemy z uszami podawalam oticurant od vetexpert ale to jest maly kotek i najpierw wolalabym poradzic sie weterynarza