dietetyk wrocław AAAA

Strefa czasowa: UTC + 2





Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona
  Drukuj | Powiadom znajomego

Autor Wiadomość
PostNapisane: 2007-11-14, 21:21 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-11-14, 17:49
Posty:26
Kurcze... Zawsze ujawniasz swoją prawdziwą nature zawsze po faktach i moich wywodach :D Ja sie tak nie bawie... Po co moje całe te wylewy w takim razie? :]

_________________
0_0


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-11-16, 01:12 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2007-11-14, 22:04
Posty:6
Lepsza nicość niż wieczność w słuchaniu hymnu dziękczynnego dla "najwyższego".
jedna pieśń przez wieczność w wykonaniu miliardów wiernych którzy śpiewają jak mogą.
zaprawdę powiadam wam życie pozagrobowe teisty musi być super.
a którą wersję wybieracie - w kościele funkcjonują dwie.
1. (starsza) martwi są martwi i czekają na zmartwychwstanie, sąd i te brednie...
2. sąd jest od razu i jedni idą do piekła i nieba i poczekalni czyśćca, potem kolejny sąd i wieczność i dalej jak w 1.

jedna bardziej bzdurna od drugiej obie dla naiwnych ale co kto lubi.

a sens życia dla wszystkich jest taki sam: zapewnić sobie, rodzinie i potomstwu przetrwanie i jak najlepszy byt - dalej to się rozszerza na przyjaciół, znajomych, osiedle, wiocha, miasto, naród, ludzkość (gatunek). nic mniej i nic więcej reszta to otoczka.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-11-21, 21:12 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
Różowy Satanista napisał(a):
Och nie tylko watykan (watykan robi to po prostu oficjalnie) istnieje wiele sekt (nie chodzi mi o te buu wredne sekty) które w paru punktach różnią się od oficjalnej doktryny wiary (w Polsce wiem że na pomorzu jest jakaś dość duża sekta która mimo "wykluczenia" ma w miare dobre stosunki z Watykanem)

Ale my tu dyskutujemy o rzymskich katolikach, prawda? Więc argument zlekka do niczego, bo oczywiście takie zgromadzenia religijne są w Polsce legalne jak najbardziej, ale w kościele Rz-kat tylko Watykan ma prawo do interpretacji Biblii, wobec czego to wszystko czego słucham na religii i w kościele to to co księża wynoszą z seminariów, to co jest autoryzowane przez Papieża. Jeśli Twój ksiądz jest takim jak mówisz to zapewne jest ko ksiądz z powołania i sam poszukuje drogi do Boga zamiast iść z prądem myśli katolickiej płynącej z Watykanu jak baranek Boży.
Cytuj:
Cytuj:
"Jeśli Bóg istnieje to gdzie był podczas masowych mordów NARODU WYBRANEGO w Auschwitz?"

Nie jestem ekspertem ale ostatnio trochę na ten temat czytałem, te cierpienia miały ich umocnić i pomóc im powołać własne państwo (zauważ że żydzi dopiero po II wojnie światowej mają swoje państwo) przy okazji była to też dla nich kara i zadość uczynienie za grzechy

Z tym zadośćuczynieniem to chyba lekko spudłowałeś, bo wszechmiłosierny Bozia wysłał Dżizuska żeby odbębnił swoje na krzyżu i zmył grzechy nasze, amen.

Cytuj:
Cytuj:
A Katolicy to przeważnie tak oscylują po środku i dlatego mało prawdziwych, wierzących katolików którzy w moim przekonaniu zaslugują na prawdziwy szacunek.

Człowiek pojmuje wiare według siebie, niby mamy oficjalną głowę kościoła (przywódce duchowego) ale np.: w Islamie (nie wszędzie ale np w Arabi Saudyjskiej) jakiekolwiek odbiegnięcie od oficjalnego kanonu wiary kończy się śmiercią chłostą lub długoletnim więzieniem. Więc według mnie powinniśmy być wdzięczni że od dawna już kościół i religia nie ma nad nami takiej władzy, to jest siła a jednocześnie słabość naszej(tu mi chodzi o katolicyzm bo was nie moge zaliczyć i nie ma tu pogardy) wiary wolność w wyborze.
A i jeszcze na koniec Gościu jeśli jeszcze raz wejdziesz zarejestruj się będzie łatwiej z tobą rozmawiać...

Napisałeś nie na temat :p ja mówię o tym, że wierzący katolik nie potrzebuje dowodu na nieistnienie bądź istnienie Boga bo jego światopogląd jest idealistyczny a niestety, idei nie da się udowodnić, co innego ateista którego pogląd jest materialistyczny i wierzy w rzeczy i zjawiska tylko możliwe do udowodnienia empirycznie lub racjonalnie. Niestety, Typowy Polski katolik oscyluje pomiędzy stąd tak mało prawdziwych katolików, i stąd tak negatywna ocena katolików jako grupy, ogółu w moich oczach. Dla mnie coś takiego to profanacja.

