dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Autor Wiadomość
PostNapisane: 2010-04-12, 23:44 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
123 napisał(a):
Jeztweś żałosna sama poszukaj swych ewangelii.

heh, jakiez to typowe, najpierw brak własnych argumentów probuje się zatuszować pseudo-elokwencją i mentorskim "POCZYTAJ PARE KSIĄŻEK" - a kiedy przychodzi podać konkrety których się nie ma, najlepiej kogoś obrazić.

Cytuj:
Ja mam cytować z waszch pism ?? Hehe

Jeśli czytasz jakiekolwiek książki z podobnym zrozumieniem co moje posty to nie dziwi mnie Twoja postawa - ja nie prosiłam Cie nigdzie o cytaty - prosiłam o konkrety: tytuły i autorów pozycji do których mnie odsyłasz.

Cytuj:
Energia nie jest siła fizyczną? Aha to ona jest stwórcą. Skumałem. Fakt

chyba nie skumałeś :) ateiści nie wierzą w stwórce więc energia w ich pojęciu nią nie może być. Jeśli chcesz skumać to o czym pisałam, a pisałam o filozofii Buddyzmu to "POCZYTAJ PARE KSIĄŻEK" :)

Cytuj:
Że zaczynam wyśmiewać / A co mi pozostało. Potraficie sie tylkjo obrażać jako bardziej wychowani.

nie wiem gdzie kto się obraził, chyba Ty, bo zaczęłeś się zachowywać jak zwierze zagonione w kąt - które już wie, że nie ma argumentów i został tylko atak na oślep.

Cytuj:
A co , książki z astrofizyki są dla was zakazane ? Sprawdż jeszcze czy możesz czytać o najnowszych badaniach z biologii i genetyki, bo może przeczytasz coś zakazanego dla was

ponawiam pytanie o konkretną pozycję, tak się składa, że mogę jako, że studiuję w szkole przyrodniczej - a ksiąg zakazanych nie uznaję - staram się nie mieć tak wąskich horyzontów jak co niektórzy, co zresztą potwierdzić może fakt, że poza pozycjami świeckimi przeczytałam choćby i Biblię, i pare ksiąg Buddyjskich (choć to akurat religia "nieteistyczna") jak również Ucztę Platona (idealisty wszak) i bynajmniej nie po to aby cytować co mniej zrozumiałe bądź niespojne fragmenty, jak to Ty ladnie zaszufladkowałeś ateistów. Jak już mówiłam gdzieś x stron wstecz, dla mnie idealizm i wiara to rzecz piękna i zasługująca na szacunek, akceptację itp (zresztą, żyjąc w zgodzie z każdym światopoglądem da się żyć pięknie) - oczywiście o ile ktoś w sposob nachalny, niekulturalny, prostacki i usilny sposob nie próbuje przekonać mnie do swoich racji - nie wiem skąd katolikom się to wzięło, może taka zaszłość kulturowo-historyczna, że muszą siać wiarę, a że w cywilizowanym świecie, siłą się już nie da to próbują słowem, całe szczescie bezskutecznie.

a tak swoją drogą, dyskusję z Tobą uznaje za zakonczoną, nie masz żadnego argumentu ani konkretu, a ja nie mam zamiaru z tego powodu być obrażana (przez jakies teksty ad persona, czy charakterystyki ateistów. Przy Tobie to Bóg się chowa, o wszechwiedzący znawco ludzkiej natury)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-13, 17:32 
Władca pierścieni
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2009-09-29, 15:39
Posty:910
Lokalizacja: Polska/Francja
123 napisał(a):
CzcigodnyBuc napisał(a):
Jeżeli postulujesz istnienie bytu nadprzyrodzonego, to zgodnie ze wszelkimi zasadami logiki - powinieneś udowodnić jego istnienie.


Stawiasz najprostsze z zadań, Wszystko co istnieje jest dowodem na istnienie Stwórcy. Nie mów mi tylko , że powstało samo , za górami za lasami. O, albo , że siły " Natury " to sprawiły - bo siły natury , też powstały. W kapuście to tylko ludzkie dzieci się znajduje


Nie. To nie dowodzi na dobrą sprawę niczego. A już na pewno nie pochodzenia sił natury od jakiejkolwiek formy bytu nadprzyrodzonego. To ukazuje tylko ich istnienie, zaś pochodzenie tych sił i praw nimi rządzących pozostaje w sferze domysłów. Możemy zatem przyjąć, że istota nadprzyrodzona istnieje. Prowadzi to do pytania: Dlaczego ta istota nie przejmuje się zupełnie swoim dziełem? Powiesz - wolna wola dana ludziom przez tę istotę. A ja zapytam, jaki był zatem cel tego stwórcy?

