Zaprzyjaźniona z I Drużyną- Drużyna z Technikum Handlowego we Wrocławiu. Pamiętam Teresę Mateusiak.
Kogo Staszku i Adamie rozpoznajesz?
[ Dodano: 2006-07-05, 10:14 ]
stan napisał(a):
Obozy na dziko pod okiem wspaniałego druha Józefa Wysockiego. Takiego harcerza więcej nie spotkałem.
Pozdrowienia
STANCA
STANCA - Staszku ten obóz był zupełnie legalny. Wymagane było zezwolenie Nadleśnictwa. Szkoła dofinansowywała obóż. By było więcej kasy to obóż był "wędrowny ze stałą bazą" Janusz[/quote]
[ Dodano: 2006-07-05, 10:35 ]
Odnośnie gastronomii. Obóż międzynarodowy nazywał się "MALTA". Były tam dzieci i młodzież z Szwecji, Włoch, z tzw krajów zacodnich. Któregoś dnia odwiedzili nas Szwedzi. Był gorąco i dh-owie komendanci dla ochłody sporządzili miksturę składającą się z sodki]szczypta] + [kilka kropel] octu coś na smak i woda. Smakowało niźle ale po kilkunastu minutach latryna była oblężona. Nad dołem latryny na drążku, pod daszkiem międzynarodowe towarzystwo oddawało naturze co należało. Szokim w tamtych latach było jednoczesne uzytkowanie latryny przez dziewczyny [szwedki] i chłopaków. Poza szybkim wypróżnieniem nic złego się nie stało. Pamiętam jak jeden z naszych z przejęciem relacjonował: "siedzę na żerdce a tu wpada szwedka, uśmiecha się ściąga majtki i gada cos do mnie. Dałem jej papier i uśmiechająć się wyszła."

Stefan Szafran wprowadza na teren Obozu I Drużyny w Faltyjankach druhnę odwiedzającą. Ja służbowy z paskiem pod brodą.