Miałam zapytać o to samo @w@ zazwyczaj filmy powstają na podstawie książek, a tu odwrotnie :D

Jestem ciekawa jak to wyszło no i będzie trzeba porównać

Sam sobie odpiszę?
Zacząłem czytać wczoraj, najpierw mnie wciągnęła po 40 stronahc zacząłem mieć obawy, że wieje nudą, że robi się przewlekłe, ale po kolejnych 20-30 wiara i moc wróciła. Na razie nie ide do kina, chcę skończyć powieść miasto 44, ale trochę czuję film dzięki fotosom;)

Właśnie ja zrobiłam tak samo. Najpierw książka, potem film. Wielu moich znajomych nie do końca pojęło niektóre sceny, także moje Masto 44 poszło dalej w obieg. Książka jest dobrym uzupełnieniem filmu i z czystym sumieniem mogę polecić po seansie. :)

Czy trzeba, to nie wiem, ale ja przeczytam na pewno "Siłę serca" Baptista De Pape. Tytuł dosłownie trzeba rozumieć - jest to zbiór filozoficznych, psychologicznych i życiowych rozważań różnych doświadczonych ludzi, np. Coelho.

Rozważań dotyczących czego? Serca? W jakim sensie?

Trzeba.. nic nie trzeba wszystko można i zależy od upodobań nie powiem Pan Tadeusz itd bo to lektury szkolne do których nas zmuszają :) także od siebie mogę dodać jako must have Tolkiena :) moim zdaniem każda jego książka jest lepsza od poprzedniej.

Daria117 - w tym co właśnie napisałem i...każdym. :) Cała książka jest o szukaniu sensu życia, tym czym się kierować, na co zwracać uwagę, żeby żyć "pełniej", a przy tym, to jest wszystko takie konkretne, a nie w stylu dobre rady puszczone w eter. Czasami np. wystarczy odciąć się od internetu na jeden dzień, żeby zobaczyć co można by zmienić, do kogo odezwać i co naprawić. Akurat taki eksperyment z netem czytałem, gdzie indziej, ale polecam. Z internetem, to mało - fajnie zrobić dzień bez kompa w ogóle. Z telefonem będzie ciężej, bo rodzina by się zmartwiła. :)

Mi by się przydał dzień bez telefonu. Zdecydowanie. :) A co do książki to bardzo zachęcające. Poczytałam o niej w necie, recenzje bardzo pozytywne. Wydaje się, że to jedna z książek zwiększających samoświadomość - a to jest niesamowicie cenne! Odkąd zaczęłam uważniej przyglądać się moim emocjom i rozsądniej podejmować decyzje zobaczyłam, że żyje mi się duuużo lepiej. A tak naprawdę wszystko zaczęło się od dobrej książki, później kolejnej i następnej. Bardzo polecam książki Osho. Tę "Siłę serca" też już zamówiłam. Ciekawa jestem. :)

I jak ci się podoba? Ja wielu współtwórców tej książki znam (Coelho, Mayę Angelou, Allende czy Eckharta Tolla) wiele nazwisk widzę po raz pierwszy, dopiero zaczęłam ja czytać i jestem pod ogromnym wrażeniem Siły - "Siły serca".

Lolka, mi się pierwsze co rzuciło w oczy to podział książki rozdziałami na różne dziedziny życia: zdrowie, relacje, kariera etc. Bo w momencie kiedy z czymś mi idzie gorzej to czytam sobie tej konkretny rozdział. Super podnosi na duchu i motywuje. :)