A skoro już tak rozmawiamy, ja podałam Ci dowody na nieistnienie Boga, teraz Ty mi podaj na istnienie ;) wiesz, na religii nawet się tego uczą dzieci, są trzy dowody, to takie przykre, że głowy kościoła odbierają "wierze" całą jej magię i piękno.

Widzisz, religia jako idea musi być chwytliwa aby pociągnęła za sobą masy. Jeśli oni ją wyznają to znaczy, że potrzebowali takiej a nie innej religii.

Zauważ, że im "surowszy" Bóg tym wierniejsi i bardziej zaangażowani w religię wierzący. Tacy Żydzi którzy uznają tylko starytestament czy Muzłumanie? W krajach kultu lukrowanego Jezuska i dziewiczej Maryji ateizacja społeczeństwa jest największa.


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-11-22, 13:30 
Nudziarz
Offline

Dołączył(a):2007-11-14, 22:04
Posty:6
Kosciół Katolicki nie dopuszcza dowolnej interpretacji i rozumienia biblii (pamięta ktoś o M. Luterze? - to był jego postulat i co? - rozłam) Pismo święte może jedynie interpretować papież. jeżeli coś takiego robi ksiądz czy katecheta i nie jest to zgodne z oficjalna nauką kościoła to jest to herezja. może to skutkować wydaleniem z kościoła:)))

jak ktoś napisał:

Największą potrzebę udowodnienia i przekonania innych do istnienia Boga czują wierzący i oczywiście szarlatani kapłani. Zresztą to logiczne, w każdej dziedzinie jeśli ktoś głosi jakieś twierdzenie to spoczywa na nim ciężar dowodu.

I święta racja. ateizm bierze się z racjonalizmu. ateizmu się nie wyznaje i nie bierze na wiarę. to nie jest religia. Wiara w boga nie powstaje z rozumu ale z fobii , strachu, ignorancji i wychowania. kiedyś wierzono w wiele bzdur - na chmurkach miały siedzieć aniołki, ziemia była płaska itd. itd. teraz chyba nikt w to nie wierzy?
Co do komunizmu to Jezusa często nazywano pierwszym komunistą:) ciekawe dlaczego kościół tak zaciekle walczył z komuną? może dlatego, ze zabierano im koryto?

[ Dodano: 2007-11-22, 13:02 ]
Różowy "niby" Satnisto wiele rzeczy robi sie tylko dlatego, że można - nie ma w tym żadnego celu. jeśli ktoś jest wszechwiedzący to nie myśli, nie ma takiej potrzeby bo wszystko wie. jednocześnie przez to staje się istotą ułomną. nie ma miejsca na emocje, uczucia. jest to byt "doskonały"? i jednocześnie bardzo sztuczny, maszynowy, nieludzki. jeśli dodamy do tego nieśmiertelność to powstaje istota bardzo boska. z racji swoich przymiotów nie ma sensu jakiekolwiek jej działanie ani jej istnienie. jej istnienie może uzasadniać istnienie innej takiej istoty o tych samych cechach ale wrogiej. (dobro i zło?) niestety w tym momencie gubi się kilka wszech. np nie mogą się zniszczyć a ich działania zaburzają "boskie" plany. Pozostaje więc bóg mizerny (ograniczony) albo jego brak. wybierz sobie sam. (jeśli tego nie rozumiesz, no cóż...)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-11-23, 19:38 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
Cytuj:
Chodziło mi o żydów i ich interpretacje

Pytałam Ciebie, katolika, gdzie był wtedy Bóg, chyba, że jesteś Żydem, to zwracam honor.
No bo jeśli wierzysz w Boga, jesteś katolikiem, to wierzysz też w to, że Jezus zmyl grzechy żydów, więc ponawiam pytanie: gdzie wg CIEBIE wtedy był?

I dalej nie udowodniłeś mi, że on istnieje :((


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-12-18, 21:06 
Wszechmogący/a
Offline

Dołączył(a):2007-06-03, 20:19
Posty:2159
grzesiek napisał(a):
wiare ma każdy nawet ateista bo wieży wsiebie ,bliskich więc ateista mówiący że niewieży mówi głupote


Ekhm...ateista to człowiek który NIE WIERZY W ŻADNEGO BOGA, a nie taki człowiek, który nie wierzy w nic. Co ma ze sobą wspólnego wiara w boga i wiara w siebie lub bliskich? Z twojej wypowiedzi wynika, że jeżeli ktoś wierzy w siebie to nie może być ateistą...trochę to nielogiczne. Ateista nie mówi, że nie wierzy w nic. On nie wierzy w boga!


