na przykładzie mego wnuka, tak. w wieku 6 lat czytał bez zająknięcia gazetę z słowami, których nie rozumiał, zresztą zwrócił moją uwagę gdy zapytał "dziadku co to jest elektropolis"? , zapytałem," a gdzie to słowo przeczytałeś?", odpowiedział "a w książce w twojej biblioteczce".
Trzeba jednak podkreślić, że jego rodzice poświęcali mu bardzo wiele czasu.

_________________
wolność to świadomość ograniczeń

jestem jak najbardziej za, żłobek jescze mozna odlozyc, ale przedszkole raczej nie, poza tym, sama nawet odpoczniesz, wiec nie tylko dziecko na tym skorzysta ale i Ty :)

pewnie że powinno, to jest wygodnictwo, gdy nie zostawiamy dziecka w przedszkolu ,wiem to po sobie a każde dziecko na początku płaczę i jeśli matka twardo stanie przy tym że musi iść do pracy a maleństwo tu zostaje to z czasem nie będzie płaczu. A jak się rozwija szybko intelektualnie po tych kilku godzinach z innymi dziećmi, on mi teraz mówi że tam ma swoich kolegów a ja chodząc do" roboty "ich nie mam.

Nie wyobrażam sobie żeby nie dać maluchowi przyjemności przedszkola. Sama dużo płakałam na początku, ale moja mama nie miała wyjscia. Teraz się ogromnie ciesze bo masa przyjemnych wspomnien. Mój synek akurat nie mial problemów z adaptacja. Nie płakał i zawsze chętnie zostawal. Przedszkole było prywatne więc małe grupy, kolorowo, przyjemnie i Panie poświęcały im ogrom czasu i zainteresowania. Była masa wycieczek. Fakt też, że chorowal troche, ale jak już bylo gdzie indziej pisane leki na odporność jak Bioaron i pomagało. Wtedy to już sama przyjemność.

ja pracuję, mąż również, więc siłą rzeczy dzieciaki chodzą do przedszkola, ale lubią to, a ja się cieszę, że się rozwijają i "uspołeczniają" ;) faktycznie choroby na początku były naszą zmorą, ale również bioaron c załatwił sprawę ;)

Przedszkola już też starają się jak najbardziej pomóc dzieciakom w walce z rozprzestrzenianiem chorób. Leków im nie wolno pogadać, ale wsprowadzają mydla antybakteryjne jak Dettol, a do tego jeśli rodzić przyprowadza kaszlące dziecko czy nie wyglądające zbyt zdrowo proszą o opinię od pediatry czy dziecko może uczęszczać na zajęcia. W końcu dla dziecka to ogromna frajda przebywać z rówieśnikami i brać udzial w całym tym przedszkolnym życiu.

Pamiętam jak moja córka z przedszkola wróciła i zrobiła mi wykład o myciu rąk po powrocie z miejsc publicznych. Do tej pory wszystkich goni do mycia. Edukacja to podstawa. :)

u nas było podobnie :) nawet jakiś wierszyk przy okazji się mówiło, albo piosenkę śpiewało, żeby myć ręce odpowiednio długo ;)

_________________
:)

wcześniejsza socjalizacja tym łatwiej potem się dzieciaki odnajdą wśród ludzi, także jestem zdecydowanie za! ^^

według mnie warto zapisać dziecko do przedszkola, poprzez duży kontakt z rówieśnikami dziecko szybciej się rozwija, uczy się dzielić zabawkami z innimi..