Jak sam na poczatku napisales ze moze sluchasz metalu to o czym ja z Toba mam rozmawiac? Kilka postow wyzej napisales ze na metal mozna mowic rock, jesli tego nie widzisz to masz klopoty ze wzrokiem. Idz do okulisty.

Metal wywodzi sie od rocka ale nie nazywa sie metalu rockiem! Czlowieku kazdy to rozumie tylko chyba Ty lub podobne Tobie pantofelki nie moga tego pojac.

Brawo za umiejetnosc korzystania z wikipedi. Jak na uposledzone dziecko to juz cos.

BTW: Jeszcze cytowac moglbys sie nauczyc i moze zaliczysz level up.

_________________
join #care

LoooL xD zwroty "Moze slucham metalu" i "Moze i słucham metalu" maja zupełni inne znaczenie :D jak juz wspomnialem czytanie ze zrozumieniem ;)

No wlasnie! a nie ze uwazam, jak mi to ciagle wmawiasz, ze rock i metal to to samo xD to tez jest zasadnicza roznica...

Ale skoro wreszcie przyznales ze tak jest to moze i skapniesz sie ze MOZNA go tak nazwac i nie jest to błąd rzeczowy, choć w praktyce tak sie nie robi... teraz jaśniej?

Nauczyć cie? :D

Nie podoba ci sie moje cytowanie? Jakżem rad z tego powodu :)

No to skoro jak rock wywodzi sie z blues'a i sam napisales ze mozna na niego mowic blues to jaka jest roznica w relacji rock->metal? Oj placzesz sie w zeznaniach.

_________________
"There's an Error in my Soul..."
"Life Will Kill You!"

Wszystko zalezy od kontekstu w jakim jest zdanie przytoczone.



Pantofelku nie mowie ze to to samo, a ze sie tak nie mowi, buhahahahaha... Zczailes wrescie?



Ojej w drugim lub 3 poscie juz to napisalem, ale ciezko Ci sie rozumuje.



Ja tak napisalem? Brawo i kto tu nie umie czytac ze zrozumieniem.

Motasz sie i nie wiesz nawet co piszesz.

_________________
join #care

A po tym uznaje że jednak mowisz :)

Nic takiego nie widze... Pomożesz? :> Za to napisałeś ze:


Ciekawa sprzeczność...

Pomoge ci ;]

Jeśli to nie ty tylko jakiś chochlik ci wlazł na kompa albo cos to zwracam honor ;]
Uprzejmie oznajmiam ze z tym gosciem nie ma gadki także ucinam temat xP Choć przyznaje że dowiedziałem sie ciekawych rzeczy w trakcie tych wywodów za co ci serdecznie dziekuje :P

_________________
"There's an Error in my Soul..."
"Life Will Kill You!"

Tak napisalem to, ale sa to zdania wyrwane z kontekstu. Widze ze ich nie rozumiesz. Widzisz tu sprzecznosc? Idz po mame niech pomoze Ci w czytaniu. Rock to nie metal, a ze sie wywodzi od niego to juz inna bajka ale do Ciebie pantofelku to nie dociera.



I kolejne zdanie wyrwane z kontekstu ktore samo nie ma zadnego sensu. Chodzilo o to skad sie wywodzi rock, wiec skoro Ty nazywasz rockiem metal to ja na rock mowie blues. Mowisz o sarkazmie ale sam tego nie rozumiesz. Chyba ze z definicji ktora przeczytales na wikipedi.



Szkoda ze ja dowiedzialem sie tylko tego ze idiota zawsze pozostanie idiota. Jestes tego wspanialym przykladem.

_________________
join #care

Eeeej nie obrażać się ! I nie kłócić
Metal wywodzi się z muzyki rockowej, więc TEORETYCZNIE metal można nazwać rockiem. I nie jest to błędem ( choć - tak jak napisał Qlafy - w praktyce się tak nie robi). Ale to, że można to tak nazwać nie znaczy, że jedno i drugie to to samo...

Jest za duzo gatunkow metalu zeby mozna bylo mowic tak po prostu na metal, rock. Death, thrash, black, doom - metal nie ma nic wspolnego z rockiem i tylko heavy metal ewoluowal od rocka, a wlasciwie to hard rocka.

Oczywiscie jezeli jest ktos newbie to niech sobie tak mowi.

W jakiej praktyce skoro tak wlasnie robi? Pierwsze pisze ze mozna, a potem ze w praktyce nie. Zal.pl
Poza tym pisze o sarkazmie ktorego sam nie rozumie, lub wyrywa zdania z kontekstu do ktorych daje jakies smieszne dopiski. A wystarczylo wczesniej przeczytac je ze zrozumieniem.

_________________
join #care

Och kurczę...ja wiem o co mu chodziło, ale prościej tego napisać nie umiem

A mnie zastanawia pewna kwestia, być może zabrzmi to horrendalnie śmiesznie, otóż: jakie dziewczyny lubią metale?:D
Wiele niewiast nosi glany, ubiera się na czarno, poguje na koncertach- czy uważacie to za kobiece? Tzn. czy lubicie takie hardcorowe kobiety i podobają się Wam one, czy wolicie spokojne- nie mówię, że neutralne jeśli chodzi o muzykę, bo z własnym gustem (bez przesady, że disco i techno:P) bez chodzenia 24/7 w czerni i w glanczesterach? Co dyskwalifikuje a co jest na plus według Was ? Mi się osobiście faceci- metale podobają, aplikuję w dawkach tą muzykę, ale wydaje mi się, że ja sama wyrosłam z tego "munduru", naszywek itp., jednakowoż widzę na koncertach, że dużo przedstawicielek płci pięknej pokazuje ubiorem swoje upodobania muzyczne. Czy zwrócilibyście uwagę na kogoś bez uzewnętrznionych gustów muzycznych, jakie sami preferujecie?
pozdrawiam ;)

jasne że tak, przecież to nie jest wyznacznik :) chociaż zawsze to milej jeśli dana osoba słucha tego co Ty

Chociaż nie powiem że np dready lub właśnie glany nie przyciągają wzroku, zależy co kto lubi, jednak to nie jest do końca odpowiedzialne za nasze wybory, ktoś może słuchac takiej muzyki jak Ty a nie miec nic do powiedzenia, liczy się charakter

_________________
'Oh, Natty, Natty,
Natty 21,000 miles away from home, yeah!
Oh, Natty, natty,
And that's a long way
For Natty to be from home'