na katar moim zdaniem nie ma lepszych kropli jak Euphorbium S. I na ten infekcyjny i alergiczny. Można stosować również w ciąży z tego co słyszałam. Katar przechodzi naprawdę szybko. Stosuje u siebie i u dzieci już od dawna, a przerobiliśmy kilka rodzajów innych kropel i Euphorbium jest bezkonkurencyjny.

_________________
http://msadvertising.pl/

Najlepsze są naturalne metody, np. ekstrakt z pelargonii afrykańskiej. Brzmi może egzotycznie, ale bez problemu można dostać w aptekach (pod nazwą pelavo). Sprawdza się u dzieci wyjątkowo dobrze.

Może być i tak jak mówisz, z resztą - chyba ze wszystkim tak jest nie tylko z prenalenem.



Dlatego ja zawsze zerkam na skład, a samo to że np jakiś syrop może stać tylko przez 7 dni (a nie miesiąc czy więcej) to już mówi samo za siebie :)

Ja teraz się wspomagam prenalenem katar na lejącą mi się wodę z nosa.. :/

mi też niestety prenalen nie pomógł w ciąży, skończyło się atybiotykiem. ale najwidoczniej to była już jakaś silna infekcja.
w ciąży polecają też w aptece te granulki homeopatyczne pod język.. pamiętacie może jak to się nazywa?

Można próbować, ale nie na każdy organizm wszystko podziała. Tu ewidentnie potrzebowałas mocnego działania. U mnie 5 dni i po przeziębieniu.


Homeopatia mi jakoś nie leży..

no to kontrowersyjny temat, też jestem daleka od tego.
aha, i nie ma co się spodziewać że taki syrop, mino że zwykle skuteczny, pomoże na jakąś paskudną bakteryjną infekcję. Więc jak widzimy ze efektów brak, to nie ma co zwlekać z wizytą u lekarza

Jak rozmawiałam z farmaceutom na temat prenalenu, to mówił, że kobiety w ciąży i matki karmiące mają przekichane bo środki dla nich dopasowane są dużo delikatniejsze ze względu na dobro dziecka, więc aby uzyskać stuprocentową skuteczność, jak się czuje, że coś na nas wchodzi już trzeba brać jakieś środki na przeziębienie.

ale wchodzenie od razu na start z ostrą farmakoterapią wydaje mi się błędem w sztuce; nawet na własny rozum: najpierw zaczyna się stopniowo: od najdelikatnieszych środków typu prenalen do konkretniejszych, silniejszych jak antybiotyki. Z resztą, myślę że takie dylematy to lepiej omawiać z lekarzem niż farmaceutą. Jak kto woli :)

Ja nie uważam prenalenu za ostrą farmakologię. Jest na bazie naturalnych składników i wydaje mi się, że to akurat prawda, sama brałam go jak tylko czułam, że mnie coś bierze i choroba się już nie rozwijała dalej.