Przyjąć można też, że ta istota nie istnieje. Nie ma dowodów na jej istnienie. Pytanie o prawa rządzące tym światem wciąż pozostają otwarte.

Ateizm jest odpowiedzią, która mnie w pełni obecnie satysfakcjonuje. Być może, kiedyś zmienię zdanie, ale obecnie tak nie jest.

_________________
Obrazek


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-13, 19:39 
[quote="CzcigodnyBuc"]Dlaczego ta istota nie przejmuje się zupełnie swoim dziełem?[/quote]

Istnienie głodnego , brudnego dziecka na ulicy nie dowodzi, że nie ma ono rodziców.

Myslę , że wyjaśnianie Ci Bożych planów i jego sposobu widzenia świata nie ma sensu.
Przecież chodzi o to czy ON jest, a nie jaki on jest, albo czego nie robi a my bardzo byśmy chcieli, albo nam się nie podoba.

A jeżeli istnienie wszystkiego co jest we wszechświecie niczego nie dowodzi, to chylę pokornie głowę i milczę.


Dodane 19:58 / Połączyłem posty // szostoll

[quote="dream*"]zaczęłeś się zachowywać jak zwierze zagonione w kąt - które już wie, że nie ma argumentów i został tylko atak na oślep. [/quote]

Tak, siedzę teraz i płacze - w kącie. Jestem blady ze strachu, i czerwony ze złości ( tak przez pół twarzy ) , że mi się nie udało ciebie nawrócić.

Niczego tu nie można udowodnić, bo prZecież, nic cię nie przekonuje, ( albo jak pisałaś - nie interesuje ). A jeśli chodzi o argumenty to moje się chociaż " skończyły " . Twoich to nie przeczytałem ani jednego . Jak pisałem uprawiasz erystykę, spory o słowa - ale za to pięknie.
Piszę co myślę i basta. Ktoś sie czuje dotknięty? Po to piszę.


Ostatnio edytowano 2010-04-13, 21:11 przez 123, łącznie edytowano 3 razy

Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-14, 00:22 
Władca pierścieni
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2009-09-29, 15:39
Posty:910
Lokalizacja: Polska/Francja
123 napisał(a):
CzcigodnyBuc napisał(a):
Dlaczego ta istota nie przejmuje się zupełnie swoim dziełem?


Istnienie głodnego , brudnego dziecka na ulicy nie dowodzi, że nie ma ono rodziców.


Dowodzi to faktu, że rodzice tego dziecka są niewydolni społecznie. Zatem, albo koncepcja kochającego boga nie ma sensu, albo bóg jest krwiożerczą istotą, dla której ludzie są igrzyskiem.

Cytuj:
Myslę , że wyjaśnianie Ci Bożych planów i jego sposobu widzenia świata nie ma sensu. Przecież chodzi o to czy ON jest, a nie jaki on jest, albo czego nie robi a my bardzo byśmy chcieli, albo nam się nie podoba.


Myślę, że nie da się wyjaśnić czegoś, czego nie ma.

_________________
Obrazek


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-14, 06:23 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
123 napisał(a):
Niczego tu nie można udowodnić, bo prZecież, nic cię nie przekonuje, ( albo jak pisałaś - nie interesuje ). A jeśli chodzi o argumenty to moje się chociaż " skończyły " . Twoich to nie przeczytałem ani jednego . Jak pisałem uprawiasz erystykę, spory o słowa - ale za to pięknie.
Piszę co myślę i basta. Ktoś sie czuje dotknięty? Po to piszę.


Wiesz, gdyby był argument który by mnie przekonał, tj potwierdzony jakimś namacalnym faktem to nie byłabym ateistką - tylko krowa stoi w miejscu - ale jak narazie z takim się nie spotkałam w żadnej z jałowych dyskusji w tym temacie, ani w życiu.

Masz rację, "dowody" przemawiające za istnieniem bądź nieistnieniem Boga średnio mnie interesują, póki nie są ewidentne. Poza tym, ja nie wierzę w Boga, a nie wiem, że go nie ma. taka różnica.

Widzę, że me prośby o konkrety w postaci nie zostaną usłuchane?

- zdarzenia które nie podlegałoby prawom chemicznym, fizycznym i nie byłoby następstwem determinizmu a losowości i przypadkowości na świeciektóre poświadczałoby, że wszystko jest jednak dziełem indywiduum zwanego Bogiem a nie następstwem praw natury, ewolucji, determinizmem i elementem ciągu przyczynowo skutkowego.

