Ale probiotyki nie działają tak jak Bioaron typowo na odporność tylko wyrównuja flore bakteryjną, czy się mylę?

70-80% komórek układu immunologicznego organizmu znajduje się w jelitach. Dlatego też właściwy skład flory bakteryjnej jelit oznacza prawidłową aktywność systemu odpornościowego.

kuracja z aloesu z doniczki :) chyba ten nasz domowy nie działa tak jak drzewiasty z bioaronu, tylko on ma te właściwości uodparniające.
może ma sens kuracja naprzemiennie, z probiotykami?

bo ja wiem... zdaniem naszej pediatry, lepiej zjeść jogurt, ja jej akurat wierzę i do zaleceń się stosuję, podaję bioaron C, do tego zdrowa dieta i nie przegrzewanie dzieci.

Stary sprawdzony sposób - hartowanie. Czyli dużo spacerów nawet przy niekorzystnej pogodzie, spanie w odpowiedniej temperaturze (max 18 stopni), ewentualnie jakieś zimne prysznice. A na przeziębienie syrop mojego dziadka - mleko, miód i cebula. Paskudne w smaku, ale naprawę działa.

No z tymi zimnymi prysznicami to ja bym była w przypadku przedszkolaka z obniżona odpornością jednak... sceptyczna.

Nie jestem znawcą ale szczerze powiedziawszy wydaje mi się, że nie do końca tak jest. Może pewne właściwości aloesu różnią się w zależności od gatunku, ale i ten domowy bardzo dobrze działa przeciwzapalnie. Jakby nie patrzeć to rodzina :)

jasne, ten z doniczki ponoć świetny na różnego rodzaju dolegliwości np. skórne. a aloes drzewiasty ma wyjątkowe działanie uodparniające.

Aloes drzewiasty:

Miazga z liści aloesu jest używana do łagodzenia bólu w przypadku zranienia, otarcia lub stłuczenia skóry, leki z liści mają charakter biostymulatorów.
Wino aloesowe pomaga w leczeniu reumatyzmu oraz owrzodzeń dwunastnicy i żołądka; poprawia także odporność organizmu człowieka na różne choroby.


Aloes
Pozytywne działanie tej rośliny jest szeroko stosowane w dermatologii, a w szczególności w walce z trądzikiem i egzemą. Jest również stosowany z powodzeniem w walce z żylakami. Dzięki zawartości saponiny i naturalnych enzymów, wykazuje właściwości oczyszczające skórę, dlatego też tak wiele maseczek toników, czy żeli do twarzy ma w swym składzie tę cenną, zieloną roślinę.

O dokładnie, święte słowa.
W końcu ktoś wie o czym pisze.
ogólnie, równowaga całego organizmu ma wpływ na odporność, więc uzupełnianie niedoborów też ma swój sens.
Mi osobiście podoba się wersja witamin dla dzieci w postaci lizaków, czy żelków, musujących tabletek w kolorowych pudełkach. Widziałam takie miał np plusz dla dzieci. Parę postów wcześniej nawet ktoś wspominał, że podaje swojemu dziecku.
Bo wiadomo, dzieci słodycze lubią, a to jest chyba najlepsza alternatywa.