eghm, ja jestem przeciwko mundurkom. Po 1 mundurek nie będzie kosztował 30zł, a pewnie z butami przynajmniej z 200zł. I wypadałoby mieć drugi, na zmiane, jeszcze wersję letnią i zimową. I teraz pomyślmy o rodzinach, dla których wyżywienie wszystkich dzieci jest nielada problemem. Taki jednorazowy wydatek dla nich może być naprawdę ogromny. Jak pan minister sobie zażyczył takich 'rarytasów' to niech to teraz sponsoruje. A wszyscy dobrze wiemy, że państwo nie stać na to. Wiec po HA wymyślać takie pierdoły? Niech lepiej pan giertych porządek z maturą zrobi i zapozna sie z konstytucją. I zamiast wprowadzać mundurki, lepiej na godzinach wychowawczych uczyć dzieci, że nie liczy się to, jakiej firmy ktoś ma ubrania, tylko to jaki jest.

Aga, bardzo trafne spostrzeżenie. Mundurki jak najbardziej, ale państwo MUSI dofinansować w jakimś stopniu ich zakup. Osobiście uważam że to całkiem dobry pomysł, nie będzie tak widać że są równi i równiejszi pod względem majątkowym, skończy się rewia mody w szkole.



Godziny wychowawcze niewiele pomogą, takie coś to się wynosi z domu.[/quote]

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

W sumie masz rację, ale mundurki, jak to pewnie wiele osób powie, ograniczają 'wolność', wiesz, niektórzy mają ogromną potrzebę wyróżniania się. Bycie indywidualistą jest teraz bardzo trendi i wyrażanie tego poprzez strój, więc sporo przeciwników będzie ;> a tak btw jeśli mają być mundurki dla uczniów, to dla grona pedagogicznego, pracowników szkolnych też jakieś powinny być, bo też widać, który jest bogatszy nauczyciel, który się lepiej ubiera, często ubiór młodych nauczycielek skupia na sobie uwagę, a nie na tym, co one mówią ;>

szczegolnie mlodych nauczycielek i praktykantek...

ale swoją odrębność i indywidualność można wyrazić w inny sposób, nie tylko przez ubiór, osoby którym zależy tylko na wyglądzie nie mają nic w głowie i tego żaden mundurek nie ukryje

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

kutwa, jak byłem w Jukej to tam dzieciaki zapieprzają w mundurkach aby trzeszczy i nikt jakoś nie wyglądał na zbuntowanego...

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

no i co ze UK zapieprzaja w mundurkach?! W UK wiecej zarabiaja-tez sie nie buntuja ze za duzo, pija herbatke-tez sie nie buntuja ze kawy by sie napili...
To jest Polska jakbys zapomnial nie nie bedzie nam tu jakis Romek plul mundurkami w twarz, pseudo wolny kraj, jak nie chce to nie chodze i niech mnie w ch*** pocaluja wszystkie Romki, kaczki tudziez inne wybryki natury pasace sie na wiejskiej. Amen.

Ejj ale miałam koszmar dzisiaj, pan prezydent mi się śnił znaczy w sumie nie wiem czy prezydent czy premier, ejj to było straszne, był komers na zakończenie gimnazjum a on siedział w ławce z resztą nauczycieli, fuuuu sory za zmianę tematu, ale wypowiedź yetiego mi to przypomniała musiałam się gdzieś wyżalić

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'

jak Cię znam - C.B.D.P

Krzysiek - zgadza się, inna kultura, inna mentalność... W szkole chodzą w mundurkach, ok, ale byś zobaczył jak się panny na dicho wef łykend ubierają Staaary, centralne tirówki jak dla mnie, ciuchów więcej nie ma niż są, kolory subtelnie mówiąc oczobitne...



a to to chcę zobaczyć. Kiedy do Wawy jedziem??

_________________
Pozdrawiam
Tomek (Żysio)

A więc byłam za mundurkami dopóki nie zobaczyłam jak one wyglądają. To co zaproponawali w moim przyszlym gimnazjum a takze w bylej podsawowce to czyste horrorki po prostu, fó. Nie podobają mi się, moglibyśmy miec pomarańczowe sznurówki... Mundurek wyobrazalam sobie calkiem inaczej.

_________________
Żaden człowiek nie jest nielegalny.

You've got a reason to live, say I don't wanna be in love, I don't wanna be in love.