Według Encyklopedii – ateizm przejawia się w trzech formach:
Ateizm dogmatyczny: kategorycznie, bezwzględnie i bezdyskusyjnie zakłada nieistnienie Boga, Bogów (w domyśle: duszy, duchów i jakichkolwiek form inteligencji i energii pozamaterialnej.)
Ateizm sceptyczny: zakłada niepoznawalność, czyli swoistą „niebadalność” zjawisk metafizycznych, transcendenych, ezoterycznych itp. Ale czasem tacy sceptycy są skłonni twierdzić, że takie zjawiska jak w Medziugorie – mają w rzeczywistości podłoże *materialne* - tylko mechanizmy jeszcze pozostają niewyjaśnione (!!!).
Ateizm praktyczny: zakłada po prostu nieważność, błahość problemu. Można powiedzieć, że jest wyrazem prostackiej pogardy względem religii. (Praktyczni ateiści są gotowi rysować Mahometa z głową psa – przedstawiać Jezusa jako pijanego playboya, zabawiajacego się z „króliczkami” itp...)
Powiedz, jaką postawę może przyjąć taki gość jak ja, który wyrósł na gruncie ateizmu sceptycznego (!!!) – ale przysłowiowo na własnej skórze doświadczył tylu weryfikowalnych rzeczy (połowę z tego widzieli i pamiętają obiektywni świadkowie) – i musiał się jakoś określić?
Pomijam emotikony – bo są dość tandetne. Gdybyś rozmawiała ze mną twarzą w twarz, widziałbyś, że się pogodnie uśmiecham – ale bez jakiegokolwiek cienia wyższości, tylko z filozoficzną zadumą.
Nie mniej, uważam takich ludzi jak na przykład J.P, Sartre i Simone de Beauvoir za *debilów etycznych*. Wiesz dlaczego? Bo nie tylko zepchnęli na manowce młodzieżowe ruchy społeczne z roku 1978. Robili rzecz gorszą: podle nadużywali swojego autorytetu. Byli uwielbiani jako bez mała postacie mesjańskie i otaczał ich tłum nastoletnich wielbicieli. których oboje wykorzystywali biseksualnie – urządzając regularne orgie, połączone z wymianą młodocianych partnerów i partnerek... (Nie wykluczam i pedofilii, bo w tych czasach – w ambitnych, nagradzanych filmach seryjnych, a nie pornograficznych – paradowały nagie aktorki już 13-14 letnie. Czemu miałyby się nie znaleźć w łóżkach tej „mesjańskiej” pary???)
Będziesz uprzejma zrehabilitować moje „pojęcie” o ateizmie?

(Tu już wesoły emotikon pasuje -

)
[ Dodano: 2008-03-06, 21:10 ]Jeśli wygrywa PRAWDA, to obaj Adwersarze w jakiś sposób przegrywają. Jest bowiem takie znbae przysłowie: "Prawda w oczy kole" - w tym wypadku kole ona na obie strony.
[ Dodano: 2008-03-06, 21:19 ]Dla wyjaśnienia: Zarówno ateizm dogmatyczny, jak i ten praktyczny czyli "karczemny" a la Urban - to zjawiska chore (ułomne) Natomiast ten sceptyczny, będący przysłowiwio w "złotym środku" - w rzeczywistosci jest AGNOSTYCYZMEM. (Agnostykiem był między innymi jeden z najwybitniejszych myślicieli chrzecijańskich - Imanuel Kant.)
Szkoda, że niniejszego sporu nie obserwował żaden ksiądz. Duzo stracił...
