Tak zauważyłem, że jak się lepiej znamy to bardziej nam zależy. I paradoksalnie wszelkie "kolce" bardziej bolą. Nie unikniemy tego tak to już jest w komunikacji, że każdy ma jakieś swoje zdanie, a w przestrzeni pisanej jest je jeszcze trudniej wyrazić. Dochodzą emocje, które czasami nie sposób opisać słowami. Czasami trzeba trochę wiary w pozytywny uśmiech kolegi, koleżanki. Jak sami wiecie i ja sam mam w tym doświadczenie i to z tego forum. Powiem tak dla uśmiechu drugiej strony jestem wstanie dać się i pogryźć hehe

kobiecie!. No nie wymagajcie zbyt wiele, Panowie!
Uważam, że wszyscy tu zebrani jesteśmy naprawdę pozytywni i względem siebie tutaj i względem innych w realu. I chyba warto abyśmy tu wzajemnie dali sobie kredyt zaufania. Niedawno komuś Was powiedziałem, że czasami dzień realny potrafi tak przygnieść, że uśmiech, który jest tutaj jest jedynym tego dnia co czyni go szczególnym i ważnym. (Przepraszam, że przytoczyłem tu publicznie słowa, które były tylko dla Ciebie, myślę, że mnie zrozumiesz) Niby dlaczego tu co wieczór wracamy, dla tego!