- literatury do której mnie odsyłasz a której sam widocznie nie znasz.


sporów o słowa bym nie uprawiała, gdyby z tych słów nie składała się treść, a to o nią chodzi. Może i jej mało, ale bardzo ciężko dyskutować o abstrakcyjnym bycie który nie istnieje :)

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-16, 18:08 
[quote="CzcigodnyBuc"]Dowodzi to faktu, że rodzice tego dziecka są niewydolni społecznie. Zatem, albo koncepcja kochającego boga nie ma sensu, albo bóg jest krwiożerczą istotą, dla której ludzie są igrzyskiem.
[/quote]

Tu się powtórzę, rozmawiamy czy On JEST, a nie , JAKI JEST


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-16, 18:28 
Pochłaniacz
Offline

Dołączył(a):2008-09-13, 14:53
Posty:243
dream* napisał(a):
123 napisał(a):
Niczego tu nie można udowodnić, bo prZecież, nic cię nie przekonuje, ( albo jak pisałaś - nie interesuje ). A jeśli chodzi o argumenty to moje się chociaż " skończyły " . Twoich to nie przeczytałem ani jednego . Jak pisałem uprawiasz erystykę, spory o słowa - ale za to pięknie.
Piszę co myślę i basta. Ktoś sie czuje dotknięty? Po to piszę.


Wiesz, gdyby był argument który by mnie przekonał, tj potwierdzony jakimś namacalnym faktem to nie byłabym ateistką - tylko krowa stoi w miejscu - ale jak narazie z takim się nie spotkałam w żadnej z jałowych dyskusji w tym temacie, ani w życiu.

Masz rację, "dowody" przemawiające za istnieniem bądź nieistnieniem Boga średnio mnie interesują, póki nie są ewidentne. Poza tym, ja nie wierzę w Boga, a nie wiem, że go nie ma. taka różnica.

Widzę, że me prośby o konkrety w postaci nie zostaną usłuchane?

- zdarzenia które nie podlegałoby prawom chemicznym, fizycznym i nie byłoby następstwem determinizmu a losowości i przypadkowości na świeciektóre poświadczałoby, że wszystko jest jednak dziełem indywiduum zwanego Bogiem a nie następstwem praw natury, ewolucji, determinizmem i elementem ciągu przyczynowo skutkowego.

- literatury do której mnie odsyłasz a której sam widocznie nie znasz.


sporów o słowa bym nie uprawiała, gdyby z tych słów nie składała się treść, a to o nią chodzi. Może i jej mało, ale bardzo ciężko dyskutować o abstrakcyjnym bycie który nie istnieje :)


HE he, rozbawiasz mnie, jak proponujesz taka poważną rozmowę. To aż dech zapiera. Chyba nie stanę w szranki bo nie chce mi się pisać ciągle tego samego.
Ponaddto : ty sobie załozyłaś i sama w to uwierzyłaż , że Go nie ma - nikt nie udowodnił, że go niema. A ja mam ci udowadniać , że ON jest - tak bardzo logiczne.

Tu nie potrzeba naukowych rozpraw. Każdy wie, że nie ma skutku bez przyczyny. Skutki wszędzie widać. Przyczyny są dwie ( jak na razie ) Stwórca i Samo.

Ten Samo to mądry chłop

_________________
123


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-16, 21:16 
Władca pierścieni
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2009-09-29, 15:39
Posty:910
Lokalizacja: Polska/Francja
123 napisał(a):
CzcigodnyBuc napisał(a):
Dowodzi to faktu, że rodzice tego dziecka są niewydolni społecznie. Zatem, albo koncepcja kochającego boga nie ma sensu, albo bóg jest krwiożerczą istotą, dla której ludzie są igrzyskiem.


Tu się powtórzę, rozmawiamy czy On JEST, a nie , JAKI JEST


Uciekasz od odpowiedzi. Chowasz się za aksjomatami, które nie istnieją. Nieładnie :)

_________________
Obrazek


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2010-04-16, 22:30 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
123 napisał(a):
Ponaddto : ty sobie załozyłaś i sama w to uwierzyłaż , że Go nie ma - nikt nie udowodnił, że go niema. A ja mam ci udowadniać , że ON jest - tak bardzo logiczne.


oczywiście, ale osoby wierzące także zakładają, że Bog jest i w to wierzą - nikt nie udowodnił, że jest.

_________________
zapraszam na www.forum.szynszyle.info


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

Re:
PostNapisane: 2010-05-14, 23:54 
[quote="dream*"][quote="123"] Ponaddto : ty sobie załozyłaś i sama w to uwierzyłaż , że Go nie ma - nikt nie udowodnił, że go niema. A ja mam ci udowadniać , że ON jest - tak bardzo logiczne.[/quote]

oczywiście, ale osoby wierzące także zakładają, że Bog jest i w to wierzą - nikt nie udowodnił, że jest.[/quote]

Nie trzeba udowadniać , że jest architekt budynku. Jest stworzenie , jest Stwórca. WY oczywiście, uważacie , że stworzenie nie potrzebuje Stwórcy. Najmij sie za adwokata budowli które się zawaliły


Zgłoś post
Góra
  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 120 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO