Heh, Raczol pewnie masz rację, kurczę muszę wam powiedzieć, że chyba zakupie ten stabliss tylko muszę ceny sobie ustalić, albo pójdę nauczyć się medytować czy cuś. Ostatnio miałam takie starcie z szefem, że myślałam, że wyjdę z siebie. Najgorsze jest to, że następne dwa dni czułam się tak fatalnie, ten wewnętrzny dygot doprowadza mnie do takich migren, że nie mogę wytrzymać :( ehh...

Farmakologia to nie jest zbyt dobry sposób na pozbywanie się stresu. Edzia, próbowałaś naturalnych metod?

Medytacja, o której wspomniałaś to super pomysł. Sama kiedyś próbowałam kilka razy - świetnie wycisza i uspokaja.

eee, tam z tego co wyczytałam stabliss jest podobny do zwykłej melisy, którą zresztą też pije, a po za tym pytałam lekarza, który sam mi polecił. Opinie zresztą też ma pozytywne. Niemniej za tą medytacje to też się wezmę, tylko powiem szczerze, że mam problem żeby utrzymać oddech i skupić się na samym medytowaniu, cały czas mnóstwo myśli kołacze mi się po głowie, masz na to jakieś sposoby ?

To nie jest takie proste - pozbycie się natrętnych myśli. Z czasem z pewnością się nauczysz ;)

Na początek polecam relaksującą muzykę w tle. Odgłosy natury na początku mi bardzo pomagały. Skupiasz się nie śpiewie ptaków lub szumie wodospadu i myśli same odpływają. Wiem, że w internecie można znaleźć takie nagrania w formacie mp3. Poszukaj i spróbuj. To zawsze jakiś początek :)

Mhm... ciekawy sposób, i to naprawdę Cię uspokaja anusiu1? tak sobie myślę, że każdy sposób jest dobry żeby się pozbyć tego stresu no nie ? Wszystko jedno czy stabliss-em czy medytacją lub sztukami walki itd. Ostatnio ojciec mojego kumpla dostał zawału serca bo się wkurzył. Zdecydowanie zbyt wysoka cena tego stresu, jak dla mnie :/

Mi pomagało, serio. Myślę, że to może być kwestia osobowości. Wiadomo, nie wszystko wszystkim odpowiada. Ale jeśli naprawdę tak Cię męczy ten stres, a z tego co piszesz, wnioskuję, że to dość poważny problem, to spróbuj. Jeśli nie pomoże, to chyba zostaje ostateczna ostateczność, czyli lekarz i farmaceutyki.

Edzia i co, probowałaś brać Stabliss? Anusia1, to ciekawe, co piszesz o tych dźwiękach przyrody, może sobie w domu po cichu cos takiego puszczę, ciekawe, czy zadziała relaksująco :) A polecasz coś konkretnego? Dźungla, wodospad czy coś...? Dźwięki wydawane przez delfiny tez mają podobno jakiś pozytywny wpływ na ludzi, ale ile w tym pradwy...

Poczytałam trochę o składach tabletek takich jak Stabliss czy Nervosol i coś tam ogarniam, ale nie tak, żeby innym wykładać :) W każdym razie przy części tabletek takich jak Walerian może występowac uczucie senności, przy Stablissie nie spotkałam takich opinii, więc trzeba wziąc to pod uwagę - chyba nikt nie chce być ospałym przykładowo na tej ważnej konferencji :P

Ja po Stablissie nie byłem senny, zresztą nie ma takiej opcji, żebym przystał na takie skutki uboczne, nie znosze tracić dnia i z byle powodu ucinać sobie drzemki... Choć wiem, że niektórzy wracają z pracy, zjadają obiad, kładą się na godzinę i po takiej drzemce moga świat zdobywać - też jest to chyba jakiś sposób na relaks po męczącym dniu.

Zwróćcie uwagę na to, czy czasami nie uzależnia, bo to już trochę nie specjalne jest.