Angielski - absolutna podstawa
Niemiecki - podstawa
Hiszpański - znaczna część świata w tym języku gada
Chiński/japoński - to dosyć oryginalne i wygląda dobrze w CV
Rosyjski - jest popyt ze względów politycznych/ekonomicznych
Łacina - czyli jeżyk angielski średniowiecza. Znasz łaćkę, umiesz przeczytać i zrozumieć teksty po włosku, francusku i trochę po hiszpańsku

oprócz angielskiego - niemieckiego się warto pouczyć. ja cisnąłem dwa kursy w krakowskim Lincolnie i bardzo polecam :) dziś śmigam i po ang i po niemiecku :)

ja na szczęście angielski mam już opanowany i teraz zaczęłam uczyć się drugiego dla przyjemności chociaż jak się przyda to też się nie obrażę :D chodzę w Warszawie do lincolna na francuski i bardzo dobrze się bawię, co prawda język do nauczenia się nie jest łatwy i jakaś nauka samodzielna w domu nie miałaby szans, ale na kursie fajnie wszystko łapię i umiem powiedzieć coraz więcej

Angielski teraz to podstawa - prawie każdy go zna. Z pewnością przydadzą się takie języki jak rosyjski- chociaż do opanowania jest trudny, przynajmniej ja sobie nie poradziłam i jestem na a1 :P

wciąż angielski to absolutne minimum, bez tego jezyka to trudno podróżować, sama sie o tym przekonałam jak podczas wyjazdu do stanów zgubiłam bagaż, tzn. zostawiłam w pociągu, pociąg odjechał z moimi dokumentami, paszportem, wizą i laptopem, dobrze że w speak upie bylam na kursie, bo jakoś tym może i nie perfekcyjnym angielskim ale wytłumaczylam co się stało i bagaż odzyskałam

Zgadzam się, że angielski to absolutna podstawa teraz. No a poza tym to niemiecki też jest bardzo pożądanym językiem. Ja włąśnie na niemiecki chodziłam na kurs do Lincolna: http://lincoln.edu.pl/warszawa/ i naprawdę się sporo nauczyłam

czy jest jeszcze dla mnie nadzieja ze dam radę się podciągnąć z angielskiego przed maturą i jeszcze jako tako zdać rozszerzoną??? Ma sens iśc na przyspieszony kurs maturalny gdzieś do szkoly jezykowej?

Nie ma lepszego języka niż Angielski, ale jeżeli o przywiązanie do kultury to na pewno Włoski, Japoński... Tam można pojechać, aby dowiedzieć się czegoś o kuchnii, czy innych dziedzinach.

Angielski to już podstawa, niemiecki/rosyjski/francuski często jest jako drugi język w szkołach. Postawiłbym na jakiś nietypowy wybór - jezyki skandynawskie, albo bałkańskie. Angielskim/niemieckim/włoskim/hiszpańskim/francuskim coraz trudniej imponować.

A moim zdaniem właśnie znajomość niemieckiego czy francuskiego naprawde się przydaje, przynajmniej u mnie tak było. A chodziłam na zajęcia do szkoły językowej http://lincoln.edu.pl/warszawa/