ja już nie marzę o żadnym zwierzaku...dzisiaj mi zdechł królik...i nie chcę już drugi raz takiego czegoś przeżywać :(

aśka nie przejmuj sieee

Ja piernicze... normalnie najlepsze pocieszenie jakie tylko może być Asiu nawet nie wiesz jak Ci współczuje Też mam króliczka, ale jakby go nie było to ja bym się zabiła :( Sama okropne rzeczy zaczęłam sobie wymyślać... :(

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^

Ech ja kiedyś mażyłem o jakimś gadzie (ale gdy zobaczyłem Eme zminiłem zdanie:P)
4 lata temu zamażyłem sobie chomika i teraz mam już trzeciego (jeden żył 2tygodnie. drugi pełne 3lata, a ten ma około roku i nie wybiera się nigdzie:P)

a ja chce mieć kota takiego rudego...
tylko boję się... po tym co przezywałam po króliku... do dziś wszystko pamiętam z 2 grudnia 2006r. ...
ale i tak chce mieć kota :!!: Czy jakiś chętny do kupienia mi prezentu?? Wiem że o tym marzycie...

_________________
Save the Planet, Kill Yourself!

Mi się ogromnie marzą psy: dogo canario i cane corso. Tylko, niestety, trzeba sporo za nie zabulić..
Węże, pająki, królik, szczurki kolejne..
Pantera śnieżna..

mi się zawsze marzył labrador ;) taki jak w reklamie velveta ;P

Podobnie jak Hyde'uś, marzy mi się pająk-ptasznik czerwonokolanowy i szczur biały.
A także rudy kot.

Mi od jakiegoś czasu marzy się właśnie rudy kot...taki fajny puszysty

Chciałabym mieć dużo dużo króliczków! Bo jeden mi nie starcza

_________________
'gdy żar popołudnia stygnie powoli, a cienie wydłużają się na chodniku, w hawajskich koszulach obydwaj dostojni pyskaty skur*iel i wariat pihu' :>
SKAZANI NA SUKCEZZ ^^