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2007-12-19, 03:25 
Bohater
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2007-07-01, 12:19
Posty:780
grzesiek napisał(a):
wiara nie jest głupotą ateizm niejest niewiarą ,religia niejest bajką ,a wiedza jest wiedzą wiare ma każdy nawet ateista bo wieży wsiebie ,bliskich więc ateista mówiący że niewieży mówi głupote .Wszech mocny stwórca ma moc nad wszystkim i wszystko może ale poco stważać mu kamień którego by nie uniusł ,a jeśli by takowy stwożył to i tak by go uniusł bo jak sam ''gość'' napisał jest wszechmocy, a wszechwiedza nie powinna chamować myślenia stwórcy i tego nie robi a wierni dzięki temu czują się bezpieczni w obięciach Mądrego,wszechmocnego i wszechwiedzącego stwórcy.


jak czytam to zaczynam wierzyć w opentanie ;O
PS: nie z czasownikami piszemy osobno. "jest" to czasownik.
ateizm jak sama nazwa wskazuje nie odnosi się do wiary w cokolwiek.. gdybyś znał znaczenie słowa to wiedziałbyś, że "theos" to Bóg zatem określenie ateista odnosi się tylko do "nie wiary w Boga" .


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-02-13, 11:18 
Pochłaniacz
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-04, 23:30
Posty:214
Lokalizacja: ja to znam ?
grzesiek napisał(a):
wiara nie jest głupotą ateizm niejest niewiarą ,religia niejest bajką ,a wiedza jest wiedzą wiare ma każdy nawet ateista bo wieży wsiebie ,bliskich więc ateista mówiący że niewieży mówi głupote


dawno czegoś tak zile sformułowanego ,nie widziałem .a myśl jest bardzo dobra

ateizm to światopogląd odrzucający istnienie boga/bogów/bóstw/aniołów/diabłów...etc
to ze ktoś jest ateista , w wypadku istnienia Boga nie oznacza ze skazuje sie na niebyt, bo to nie człowiek podejmuje decyzje o niebycie tylko ww .

a pytanie dream-a - sens życia ateisty- przekazanie genów , i zapewnienie sobie w ten sposób nieśmiertelność


ktoś napisał -witty- ze swoje ograniczenia wiąże jedynie z ogólnie przyjętymi normami, a ja dodam wiec poniekąd z katolicyzmem -bo te normy , to normy kultury zachodu -basenu morza śródziemnego .-zostały zbudowane na bazie wiary chrześcijańskiej

[ Dodano: 2008-02-13, 10:34 ]
dream* napisał(a):
Pytałam Ciebie, katolika, gdzie był wtedy Bóg,


a ja zapytam -jako innowierca - a gdzie była wolna wola , najwspanialszy dar od Boga


ktoś inny napisał , ze niezrozumiale zrzuca sie na barki wiary/Boga
i co w tym złego????
dogmaty tak jak sama wiary , nie podlegają weryfikacji -chcesz to zmieniać ? chcesz być Prometeuszem niosącym światło , średniowiecznym zniewolonym przez Boga???

to najpierw odpowiedz mi ,proszę co ma zrobić ,ten bidny fryzjer ,który na dziwach swojego zakładu , umieścił kartek " nie gole osób , które same sie golą "

ma sie ogolić , czy nie -to przykład ze świata logiki , jeśli jest odpowiedz -to podaj mi ...

paradoks=dogmat =świat ateizmu nie jest wcale tak bardzo ułatwiony"userfrendly"

wszyscy , pominęliśmy jakoś ,kwestuje duszy -jest czy jej nie ma ????
dla ateistów oczywiście

_________________
nudy


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-03-02, 18:54 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-28, 11:21
Posty:39
Zanim zaczniemy poważnie dyskutować, ustalmy sobie bazę wyjściową:
„Ponieważ istnienia Boga nie da się udowodnić naukowo tak samo jak Jego nieistnienia, wiec ateizm jest taką samą *wiarą* jak każda inna. Czyli przekonaniem wewnętrznym, nie popartym niczym więcej... jak właśnie WIARĄ...”

W tym kontekście agresywny, wojujący ateista, tępiący wszystko co zalatuje przysłowiową „kruchtą” – jest po prostu człekiem głęboko, żarliwie i fanatycznie wierzącym w nieistnienie Boga. Czyli takim materialistą-talibem... :-)

Odnośnie sensu życia? Jeśli ktoś jest ateistą całkowicie obojętnym, to po prostu cieszy się pieniędzmi, seksem, piwem, czasem sportem i sztuką nie pytając o "głębszy" sens. Natomiast dla ateisty fanatycznego sensem i celem życia jest oczywiście "walka z Bogiem". (Przypominająca tę znaną donkiszoterię z wiatrakami...)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

PostNapisane: 2008-03-02, 20:02 
Adept
Avatar użytkownika
Offline

Dołączył(a):2008-02-28, 11:21
Posty:39
No to może powiem prościej i ściślej: dla *ateisty* istnieje tylko *życie doczesne* (w tym oczywiście rodzine i społeczne także) - a potem pozostaje tylko wiara (!) w "wieczną ciemność i ewentualne robaki w gnijącej trumnie". (Być może zamiast pojęcia "ateista" trzeba by wstawić inne określenie. Bowiem istnieją religie nie teokratyczne - czyli nie operujące pojęciem "Wieliego Niebiańskiergo Faceta" - ale będące jednak *religiami*.)


Zgłoś post
Góra
 Zobacz profil  
Cytuj  

DrukujPowiadom znajomego 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


  Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Możesz rozpoczynać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
7CCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCviewtopic cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO