niestety chyba nie. Zbyt ważnym elementem związku jest dla mnie seks, niedopasowanie w łóżku przekłada się na inne sfery.

_________________
"Ona i On dla Siebie zwariowali..."

Ja tam bym się raczej nie zdecydował na taki związek - jakoś trudno by było oj trudno :D

seks nie jest najważniejszy ale odgrywa istotną rolę w związku

niedopasowanie i wszystko co się z tym wiąże przekłąda się na relacje w związku :/
dla mnie seks nie jest najważniejszy ale nie potrafię sobie wyobrazić zwiazku bez niego

dlatego raczej nie
i od początku bym się nie zdecydowała w ogóle na związek z tym człowiekiem, żeby go później nie krzywdzić

_________________



:*

To prawda, impotencję się leczy. Jest jednak jedno ,,ale": osoba zainteresowana (chora) musi chcieć się leczyć. w tym wypadku ,jak w kazdym innym przypadku medycznym obowiązuje zasada: ,,im wcześniej tym lepiej" t.zn. im wczesniej podejmie się leczenie tym większe sznse na wyleczenie. Poza tym w przypadku niezdolności do prokreacji jednego z partnerów mogą być problemy z otrzymaniem slubu kościelnego.

_________________
A. Lech

apropo... prokreacji, nie ślubu...


wzięlibyście ślub gdyby jedno z partnerów nie mogło mieć dzieci?
ja wiem, że nie... dziecko, jego pojawienie się jest dla mnie bardzo ważne...

_________________



:*

Czyli gdybys byla bezplodna wolalabys zostac panna? Nie chcialabys sie wiazac? Popatrz na to z punktu widzenia tej drugiej osoby. Poza tym skad wiesz ze mozesz miec dzieci lub Twoj partner? Bedziesz badac sie przed slubem, robic jakies testy???
Bez dzieci tez da sie zyc. ;]

_________________
join #care

A gdyby okazało się po ślubie, albo może przed ale w momencie kiedy byłabyś już w bardzo zaawansowanym związku? też byś go zostawiła?

no ja rozumiem
dla miłości wiele też można poświęcić, ale jeżeli ja bardzo chciałabym mieć gromadkę dzieci.. jako owoc związku i nie tylko (po porstu czuję, że bardzo chciałabym być matką..)

to jest tak.. jakbyśmy się starali o dziecko, i bym np nie mogła mieć dzieci, to starałabym się to leczyć..
mi nie chodzi o takie świadome zerwanie "sorry, dziecka mi nie dasz, więc idź". Ja wiem, że bardzo by mi dziecka brakowało.. dlatego pewnie to by na nas wpływało.. nie wiem co bym zrobiła, nie byłam w takiej sytuacji ale ... wolałabym 'pełnego' związku.. małżeństwa

_________________



:*

Związek/małżeństwo z bezpłodną osobą jest niepełne? Wyjaśniej mi to bo nie bardzo rozumiem.



Czyli gdybyś Ty byłą bezpłodna to ok, gdyby facet to 'do widzenia'?

do pełnego szczęśie potrzebowałabym dzieci jako owocu miłości
no wiesz, niektórzy np nie chcą mieć dzieci albo podchodzą do tego tak "będą, nie będą wszystko jedno"
a ja wiem, że chcę


e-e
gdyby tylko był cień szansy na zajście w ciążę, czy wyleczenie czy . no cokolwiek
ja nei mówię, że od razu powiedziałąbym dowidzenia, tylko jestem pewna, że to byłby nasz problem, bo to by wpływało na nasze relacje.. tak mi się wydaje... że robiłoby się nieciekawie a ja bym była przygnębiona, on pewnie też.. wiesz... nigdy nie zrobiłabym nagłego dowidzenia

_________________



:*