Zdrowa dieta, świeże powietrze, codzienny ruch, odpowiednie do pogody ubieranie się, sumienne mycie rąk po powrocie z dworu... No właśnie - co robicie kochani, żeby nie chorować? Chętnie poznam Wasze sposoby na zdrowie :)

Tak się zastanawiam czy coś nie zostało wymienione i szczerze - mam problem :D
Tak charakterystycznie dla czasu jesienno zimowego to czasem dodatkowo w grę wchodzi suplementacja, bo ze zdrowym żywieniem jak z ruchem czasami bywa różnie. Ja osobiście zwracam uwagę na kichanie - nie wiem jak Wy :D - ale kicham w rękach a nie w dłonie żeby nie przenosić zarazków i tu kłania się mycie rąk. Dokładne, a nie 3 sekundowe. :P

Oj nas dopadło... po kolei, dziecko za dzieckiem.. i my po drodze.. ale to taki czas. Dzieciom staram się podawać jakieś witaminy, podawać im dobrą zblilansowana dietę, napewno specry nawet do -10stopni uważam za konieczność. A co do mycia rąk, owszem wiele chorób się bierze z brudnych rąk i nauka tej podstawowej czynności u moich dzieci to podstawa.

no ... byle do wiosny :)

_________________
Walczę z detocellem.

Jonka to zdrówka życzę, wracajcie do zdrowia szybko! A w jakim wieku masz maluchy? Często Ci chorują?

Frezja to na takie kichanie to chyba tylko mydło antybakteryjne, co? Ja generalnie do rąk nie uznaję innych, no ale ja to ja ;)

Staram się oprócz zdrowego jedzenia łykać witaminy, a w okresie przeziębieniowym zadbać o witaminę C, również jako rutinoscorbin. No i hartuję się cały rok, nie przegrzewam.

No w moim domu od ponad roku na pewno w łazience gości takowe mydełko.


Dodałabym spore ilości czosnku i cytryny :)

wiem, że podstawowe formy zarażeń to wirusy i bakterie. powszechne są infekcje wirusowe i osłabienie ich działaniem wykorzystują bakterie. aby nie dać się bakteriom, podczas pobytu wśród ludzi, żuję 2-3 goździki. mają działanie bakteriobójcze. tym sposobem zabezpieczam się.

Naprawdę goździki tak działają? Nie wiedziałam o tym! Chętnie poczytam na ten temat :)

Frezja - czosnek i cytryna jak najbardziej, bo lubię kuchnię arabską, a tam i jednego i drugiego bez liku ;) Nie gardzę także imbirem, który ma działanie rozgrzewające, a ostatnio łączę go z cydrem lubelskim, że tak powiem - rozluźniająco. Przyjemny dodatek do posiłku.

Co do mydełek - pomijając te rozpieszczające pod prysznicem, to przy dziecku, kocie, psie i chomiku, nie wyobrażam sobie swojego domu bez antybakteryjnego. Ostatnio na tapecie mamy dettol. I to grejpfrutowy. Mam jakąś fazę na zapach grejpfrutów :D

Podobnie jak imbir czy czosnek :)

Nie tylko ;) Jak już wyżej wspomniałam. :)


A próbowałaś ogórkowego ?

Nie, a fajnie pachnie? Jeśli polecasz, to zapamiętam go sobie i kupię, jak mi się skończy ten co mam :)

dettol lubię aloesowy i rumiankowy ;)
U nas też mycie rąk to podstawa, do tego tran, witaminy, nieprzegrzewanie organizmu, spacery nawet w kiepskiej pogodzie, nie ma trzymania pod kloszem ;)

_________________
:)