Mysle, ze warto zaufac intuicji przy tzw "pierwszym wrazeniu". Ale mysle, ze nalezy podejsc do tego dosc ostroznie, nie oceniac po pierwszym spotkaniu, rozmowie. Przeciez prawdziwe "ja" czlowieka moze zostac przycmione np przez stres..

Sama osobiscie mysle, ze ludzi warto poznawac, nie oceniac

_________________
Każdy z nas jest indywidualnością. To sprawia, że jesteśmy jedyni w swoim rodzaju. I wyjątkowi. :)

Pierwsze wrazenie...zawsze mam z tym problem:/ Jestem dosc niesmiala osoba i nawiazywanie nowych znajomosci nie zawsze jest takie..bezstersowe.Zgadzam sie w zupelnosci z twierdzeniem,ze nalezy byc soba,nie kreowac na sile wizerunku,ktory moglby sie podobac w danym momencie osobie,z ktora sie zapoznajemy.Dlaczego?bo jesli nawet "pierwsze wrazenie" bedzie super,to przy kolejnym spotkaniu ujawni sie nasza prawdziwa natura,charakter,ktory niekonicznie moze sie spodobac akurat tej osobie;p..klamstwo ma krotkie nogi:)

Hehe...na Twoj tez?

_________________
Bywa,że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.

Osobiście dla mnie pierwsze wrażenie nie jest decydujące. Nauczyłem się, że trzeba poznać kogoś, żeby go oceniać.
Jednak nie da się ukryć, że tzw. pierwsze wrażenie jest decydujące w bardzo wielu spawach w społeczeństwie. Przekonałem się o tym ze dwa razy na rozmowie kwalifikacyjnej. Nie wypadłem najlepiej i drugiej szansy już nie miałem.
Innym razem - umówiłem się z dziewczyną z biura matrymonialnego - chyba nie zrobiłem od razu dobrego wrażenia, bo więcej spotkać się nie chciała (hehe)

_________________
Pozdrawiam
Piotr Krzyworączka
http://senio.pl/ - telefony dla osób starszych

Heh..to nie skromnosc,takie sa realia Hm..niestety to nie wodospad tylko jedna z rzek w mojej okolicy.Widok..cudowny,wodospad nie ma przy tym szans

_________________
Bywa,że marzenia o rycerzu na białym koniu przekreśla romans ze stajennym.

Po przeczytaniu tego tekstu można się obawiać o nastepne wrażenie po pierwszym:)czasami tak jest że ktoś na mnie zrobi jakoś dziwnie negatywne wrażenie, ale to bardzo rzadko bywa...zazwyczaj mam dobre serce:)i czekam co nastapi dalej

staram sie nie kierować stereotypami i nie żywić resentymentów - ale raczej mi to nie wychodzi

ja z doświadczenia wiem, że pierwsze wrażenie jest dość istotne. I mimo tego, że trwa tylko klika sekund to w tym czasie możemy sobie wyrobić już jakiś obraz osoby, którą poznajemy.
Ale wiem też, że często jest tak, że to pierwsze wrażenie może być mylne.
więc ja to moich pierwszych odczuć co do nowo poznanej osoby jestem raczej nastawiona sceptycznie.

Ja ufam swojej intuicji i pierwszemu wrażeniu. Kiedy byłam w trudnej sytuacji życiowej, moja przyjaciółka poleciła mi skorzystanie z usług Phinance. Po jej namowach poczułam ,że warto to zrobić. Mój doradca na pierwszym spotkaniu okazał mi wielkie wsparcie i krok po kroku pomagał mi pozbyć się tego okropnego problemu. Do dnia dzisiejszego to człowiek, któremu ufam najbardziej w kwestiach finansowych.